|
| Dróżka między drzewami wiśniowymi | |
|
+6Naoki Yokai Kyuzo NPC Noburo Taihen 10 posters | |
Autor | Wiadomość |
---|
Go?? Gość
| Temat: Re: Dróżka między drzewami wiśniowymi Nie Gru 12, 2010 6:08 am | |
| Patrzył na Mitsuki wyczekując odpowiedzi, kiedy dziewczyna się zgodziła na twarzy Tadashiego pojawił się jeszcze szerszy uśmiech. -No to idziemy. Powiedział uśmiechnięty i ruszył w stronę nowego klubu. Szedł powoli by dziewczyna mogła go od razu dogonić, nie chciał by szła za nim, a obok niego.
z/t-> Inparusu |
| | | Go?? Gość
| Temat: Re: Dróżka między drzewami wiśniowymi Nie Gru 12, 2010 6:19 am | |
| Mitsuki odpowiedziała szerokim uśmiechem na uśmiech Tadashiego. Ruszyła za nim zadowolona. Szła tuż obok chłopaka w tym samym tempie co on rozmyślając nad tym co będzie dalej i jak potoczą się losy dzisiejszego wieczora. |
| | | Go?? Gość
| Temat: Re: Dróżka między drzewami wiśniowymi Pon Gru 13, 2010 4:38 am | |
| Dziewczyna przeszła dróżką powoli, rozkoszując się zapachem kwiatów, a szpilki cicho stukały o chodnik. W tym miejscu spotkała Shinsuu, miała więc cichą nadzieję, że tam powróci, byle tylko wiedzieć, co się z nim dzieje. Przechodziła koło jednej z ławek, usiadła na niej, zakładając nogę na nogę. Zamknęła oczy na krótki moment, wdychając głębiej powietrze, po czym rozejrzała się wokół. |
| | | Aya Admin
Liczba postów : 97 Join date : 11/11/2010 Skąd : Z pokoju z widokiem na park :P
| Temat: Re: Dróżka między drzewami wiśniowymi Pon Gru 13, 2010 4:49 am | |
| Po jakimś czasie na dróżce znalazła się również jasnowłosa. Dziewczyna szła powoli, a jej strój był wyjątkowo niedbały. Zielona koszula była lekko pognieciona i nosiła na sobie ślady czerwonego wina. Na szczęście na to zarzucona była krótka, skórzana kurtka. Aya rozejrzała się po okolicy kilka razy wdychając piękny zapach. Miejsca takie jak to przypominały jej czemu uciekła do ojczystego kraju matki. Matka... Brakowało jej tej drobnej kobietki, która tak się o nią troszczyła. Ozawa nie wiedziała nawet czy jej rodzicielka miała jakąś rodzinę. Kilka razy słyszała o jakiejś siostrze, opiekunka wymieniła kilka nazwisk, ale nigdy nie było to nic konkretnego. Podobno jej ciotka też wyszła za obcokrajowca... Cóż. Jasnowłosa zauważyła ławeczkę i siedzącą na niej dziewczynę, postanowiła podejść bliżej. Ku jej zdziwieniu po rysach twarzy nieznajomej stwierdziła, że ta również nie jest rodowitą japonką. - Przepraszam, mogę się dosiąść? Spytała cicho, a w jej głosie słychać było ślad obcego akcentu. | |
| | | Go?? Gość
| Temat: Re: Dróżka między drzewami wiśniowymi Pon Gru 13, 2010 4:58 am | |
| Choć próbowała skierować swoje myśli na inny tor, podświadomie i tak analizowała sytuację z dnia dzisiejszego. Myślała nadal o Shinsuu, jednak smuciła ją jej bezradność. Nagle wyrwana z zamyślenia została przez jakąś kobietę. Też nie stąd? Przechyliła lekko głowę, przez ułamek sekundy przyglądając się nieznajomej. - Oczywiście - uśmiechnęła się ciepło. W głosie nieznajomej słychać było inny akcent, jakby włoski? Nie wiedziała, czy nie pomyliła akcentu z jakimś innym, akurat włoskiego zaczynała się uczyć, co tu mowa o dogłębnej znajomości akcentu. |
| | | Aya Admin
Liczba postów : 97 Join date : 11/11/2010 Skąd : Z pokoju z widokiem na park :P
