|
| Most nad strumykiem | |
| | |
Autor | Wiadomość |
---|
Taihen Komisarz/Admin
Liczba postów : 145 Join date : 08/10/2010
| Temat: Most nad strumykiem Sob Paź 09, 2010 4:35 am | |
| Zapadające łatwo w pamięć, dość malownicze miejsce. Kamienny most, o wyraźnie odznaczającymi się wiekiem popękanymi gdzieniegdzie fragmentami, wciąż jednak będący solidną konstrukcją. Miejsce pełne wspomnień wielu ludzi. | |
| | | Go?? Gość
| Temat: Re: Most nad strumykiem Czw Paź 21, 2010 5:55 am | |
| Chłopak przechodząc przez most zatrzymał się, opierając się o most rękami zaczął spoglądać na strumyk. Lekki wiatr zawiał owiewając jego włosy jak i jego kimono, widać było pod kimonem jedną z jego katan. Chłopak zatracił się na chwilę i zaczął sobie wspominać różne rzeczy, słońce mocno świeciło i dawało z siebie przyjemne ciepło. - W końcu dotarłem do jakiejś cywilizacji, teraz będzie trzeba się rozejrzeć.
Nie mając poczucia czasu, chłopak przez długi czas był w tej samej pozycji. |
| | | Go?? Gość
| Temat: Re: Most nad strumykiem Czw Paź 21, 2010 6:04 am | |
| Często nie zastanawiała się gdzie zmierza. Przebyte przez nią kilometry nie miały znaczenia, nie czuła zmęczenia, miesiące na ulicach wyrobiły mimowolnie jej kondycję. Nie liczyła czasu, nie zwracała uwagi na porę dnia. Równie dobrze mógł być środek nocy jak i świt. W swej pracy miała ulgi, szef ją lubił, jej nietypowa uroda, tajemniczość i niewątpliwy urok osobisty przyciągał klientów pragnących spędzić z nią wieczór, pokazać się na jakimś bankiecie, lub pocieszyć się miękkim brzmieniem jej głosu. Zarabiała dzięki temu więcej niż dziewczyny, które pracowały w określonych godzinach. Dotarła do mostku, usiadła na jego balustradzie, trzyma się mocno, ale odchyla w tył zaglądając w toń wodną. Najpierw zajęła się kontemplowaniem przyrody, dopiero potem dostrzegła stojącego nieopodal mężczyznę. Obdarzyła go ciepłym uśmiechem, ot tak, bez powodu. Po chwili znów spojrzała w wodę nucąc jakąś melodię miłym dla ucha głosem. |
| | | Go?? Gość
| Temat: Re: Most nad strumykiem Czw Paź 21, 2010 6:21 am | |
| Czas mijał nic się nie zmieniało, w prawię chłopak zauważył dziewczynę która podeszła niedaleko. - Hm pierwsza osoba którą widzę od tak dawna, czas się zapoznać z kimś. Chłopak zaczął iść w stronę dziewczyny, i naglę usłyszał nuconą melodię przez nią. Podchodząc do dziewczyny, machną ręką na znak przywitania się. - Witaj, widać nie jestem tutaj sam. Powiedział, po czym po krótkim przemyśleniu Dodał. - Nazywam się Saito, nie dawno przybyłem do tego miejsca. |
| | | Go?? Gość
| Temat: Re: Most nad strumykiem Czw Paź 21, 2010 6:28 am | |
| Przestała śpiewac i dłuższą chwilę przyglądała się mu bez słowa ze zmarszczonymi brwiami. Jej oczęta barwy płomieni przewiercały go na wylot, zadawało się odzierały z prywatności, mierzyła go spojrzeniem bez ukrywania tego faktu, jakby nie wiedząc że tak nie wypada. Wreszcie chmurne czoło błękitnowłosej wygładziło się, zeskoczyła z barierki i ukłoniła się szytwno. -Dzień dobry, miło mi cię poznac, Saito-san. Nazywam się Daichi Rin. Po prostu Rin. Wyprostowała się i uśmiechnęła na powrót. To ułożenie ust pięknie rozjaśniło jej oblicze, nadawało sympatycznego wyrazu. Efekt psuły płonące, szalone oczy. -Miejsce jak miejsce. Ni to spokojne, ni to ... hmm... niespokojne.