| Temat: Re: Dróżka między drzewami wiśniowymi Wto Gru 14, 2010 6:23 am | |
| Jasnowłosa odpowiedziała równie ciepłym uśmiechem i usiadła na ławce obok nieznajomej zgrabnie zakładając nogę na nogę. Wzięła głęboki wdech i z lubością rozejrzała się po alejce. - Pięknie tu, prawda? Spytała, a z jej twarzy nie znikał lekki uśmiech. Jak widać po 'drzemce' u Tadashiego odzyskała wszystkie siły. Ponad to to miejsce napawało ją swego rodzaju pozytywną energią. Ayi przez myśl przeszło pytanie czy jej matka w młodości też tak zachwycała się tym miejscem. Policjantka uśmiechnęła się szerzej na wspomnienie tej drobnej osoby, już jako nastolatka przewyższała ją wzrostem. Zielonooka spojrzała na dziewczynę siedzącą obok zastanawiając się co tez sprowadza ją do tego kraju. W sumie czemu by nie zapytać? - Może to nie moja sprawa, ale widzę, że nie jesteś do końca japonką i bardzo ciekawi mnie co też przywiodło cię do Kraju Kwitnącej Wiśni?. Spytała jak zwykle cichym głosem. 'Kraj Kwitnącej Wiśni' - często tak go nazywała. Bardzo lubiła to określenie i jej zdaniem było ono bardzo trafne, a ponad to takie piękne. Ponownie jej usta wygieły się w nieco szerszym uśmiechu. | |
| | | Go?? Gość
| Temat: Re: Dróżka między drzewami wiśniowymi Wto Gru 14, 2010 6:54 am | |
| - Przepięknie - przytaknęła, rzucając wzrokiem na alejkę z szerokim uśmiechem. Wydawała się być zafascynowana tym miejscem, w gruncie rzeczy nie odbiegało to od prawdy. Co prawda jej myśli nadal powracały do chłopaka, jednak nie wyglądała na osobę zmartwioną, w obecności innych nigdy taka nie była niezależnie od tego, co czuła i o czym myślała. Męczące, ale nie potrafiła się tego wyzbyć, czasem to nawet lepiej. Nagle do jej uszu dotarło pytanie dziewczyny siedzącej obok, spojrzała na nią swoimi dużymi oczami. - Ambicja. - powiedziała krótko, nie miała raczej chęci na długie wywody w tej kwestii, jednak nie zdawało się to dla niej czymś, co przywoływało wspomnienia o których nie chciała mówić. - Ty chyba też nie, a więc co tu sprowadza Ciebie? - posłała jej swój zwyczajowy, ciepły uśmiech. |
| | | Aya Admin
Liczba postów : 97 Join date : 11/11/2010 Skąd : Z pokoju z widokiem na park :P
| Temat: Re: Dróżka między drzewami wiśniowymi Wto Gru 14, 2010 7:03 am | |
| -Hm. Mruknęła cicho w reakcji na odpowiedź dziewczyny. A potem jej uszu dobiegło identyczne pytanie skierowane do niej. Przekręciła lekko głowę zastanawiając się nad odpowiedzią. Była ona bowiem bardzo obszerna, jeśli jasnowłosa zechciałaby zamieścić wszystkie przyczyny musiałaby opowiedzieć niemal całą swoją historię. A nie miała zamiaru zanudzać nią dziewczyny. - Japonia to ojczysty kraj matki. Ociec nie pozwalał mi go odwiedzać więc byłam ciekawa. odparła w końcu uśmiechając się lekko. I wtedy uświadomiła sobie, że nie przedstawiła się nieznajomej. We Włoszech nie byłoby to nic strasznego, ale tu... Japonia rządziła się innymi zasadami i choć Aya mieszkała tu już kilka lat niektóre wciąż przyswajała. - Przepraszam nie przedstawiłam się, nazywam się Ozawa Aya. Dodała uśmiechając się szerzej. Faktem nieistotnym było, że zarówno nazwisko jak i imię nie było tym prawdziwym. | |
| | | Go?? Gość
| Temat: Re: Dróżka między drzewami wiśniowymi Wto Gru 14, 2010 7:18 am | |