|
| | | Go?? Gość
| Temat: Re: Most nad strumykiem Czw Paź 21, 2010 6:44 am | |
| - Mi też jest miło Rin, wybacz że przerwałem ci wypoczynek. Dodał chłopak, patrząc jej w oczy. - Te oczy, nie są jak u normalnego człowieka są inne. Pomyślał, po czym. - Chciałem się spytać o to całe miejsce, miasto itp. Spytał, patrząc na dziewczynę. - Może cię dziwić moje zachowanie, jestem podróżnikiem, całe życie podróżowałem więc nie wiele wiem o zachowaniu podczas spotkania z nową osobą. |
| | | Go?? Gość
| Temat: Re: Most nad strumykiem Czw Paź 21, 2010 6:49 am | |
| Nawet jeżeli była zdumiona jego zachowaniem, nie okazywała tego. Uśmiechała się troszkę nieobecnie. -Tam- machnęła ręką w stronę skąd przyszła.-jest Tokio. Wielkie, piękne, brudne, śmierdzące, miłe miasto. Trochę trzeba przejść żeby dotrzeć do centrum, ale dla takiego podróżnika nie musi to stanowić problemu. Nagle dziewczyna wzdrygnęła się i rozejrzała w popłochu jakby coś usłyszała. Zatrzymała wzrok na butach mężczyzny i umilkła. Patrzyła apatycznie w ten jeden punkt. Ramiona jej lekko drżały. |
| | | Go?? Gość
| Temat: Re: Most nad strumykiem Czw Paź 21, 2010 6:58 am | |
| - Skoro tak mówisz. Chłopak uważnie przyglądał się dziewczynie, naglę zaczęła się rozglądać gwałtownie po czym wlepiła wzrok w dół, jak by na jego nogi. Chłopak na nogach miał zaledwie skórzane buty które w prawie wyglądały jak skarpetki. Widział jak dziewczynie drżą ręce, więc musiało coś się stać. - Coś się stało, Rin?. Spytał. |
| | | Go?? Gość
| Temat: Re: Most nad strumykiem Czw Paź 21, 2010 7:05 am | |
| Dłuższą chwilę nie odpowiadała... wreszcie poderwała głowę gwałtownie i złapała mężczyznę gwałtownie za ramię. Wlepiła w niego przestraszone spojrzenie. -Saito-san, zapomniałam o czymś bardzo bardzo ważnym... i przez to... TO mnie widzi. Pokiwała głową bardziej do swoich przemyśleń, niż z innego powodu. Puściła go nagle i zbiegła z mostku by stanąć tuż przy brzegu rzeki. Kucnęła i ochlapała zimną wodą swoją twarz. Oddychała głęboko, powoli, przez nos. Wreszcie potrząsnęła głową i z zamkniętymi oczami sięgnęła do torebki. Wyjęła listek z tabletkami i wycisnęła jedną na dłoń i połknęła zupełnie bez popicia czymkolwiek. Trwała teraz w zupełnym bezruchu, nie otwierając oczu, w palcach nerwowo obracała listek z już zaledwie dwoma pozostałymi tabletkami. Reszta miejsc była pusta.
|
| | | Go?? Gość
| Temat: Re: Most nad strumykiem Czw Paź 21, 2010 7:14 am | |
| Chłopaka szokowało to co zrobiła dziewczyna, na początku nie wiedział o co chodzi. Po czasie gdy dziewczyna pobiegła na brzeg, chłopak ruszył za nią. - Rin?, co się stało. Spytał siadając obok niej, gdy usiadł pochwa miecza wystawała za kimona. chłopak spojrzał na strumyk, i nie odrywał od niego wzroku. - Te tabletki, jesteś chora ? Spytał znów o coś, nie odrywając wzroku od strumyku. |
| | | Go?? Gość
| Temat: Re: Most nad strumykiem Czw Paź 21, 2010 7:21 am | |
| -To magiczne tabletki... gdy je biorę... znikam sprzed JEJ oczu- spojrzała na niego nagle. Ciężko uznać czy mówi poważnie czy żartuje. Roześmiała się nagle, jej wzrok padł na pochwę w której tkwiła katana. W jej oczach zalśniło zainteresowanie. -Walczysz?- nie oczekiwała jednak odpowiedzi, było to dla niej zbyt oczywiste. Nosi katanę- walczy. Nie nosi- nie walczy. Wyrzucała z siebie pytania z szybkością karabinu. -Zaprowadzić cię do miasta? Oprowadzić cię? Chcesz znaleźć miejsce na nocleg? Jesteś głodny? Lubisz... Lubisz "Fausta"?- zakończyła ostatnim, najważniejszym dla niej pytaniem. Jak gdyby nigdy nic jej usta znów wygięły się w uśmiechu. |
| | | Go?? Gość
| Temat: Re: Most nad strumykiem Czw Paź 21, 2010 7:31 am | |
| - Magiczne tabletki, z czyich oczu. Zasypany następnymi pytaniami, zaczął odpowiadać. - Walczę jedynie o przetrwanie na tym świecie, broń mam jedynie do obrony. Po czym na następne pytania. - Jak możesz, nocleg tez zawszę dobry, trochę jestem ale nie aż tak, Kim jest Faust ?. Kończąc wstał, po czym podał rękę Rin żeby jej pomóc wstać. - Zatem ruszajmy. Powiedział, uśmiechając się lekko. |
| | | Go?? Gość
| Temat: Re: Most nad strumykiem Czw Paź 21, 2010 7:38 am | |
| Pierwsze pytanie skierowane do niej zupełnie zignorowała, jakby nawet go nie zarejestrowała. Reszty jednak wysłuchała kiwając nieznacznie głową. Gdy jednak zapytał o Fausta otworzyła szeroko oczy. -Nie wiesz?! Książka! Cudowna książka! Napisana przez Niemca, Goethego. Jest bardzo... bardzo... ciekawa jest!- westchnęła cicho i uciszyła się na moment. Jej wzrok powoli zaczynał odzyskiwać jasność, przestała trajkotać jak najęta. Wstała z jego pomocą i spojrzała w kierunku miasta. -Powiedz mi jeszcze gdzie teraz chcesz iść, Saito-san, a zaprowadzę cię. |
| | | Go?? Gość
| Temat: Re: Most nad strumykiem Czw Paź 21, 2010 7:50 am | |
| - gdzie nas droga poprowadzi, ty jesteś przewodnikiem Rin. Uśmiechnął się, po czym jak już byli na na nogach spojrzał w stronę miasta. - Więc dokąd się udamy zależy od ciebie, ja się nie znam tutaj więc będziesz musiała mi pomóc. Dodał.
|
| | | Go?? Gość
| Temat: Re: Most nad strumykiem Czw Paź 21, 2010 8:00 am | |
| -To chodźmy... chodźmy do centrum handlowego! Tam znajdziesz wszystko. Restauracje- czyli zaspokojenie głodu, spa-czyli odpoczynek, a i pewnie księgarnie, będziesz mógł kupić Fausta, nie wiem jak mogłeś go nigdy nie czytać! Złapała go za rękaw i pociągnęła ze sobą. Po drodze tłumaczyła mu co gdzie i jak. Najlepsze skróty, jakie ulice najlepiej omijać, do których knajp chodzą tylko wariaci i zboczeńcy, gdzie znaleźć co ważniejsze punkty w mieście. Co jakiś czas jednak milczała wsłuchując się ich kroki, zaraz jednak zaczynała swój monolog od nowa. Nie dawała mu nawet chwili aby mógł coś wtrącić. Gadała jak katarynka.