| - Nie pozwalał...? - spytała cicho, niemalże niedosłyszalnie. Zakaz odwiedzania danego kraju, prawdopodobnie bezpodstawny wydawał się raczej niecodzienną rzeczą. Nie wydawało jej się jednak, że dziewczyna będzie chciała się nad tym dłużej rozwodzić, a jej słowa mogły być usłyszane, więc kontynuowała wypowiedź, zaczepiając się o inny punkt wypowiedzi. - Moja mama też pochodzi z Japonii, ale nie byłam tu nigdy. Kiedy tak o tym mówiła, zdawało jej się nieco dziwne, że nie odwiedziła nigdy Japonii, chociaż wcześniej się nad tym nie zastanawiała. Odbywała w końcu wiele podróży wraz z rodzicami, którzy zwyczajnie mogli sobie na nie pozwolić. - Lilyanne Mori, miło mi. - uśmiechnęła się. Podała nazwisko matki, nawet jeżeli byłaby o nie wypytywana zawsze może zdać się na niektóre zwyczaje Japonii. Samo nazwisko dziewczyny jednak gdzieś jej świtało w głowie, nie miała jednak pewności, do kogo należało. - Skądś kojarzę Twoje nazwisko... - powiedziała na głos swoje myśli, jak to miała w zwyczaju robić. Uśmiech na jej twarzy zastąpiła zamyślona mina. |
| | | Aya Admin
Liczba postów : 97 Join date : 11/11/2010 Skąd : Z pokoju z widokiem na park :P
| Temat: Re: Dróżka między drzewami wiśniowymi Wto Gru 14, 2010 7:35 am | |
| Dziewczyna choć ledwo dosłyszała słowa Lily. Uśmiechnęła się lekko i z machnięciem ręki odparła: - Zgadza się. Był włoską szychą i niektórym nie specjalnie podobało się pochodzenie mojej matki to też jako, że na to nic poradzić nie mógł bo ją kochał, zakazał mi dowiadywać się czegokolwiek o tym kraju, ponieważ miałam go zastąpić i takie tam, ale teraz to nie istotne. Powiedziała w skrócie, a jej ton wskazywał, że teraz te fakty były na prawdę nieistotne. Uśmiechnęła się leciutko zastanawiając się od kiedy tak łatwo przychodzi jej mówienie o ojcu w czasie przeszłym, pomyśleć, że jeszcze do niedawna miała z tym problem. Cóż, czas leczy rany. - Widać i twoja matka i moja gustowały w obcokrajowcach. Zaśmiała się cicho. W sumie było to dość zabawne. Uśmiech jednak zbladł kiedy uszu Ayi doszło nazwisko dziewczyny. Mori.. Jasnowłosa gdzieś już jej słyszała... Teraz na jej twarzy zagościło zamyślenie, a ona z całej siły usiłowała przyporządkować znane nazwisko do jego posiadacza. - Tak się składa, że ja Twoje też.. Odparła myślą gorączkowo co spowodowało, że jej głos był niemal mruczeniem. - Tak się składa, ze byłam uparta i nie specjalnie słuchałam zakazów ojca. Matka kiedyś wspominała to nazwisko, ale czyje ono było...? Zastanowiła się na głos pocierając skronie. | |
| | | Go?? Gość
| Temat: Re: Dróżka między drzewami wiśniowymi Sro Gru 15, 2010 2:38 am | |
| Lily słuchała dziewczyny, a fakt, że kojarzyła nazwisko potęgował jej ciekawość. Zauważyła jednak, że nie było to szczególnie istotne, więc kiedy Aya skończyła mówić dziewczyna przytaknęła jedynie, a słysząc kolejną uwagę jej towarzyszki zawtórowała śmiechem. Dziewczyna powtórzyła w myślach nazwisko dziewczyny. W pierwszym momencie nic jej nie przyszło do głowy, wiedziała tylko, że słyszała to nazwisko. Po chwili jednak przez ułamek sekundy przypomniała sobie jakąś scenkę, którą widziała przez mgłę, jednak główny jej sens utkwił jej w pamięci. Dokładniej jedno imię i nazwisko - choć nie była pewna, czy czegoś nie przekręciła, ponieważ słyszała je już dość dawno. Jakieś powiązanie? Nie sądziła, jednak swoim zwyczajem wypowiedziała swoje myśli na głos, jakby miało to coś dać. - Jedyne co sobie przypominam, to Mizuki - zawahała się przy wymowie imienia - Ozawa. Uśmiechnęła się, sama nie wiedząc, w jakim celu to powiedziała. Przecież to i tak zapewne zbieg okoliczności. |