z/t -> centrum handlowe |
| | | Go?? Gość
| Temat: Re: Most nad strumykiem Czw Paź 21, 2010 8:03 am | |
| Chłopak był bezbronny, nie wiedział co zrobić ani jak odpowiedzieć. Po prostu został ciągnięty, jedyne co mógł zrobić to podążać za dziewczyną. - Heh.z/t centrum |
| | | Noburo Admin
Liczba postów : 417 Join date : 08/10/2010 Skąd : nadaję z mojego pokoju, generalnie
| Temat: Re: Most nad strumykiem Pią Paź 22, 2010 8:30 pm | |
| Stanął na moście i opierając się o poręcz zaczął wpatrywać się w płynący strumień. Lubił to. Szmer płynącej wody go uspokajał. Nawet nie było zbyt zimno. Zastanawiał się - oczywiście - nad sprawą Kiry. Kim był obecny, w jaki sposób zabija, dlaczego wziął się nagle także za cywilów... Chociaż, to zabijanie cywili także było całkiem sensowne, prawda? W końcu nikt nie powiedział, że taki cywil to niewinny człowiek. Jeśli ktoś tak jak Kira chce oczyścić świat ze zła, to przestępcy to tylko pierwszy krok, czyż nie? Tak jak z tym samolotem. Prawdopodobne jest, że kazał kilku przestępcom zabić pilotów, a wtedy samolot spadł. Ale dużo łatwiej byłoby wywołać zawał serca u samych pilotów. Ale w tej chwili to, dlaczego zabijał, nie było aż tak ważne, jak to, w jaki sposób. Co może mu pozwalać na zabijanie bez bezpośredniego kontaktu, znając tylko imię, nazwisko i twarz ofiary, a do tego kontrolować jej zachowanie tuż przed śmiercią, zmuszając nawet do samobójstwa? Noburo nie dowiedział się tego cztery lata temu. Może Ishigami w końcu się pod tym względem zdradzi. Kiedy został pojmany, jego zaprzeczenia brzmiały autentycznie, ale teraz, gdy został oskarżony, odsiedział swoje i przyłączył się do śledztwa, nie ma specjalnych powodów, aby to ukrywać. Zakładając oczywiście, że nie jest obecnym Kirą... Stał tak, pogrążony w tego rodzaju myślach. | |
| | | Go?? Gość
| Temat: Re: Most nad strumykiem Sob Paź 23, 2010 1:04 am | |
| /// Telefon Noburo dzwoni//// |
| | | Noburo Admin
Liczba postów : 417 Join date : 08/10/2010 Skąd : nadaję z mojego pokoju, generalnie
| Temat: Re: Most nad strumykiem Sob Paź 23, 2010 1:12 am | |
| Jego rozmyślania przerwał dzwonek telefonu. Sięgnął po niego do kieszeni i spojrzał na wyświetlacz. Dzwonił jakiś nieznany mu numer. Miał swoje podejrzenia co do tożsamości dzwoniącego, ale po co bawić się w podejrzenia, skoro można po prostu odebrać? Widać Noburo miał za proste życie i na siłę próbuje je komplikować... Odebrał więc. - Moshi moshi? | |
| | | Go?? Gość
| Temat: Re: Most nad strumykiem Sob Paź 23, 2010 1:17 am | |
| Kiedy Noburo tylko odebrał usłyszał znajomy głos w słuchawce -Ohayo Noburo tu Tadashi. Czy masz możliwość by do mnie wpaść? Musimy w końcu ruszyć z miejsca ze sprawą |
| | | Noburo Admin
Liczba postów : 417 Join date : 08/10/2010 Skąd : nadaję z mojego pokoju, generalnie
| Temat: Re: Most nad strumykiem Sob Paź 23, 2010 1:22 am | |