| | | Aya Admin
Liczba postów : 97 Join date : 11/11/2010 Skąd : Z pokoju z widokiem na park :P
| Temat: Re: Dróżka między drzewami wiśniowymi Sro Gru 15, 2010 3:01 am | |
| Dziewczyna zamknęła oczy myśląc i usiłując dopasować fakty do siebie. To nazwisko słyszała kilka razy i wiedziała, że była z nim związana pewna historia. Ale kogo ona dotyczyła?! Jasnowłosa zaklęła w myślach i wtedy odezwała się siedząca obok Lily. Aya słysząc jej słowa, a dokładniej jedno imię otworzyła oczy i spojrzała na nią zdziwiona. - Moja matka nazywała się Ozawa Mizuki. Powiedziała cicho. I wtedy ni stąd ni zowąd zielonooka doznała olśnienia! Fragment po fragmencie przypominała sobie jedną z rozmów z matką, kiedy ojciec był jak zwykle w pracy. Opowiadała jej wtedy o swojej rodzinie i domu. Wspominała o dziwnej historii związanej z nazwiskiem - mimo, że Mizuki i jej siostra były z tej samej rodziny ich nazwiska różniły się. '-Moja siostra nazywała się Mori, a ja Ozawa. Mori Aiki.'- przed oczami dziewczyny pojawiła się uśmiechnięta twarz matki wypowiadająca to imię. -Mori Aiki. Siostra mojej matki. Choć rodzona ich nazwiska różniły się. Powiedziała głośniej niż zwykle jakby recytowała jakieś wyuczone informacje. W prawdzie jednak bardzo pilnie zapamiętywała wszystko co dowiadywała się o Kraju Kwitnącej Wiśni. | |
| | | Naoki
Liczba postów : 140 Join date : 07/12/2010 Age : 28
| Temat: Re: Dróżka między drzewami wiśniowymi Sro Gru 15, 2010 3:11 am | |
| Siedział sobie dłuższy czas na ławce przemyślając swoje całe życie. Nie było najciekawsze, ale co mógł zrobić. Jego głównym priorytetem w życiu jest zemsta i nic więcej. Zauważył jakieś dwie dziewczyny, ale widział, że są dość mocno zajęte rozmową więc im się nie wpychał. Po prostu wstał, rozejrzał się i wyszedł z parku.
z/t | |
| | | Go?? Gość
| Temat: Re: Dróżka między drzewami wiśniowymi Sro Gru 15, 2010 6:26 am | |
| - Tego już nie idzie wziąć za zbieg okoliczności - zaczęła, kiedy usłyszała imię swojej matki wypowiedziane przez Ayę. Tak jak same nazwiska i to, że każda z nich je gdzieś słyszała można by wziąć za zbieg okoliczności, tak tego, że obydwie znały imiona i wiedziały o różnicy nazwisk nie mogło być przypadkowe. - To dość ciekawe, prawda? - kontynuowała entuzjastycznym tonem, a na jej twarzy ponownie zagościła typowa dla niej radość. - Idziesz do parku, rozmawiasz z przypadkową napotkaną osobą, a ona okazuje się być najwidoczniej Twoją rodziną, wyjechałyśmy nawet do tego samego kraju, taki interesujący zbieg okoliczności a... Urwała nagle swoją zakrawającą na dość długi elaborat, patrząc na rozmówczynię i przechylając lekko głowę. Nie wiedziała, jak jej gadulstwo zostanie odebrane przez Ayę, nie przeszkodziło jej to jednak w powiedzeniu jakiejś 1/10 tego, co zamierzała powiedzieć. |
| | | Aya Admin
Liczba postów : 97 Join date : 11/11/2010 Skąd : Z pokoju z widokiem na park :P
| Temat: Re: Dróżka między drzewami wiśniowymi Sro Gru 15, 2010 7:04 am | |