| *A więc Tadashi. Najwyższa pora. Niemniej twoje słowa mają też interesujący sens. To tak, jakby samo spotkanie miało ruszyć z miejsca sprawę... Może i tak będzie, kto wie?* - Mam taką możliwość. - odparł zwykłym, chłodnym tonem - Ściągnij więc resztę grupy śledczej, zaraz będę. Zrobił kilka kroków i już miał się żegnać, gdy przyszło mu do głowy jedno pytanie: - Zakładam, że mieszkasz w tym samym miejscu co cztery lata temu? | |
| | | Go?? Gość
| Temat: Re: Most nad strumykiem Sob Paź 23, 2010 1:28 am | |
| -Jasne postaram się ich ściągnąć. Mylisz się, nie mieszkam tam gdzie cztery lata temu.Uznałem że tamto mieszkanie jest za małe.Wyślę ci adres sms'em. Na razie - rozłączył się |
| | | Noburo Admin
Liczba postów : 417 Join date : 08/10/2010 Skąd : nadaję z mojego pokoju, generalnie
| Temat: Re: Most nad strumykiem Sob Paź 23, 2010 1:35 am | |
| *A więc faktycznie zmienił adres zamieszkania.* - Pomyślał po rozłączeniu się. - *Nie rozumiem tylko po co ma przesyłać adres SMS-em? Musi wyjść i sprawdzić, bo nie pamięta gdzie mieszka?* Zapisał ten numer jako Tadashiego. Poczekał chwilę, aż doszedł do niego adres. Wiedział mniej więcej gdzie się ta ulica znajduje, więc ruszył pod podany adres.
z/t >Dom Tadashiego | |
| | | NPC
Liczba postów : 529 Join date : 09/10/2010
| Temat: Re: Most nad strumykiem Sro Paź 27, 2010 4:23 am | |
| Okolica prawie pusta, jeśli nie liczyć dwóch mężczyzn. Jeden z wyciągniętym, profesjonalnym nożem. Drugi leżący niedaleko mostku, przy strumieniu. On nie miał noża, za to miał ślad po nim, a konkretnie po pchnięciu. Nóż niczym wzruszające słowa trafił prosto do serca. Morderca szybko się ulotnił.
/OOC: Seria: "Kłopoty na zawołanie" by Noburo. Czyli mini-event dla pierwszej osoby, która dostrzeże trupa. Od tego jak bardzo "mini" to zależy od tego co kto zrobi. Rozumiecie, nie będę wam nic wciskał na siłę ^^ | |
| | | Go?? Gość
| Temat: Re: Most nad strumykiem Sro Paź 27, 2010 4:49 am | |
| Tak się jednak złożyło, że poszła tam, gdzie już dawno nie była- na obrzeża. Akurat przechodziła przez most, gdy ujrzała zwłoki. Zdumiewające, że jednocześnie się wystraszyła i podekscytowała- dobra, to straszne, ale fajnie byłoby rozwiązać tą sprawę. Schyliła się, w miarę możliwości dość nisko, i spojrzała na ranę zadaną w serce. Stawiała raczej, że gostka nie zastrzelono- sama jeszcze przed chwilą miała okazję przekonać się, jak wygląda rana od postrzału- jeśli już, to raczej dość subtelnie pchnięto. Choć specjalistką nie była, mogła się mylić... No cóż, z całą pewnością paralizatorem go nie uśmiercono. Rozejrzała się, ale nikogo nie zauważyła. Po chwili namysłu wyjęła komórkę i wezwała ekipę, prosząc o przewiezienie ciała do Wydziału. To było najlepsze, co mogła zrobić |
| | | Sponsored content
| Temat: Re: Most nad strumykiem | |
| |
| | | | Most nad strumykiem | |
|
| Pozwolenia na tym forum: | Nie możesz odpowiadać w tematach
| |
| |
| |