| - Fakt, tak duże zbiegi okoliczności nie są chyba możliwe. Powiedziała uśmiechając się leciutko. Skalkulowała wszystkie fakty i spojrzała na siedząca obok Lily. - Więc w takim razie wychodzi na to, że jesteśmy kuzynkami. To na prawdę dziwne. Zaśmiała się oddając jej głos. Aya stwierdziła, że jej kuzynka w przeciwieństwie do niej należy do osób gadatliwych co jej wcale nie przeszkadzało. Przynajmniej prawie pewne było, że nie zapadnie między nimi krępująca cisza. Jasnowłosa uśmiechnęła się lekko do Lily dając jej tym samym do zrozumienia, że nie tylko podziela jej stwierdzenie, ale również chętnie go wysłucha. Tak więc zdziwiło ją znacznie kiedy dziewczyna przerwała. - Masz rację to jest niesamowite, a wręcz nienormalne. Bo od kiedy pierwsza osoba napotkana w parku okazuje się twoją rodziną i to dość bliską... Zaśmiała się ponownie, a powietrze wypełnił przepiękny dźwięk jej melodycznego śmiechu. Aya spojrzała na rozmówczynie dając jej delikatny sygnał, żeby kontynuowała swoja wypowiedź. Zielonooka należał stanowczo do słuchaczy, nie do mówców. | |
| | | Go?? Gość
| Temat: Re: Dróżka między drzewami wiśniowymi Sro Gru 15, 2010 7:58 am | |
| Dziewczyna zawtórowała jej radosnym, charakterystycznym śmiechem, jednak po chwili kontynuowała temat. - Może i nienormalne, ale ciekawe doświadczenie; w pierwszej chwili odnosisz się do nieznajomej osoby, a w drugim rozmawiasz z kimś z Tobą spokrewnionym. Choć przed chwilą jej wypowiedź zdawała się być na siłę przerwana, dziewczyna nie miała najmniejszego zamiaru jej kontynuować. Przynajmniej nie dokładnie to, o czym wcześniej mówiła. Powtórzyła w myślach to, co powiedziała jej rozmówczyni wcześniej, postanawiając zapytać o coś, co do niej dotarło w danym momencie i zaciekawiło. - Mam takie pytanie - zaczęła, jednak nie skończyła od razu pytania, a jedynie zaczekała na swoistą niemą zgodę na kontynuowanie. |
| | | Aya Admin
Liczba postów : 97 Join date : 11/11/2010 Skąd : Z pokoju z widokiem na park :P
| Temat: Re: Dróżka między drzewami wiśniowymi Sro Gru 15, 2010 8:07 am | |
| Dziewczyna skinęła głową z lekkim uśmiechem. Widocznie dopisywał jej dobry humor. Bo z resztą co się dziwić - dziewczyna jeszcze chwilę temu myślała, ze kilka lat temu straciła całą rodzinę siedziała teraz i gawędziła błogo z nowo poznaną dziewczyną, która okazała się jej kuzynko. To wszystko nie miało sensu, ale było swego rodzaju pocieszeniem i oparciem dla Ayi. Jasnowłosa uznała w końcu, że nie jest sama na tym cholernym świecie. - Hm? Mruknęła jako jedyny, ale jakże wymowny komentarz do ostatnich słów ciemnowłosej. Zielonooka była bardzo ciekawa pytania, które zadać jej chciała Lily. Spojrzała na nią uśmiechając się lekko. I w tym tez momencie kiedy tak jej się przyglądała również ją nawiedziło kilka pytań. Postanowiła jednak z nimi poczekać, do czasu aż odpowie na te zadane przez kuzynkę. To też oparła plecy o ławkę i z lekkim uśmiechem zamknęła oczy czekając na pytanie. Ten dzień mógł znacznie zmienić jej życie, ale czy tak się stanie? | |
| | | Go?? Gość
| Temat: Re: Dróżka między drzewami wiśniowymi Czw Gru 16, 2010 4:50 am | |
| - Mówiłaś o tym, że Twój ojciec był szychą we Włoszech, a Ty miałaś go zastąpić, prawda? Wspomniałaś też, że ojciec zabraniał Ci jakiegokolwiek kontaktu z informacjami dotyczącymi Japonii. W takim razie skoro - jak powiedziałaś - niektórym nie podobało się pochodzenie Twojej matki, zapewne nie przyjął jej nazwiska, w gruncie rzeczy po co miałby to robić mając poważanie w okolicach, w których mieszkaliście? Jeżeli miałaś przejąć jego funkcję, zarówno Twoje imię jak i nazwisko nie powinny być zatem japońskie. Mam rację? - zwieńczyła swoje pytanie uśmiechem, który zdawał się pojawiać na twarzy dziewczyny bez szczególnego powodu. Zdawała się być radosna i istotnie tak było. Uwielbiała poznawać nowych ludzi, a spotkanie przypadkiem swojej kuzynki było co prawda dziwaczne, ale fakt poznania kogoś ciekawego i tak wprawiał ją w dość wesoły nastrój. Co prawda niektóre sprawy nadal mąciły jej myśli, ale nie miała najmniejszego zamiaru tego okazać, nawet nie miała chęci na to. A nawet jeśli by miała, to gdyby jej rozmówczyni zapytała o powód, nie bardzo wiedziałaby, co odpowiedzieć. |
| | | Aya Admin
Liczba postów : 97 Join date : 11/11/2010 Skąd : Z pokoju z widokiem na park :P
| Temat: Re: Dróżka między drzewami wiśniowymi Czw Gru 16, 2010 7:45 am | |
| Dziewczyna uważnie słuchała pytanie Lily, które jakby nie patrzeć było dość długie i złożone. Co jakiś czas kiwała głową zgadzając się z jej słowami jednak pozwalając jej spokojnie dojść do końca. Kiedy ciemnowłosa skończyła Aya uśmiechnęła się lekko. - Jesteś bardzo spostrzegawcza, nie ma co. Zaśmiała się kręcąc głową ze szczerym uśmiechem. Po chwili jednak spojrzała na nią i zaczęła wszystko wyjaśniać. - Otóż tak, zarówno moje nazwisko jak i imię nie jest w pełni prawdziwe. Oczywiście zmieniłam je oficjalnie po przyjeździe do Japonii, ale nie towarzyszą mi od urodzenia. Ozawa jest nazwiskiem rodowym matki - jak już wcześniej mówiłam - i głównie dla uczczenia jej pamięci je wybrałam. Imię zaś jest całkowicie przypadkowe, choć zdążyłam się do niego przyzwyczaić. Faktem jest jednak, że urodziłam się jako niejaka Elena Margheritta Rosa Pavarotti. Powiedziała z uśmiechem. Sprawa jej godności była dość skomplikowana i Aya dość ją okroiła, ale nie chciała zanudzić dziewczyny. Oparła się lekko plecami o ławkę, a na usta same naszło jej pytanie: - A Ty czemu przedstawiasz się jako Mori? Bo Twój ojciec raczej nie przyjął nazwiska matki, prawda? Spytała mimochodem. Oczy jasnowłosej zabarwione przez soczewki na kolor zielony spoczęły na rozmówczyni oczekując odpowiedzi. | |
| | | Go?? Gość
| Temat: Re: Dróżka między drzewami wiśniowymi Czw Gru 16, 2010 8:07 am | |
| Dziewczyna uważnie wysłuchała odpowiedzi Ayi, samo słuchanie nie sprawiało jej jednak takiego problemu jak większości gadatliwych osób. Tak, wszystko zostało jej wyjaśnione, niemalże wszystko, czego chciała się dowiedzieć. Pominięty pozostawał jeszcze ten jeden zasadniczy punkt wypowiedzi, jednak przynajmniej w tym momencie nie miała zamiaru o niego pytać. Kiedy dziewczyna umilkła, Lily uśmiechnęła się. - Elena Margheritta Rosa Pavarotti? Brzmi ładnie, tak dostojnie. - powiedziała z uśmiechem, nieco entuzjastycznie. Takie podejście miała widać do większości spraw. Kiedy z ust rozmówczyni padło kolejne pytanie, dziewczyna w ułamku sekundy rozważała sytuację. Skłamać? Nie... przecież Aya powiedziała jej prawdziwe imię i nazwisko. Chociaż mogła skłamać. Z drugiej strony jeżeli były rodziną, raczej i tak nic by nie zmieniło przedstawienie się jej prawdziwym nazwiskiem. - Czemu nie? - uśmiechnęła się lekko, przerywając na krótką chwilę - Istotnie, nie przyjął. A ja przedstawiam się nazwiskiem matki dlatego, że mój ojciec ma wpływy sięgające dalej niż Anglia. Te wpływy zwyczajnie zbyt wiele rzeczy ułatwiają. Tak więc naprawdę nazywam się Lilyanne Beckett. - przerwała na moment, patrząc na Ayę przekrzywiając lekko głowę - a czemu Ty używasz fałszywego nazwiska? |
| | | Aya Admin
Liczba postów : 97 Join date : 11/11/2010 Skąd : Z pokoju z widokiem na park :P
| Temat: Re: Dróżka między drzewami wiśniowymi Pią Gru 17, 2010 2:06 am | |
| Dziewczyna uśmiechnęła się lekko. Może i jej pełna godność brzmiała dostojnie, ale dla Ayi była stanowczo za długa i być może właśnie zbyt dostojna. Poza tym używanie prawdziwego nazwiska mogło okazać się niebezpieczne. Jasnowłosa czekała jednak na odpowiedź rozmówczyni. Jako policjantka zauważyła chwilowe zawahanie w jej zachowaniu - zastanawiała się czy powiedzieć prawdę. Wyłapywanie takich zachowań było kluczowe podczas przesłuchiwania podejrzanych to też zielonooka umiała sobie z tym radzić. Kiedy jednak CIEMNA BLONDYNKA(xd) zaczęła mówić Ozawa zachęciła ją nieco szerszym uśmiechem. - To wszystko wyjaśnia, ja też nigdy nie lubiłam tego jak mnie traktowano kiedy już się przedstawiłam. To było takie nienaturalne i głupie. Robili wszystko byle tylko mi dogodzić, żeby nie podpaść ojcu - idiotyzm. Westchnęła ciesząc się, że to wszystko minęła. Oczywiście żałowała straty rodziców, ale ten jeden fakt zawsze ją cieszył, nie musiała nigdy więcej udawać wielkiej pani i oglądać tych wszystkich podlizusów. I wtedy z ust Lily padło kolejne pytanie. Aya zamyśliła się nad odpowiedzią. Na jej twarzy również przez chwile zagościło zawahanie. Aż w końcu otworzyła usta. - Widzisz, moi rodzice zostali zamordowani razem z całą służbą. Jedynie ja przeżyłam, choć raz o mały włos z chęci zemsty sama nie wpakowałam się do grobu. Nazwisko zmieniłam dla bezpieczeństwa i spokoju. Pominęła jedynie mały malutki fragmencik, a mianowicie zmiana tożsamości pozwalała jej na spokojne dopracowanie zemsty... | |
| | | Naoki
Liczba postów : 140 Join date : 07/12/2010 Age : 28
| Temat: Re: Dróżka między drzewami wiśniowymi Pią Gru 17, 2010 3:39 am | |
| Chodził chwiejnym i wolnym krokiem po całym mieście z nudów. Nie miał co robić kompletnie. Ten dzień był kompletnie nudny. Szedł kawałek aż ponownie doszedł do parku. Postanowił znów do niego przyjść i z dala zauważył jakieś kompletnie mu nie znane dziewczyny. Podszedł do nich. -Ohayo | |
| | | Go?? Gość
| Temat: Re: Dróżka między drzewami wiśniowymi Pią Gru 17, 2010 7:49 am | |
| - Oj, znam to. - uśmiechnęła się, pomimo że nie uważała tego za nic pozytywnego. - Tyle że dodatkowo dostawałam się do szkół, których chciałam mając taki plus do ocen. Lizusostwo też się pojawiało, niestety. Zauważając zawahanie na twarzy kuzynki po zadaniu pytania przechyliła nieco głowę w bok. Więc się nie dowie? Cóż, nie ucieszył jej ten fakt, bo była ciekawa, ale kiedy Aya rozpoczęła odpowiadać dziewczyna spojrzała na nią z zaciekawieniem. - Cóż... przykro mi. - z jej twarzy zniknął uśmiech zastąpiony w tym momencie adekwatną miną. - Moja mama nie wspominała o tym, w gruncie rzeczy nie utrzymywały takiego kontaktu jakby chciały. Przez myśli dziewczyny przemknęły ostatnie słowa jej rozmówczyni. Bezpieczeństwa i spokoju? Grożono jej czy coś w tym stylu? Nie miała zamiaru wypytywać, jeżeli Aya chciała powiedzieć coś więcej, zrobiłaby to. Po krótkiej chwili milczenia obok nich pojawił się zielonowłosy chłopak, witając się. Dziewczyna nie znała go nawet z widzenia, wątpiła też w to, że Aya zna chłopaka, w końcu gdyby tak było powitanie wyglądałoby zupełnie inaczej. Popatrzyła na niego, krótko lustrując go wzrokiem i uśmiechając się ciepło. - Cześć - odpowiedziała grzecznie z nadal widocznym na twarzy uśmiechem, czekając aż chłopak coś powie. W końcu miał jakiś cel w którym do nich podszedł? |
| | | Aya Admin
Liczba postów : 97 Join date : 11/11/2010 Skąd : Z pokoju z widokiem na park :P
| Temat: Re: Dróżka między drzewami wiśniowymi Nie Gru 19, 2010 5:18 am | |
| Dziewczyna słysząc dość pospolity tekst 'przykro mi' jedynie uśmiechnęła się lekko i machnęła ręką. Co się stało to się nie odstanie. Nie znaczyło to oczywiście, że zapomniała. Wręcz przeciwnie pamiętała lepiej niż kiedyś o tym co straciła i o tym co przyrzekła. Prawa dłoń jasnowłosej mimowolnie chwyciła nieśmiertelnik zwisający na piersi dziewczyny i zacisnęła na nim smukłe palce. Przed oczami pojawił jej się obraz martwej matki, ojca i na końcu brata. Po chwili jednak udało jej się opanować, otworzyła oczy i puściła medalik, który bezwładnie opadł na jej szyję. Uśmiechnęła się przepraszająco do kuzynki. - Wspomnienia. Wyjaśniła krótko. W tym też momencie podszedł do nich jakiś chłopak. Aya przyjrzała mu się chwilę po czym widząc reakcję Lily stwierdziła, że jest on nieznajomy dla nich obu. Kąciki ust jasnowłosej uniosły się lekko. - Coś raz utraconego nigdy nie powróci. Resztę opowiem Ci w spokojniejszym miejscu. Rzuciła do dziewczyny siedzącej obok, a słowa te o dziwo były w jej ojczystym włoskim języku. Słowa płynęły z jej ust z wielka swobodą w sposób bardzo dostojny. Miała szczerą nadzieję, że jej dotychczasowa rozmówczyni zrozumie choć odrobinę z tej wypowiedzi. Uśmiechnęła się lekko po czym zwróciła się do chłopaka. - Witam. Co cię do nas sprowadza? Spytała słodko choć było to zupełnie nieświadome. Podczas gdy słowa naznaczone leciutkim włoskim akcentem wylatywały z jej ust, jej głowa przechyliła się lekko na bok zawieszając zielone oczy na nieznajomym. | |
| | | Naoki
Liczba postów : 140 Join date : 07/12/2010 Age : 28
| Temat: Re: Dróżka między drzewami wiśniowymi Pon Gru 20, 2010 4:58 am | |
| Przywitanie wyszło pomyślnie i nie został wygoniony jak to było poprzednio. Jedna się przywitała zwyczajnie, a druga zapytała mu się co go do nich sprowadza. W sumie nic go nie sprowadzało, ale zawsze było warto pogadać z kimś. Uśmiechnął się i powiedział. -Sprowadzają mnie nudy i chciałbym z kimś porozmawiać. Mógłbym do was dołączyć? Sam nie wiedział czy może od tak wejść im w środek rozmowy, bo to mogło wydać się im nie kulturalne. | |
| | | Sponsored content
| Temat: Re: Dróżka między drzewami wiśniowymi | |
| |
| | | | Dróżka między drzewami wiśniowymi | |
|
| Pozwolenia na tym forum: | Nie możesz odpowiadać w tematach
| |
| |
| |