|
| Dróżka między drzewami wiśniowymi | |
|
+6Naoki Yokai Kyuzo NPC Noburo Taihen 10 posters | |
Autor | Wiadomość |
---|
Go?? Gość
| Temat: Re: Dróżka między drzewami wiśniowymi Wto Lis 02, 2010 8:45 am | |
| Widział jak Naoki podchodzi do jakiejś dziewczyny. Nie miał zamiaru siedzieć w miejscu, wstał i również podszedł do dziewczyny. -Konban wa Powiedział do dziewczyny i wziął od Naokiego ulotkę zaczął ją czytać. Czytał chwilkę aż w końcu zauważył dziwnie znajome imię i nazwisko, spojrzał na dziewczynę. Teraz wydawało mu się jakby ją już kiedyś spotkał. Spojrzał ponownie na dane na ulotce i znów na dziewczynę nie był pewien do końca czy to ta sama dziewczyna, którą znał cztery lata temu. Nie powiedział nic tylko przyglądał się dziewczynie. |
| | | Go?? Gość
| Temat: Re: Dróżka między drzewami wiśniowymi Wto Lis 02, 2010 8:55 am | |
| Spojrzała na podchodzącego do nich mężczyznę, skądś go znała i to bardzo dobrze. Skierowała swój wzrok na Naikiego i z powrotem na drugiego mężczyznę. W tedy ja olśniło, trochę się zmienił ale nie, aż do tego stopnia, żeby go nie poznac. -To już teraz rozumiem czemu się tak przyglądasz Tadashi. No ale dobra wysil się jeszcze trochę, może w końcu wpadniesz na pomysł kim jestem. Mówiła to cały czas patrząc na przyjaciela, z którym świetnie się dogadywała parę lat temu, a teki osoby na bardzo długo zapadają jej w pamięci. |
| | | Go?? Gość
| Temat: Re: Dróżka między drzewami wiśniowymi Wto Lis 02, 2010 9:02 am | |
| Przyglądał się jej dłuższy czas dopóki nie usłyszał swojego imienia teraz był pewien, że to ta sama Matsumoto. Uśmiechnął się w końcu i oddał ulotkę Naokiemu. Przez dłuższą chwilę nie wiedział co powiedzieć, jednak w końcu postanowił zwyczajnie zacząć rozmowę. -To wcale nie było zabawne. Dobrze znów cie spotkać Matsumoto, zmieniłaś się. |
| | | Go?? Gość
| Temat: Re: Dróżka między drzewami wiśniowymi Wto Lis 02, 2010 9:03 am | |
| Gdy miał jej już powiedzieć kim jest mężczyzna, z którym siedział to po chwili właśnie on przyszedł. Uslyszał, ze oni obaj się znają, ale Tadashi nie pamiętał kim ona jest. -Zaraz to wy się znacie? No cóż zdziwił się trochę. |
| | | Go?? Gość
| Temat: Re: Dróżka między drzewami wiśniowymi Wto Lis 02, 2010 9:12 am | |
| -Tak i to nawet dobrze. Głaskała kota, uśmiechając się. -Było śmieszne i ty dobrze wiesz, że to ja wiem lepiej. A ty prawie w ogóle się nie zmieniłeś, no może doszły ci jakieś nowe zmarszczki. No ale taka jest cena starzenia się ..staruszek. Przyjdziesz na otwarcie? Spojrzała na niego podnosząc się powoli z łatki i puszczając zwierze na ławkę. |
| | | Go?? Gość
| Temat: Re: Dróżka między drzewami wiśniowymi Wto Lis 02, 2010 9:23 am | |
| Westchnął. Matsumoto może i zmieniła się wyglądem, ale nie charakterem, brakowało jedynie tych jej żarcików. A może jednak to lepiej? Tadashi sam nie wiedział, teraz jednak by raczej nie wytrzymał z nią tak długo. -Mnie to nie bawi, a co do tego, że nazwałaś mnie staruszkiem to mogłem się tego spodziewać już mnie tak wiele razy nazywałaś. Może przyjdę może nie. A co znów będziesz mi kawę na koszt firmy przynosić? |
| | | Go?? Gość
| Temat: Re: Dróżka między drzewami wiśniowymi Wto Lis 02, 2010 9:33 am | |
| Westchnęła ciężko i spojrzała na niego przechylając głowę trochę w bok, widac po niej, że była już znudzona. -Twój charakter, nie uległ zmianie. Miło było Naoki. Powiedziała krótko i odwróciła się do nich plecami. -Miło było cię znów spotkac. A właśnie ...-miała się jeszcze o coś spytac, ale jednak zdecydowała, że zostawi to sobie na potem- Do zobaczenia na otwarciu. Po tych słowach ruszyła w kierunku swojego domu, gdzie czekało na nią cieplutkie łóżeczko. |
| | | Go?? Gość
| Temat: Re: Dróżka między drzewami wiśniowymi Sob Lis 06, 2010 5:55 am | |
| Po dłuższej chwili Tadashi ruszył w stronę swojego domu pokazał tylko Naokiemu, że jak chce to może z nim iść. Szedł powoli, był zamyślony, zastanawiał się czy to przypadek czy pech powoduje, że spotyka wszystkich, których znał cztery lata temu. Nie przejmował się tym jednak długo, chciał szybko dotrzeć do domu.
z/t-> Dpm Tadashiego |
| | | Go?? Gość
| Temat: Re: Dróżka między drzewami wiśniowymi Pon Lis 15, 2010 9:04 am | |
| Ciszę jaka tutaj panowała przerwał dość wysoki chłopak, szedł opierając się kolejno o drzewa. Jego oczy były podkrążone, z jakiego powodu? W jego krwiobiegu znajdowały się środki odurzające, mimo że były to jedynie tabletki przeciwbólowe, gdyż co innego mógł zwinąć z sklepu? W końcu oparł się o jedno drzewo, po czym zjechał po nim plecami w dół, sprowadzając się do pozycji siedzącej. Wyciągnął z kieszeni nóż, jednak sam nie wiedział po co. Wbił go w ziemię, niedaleko swojej nogi. Nie trafił? Nie, jeszcze tak głupi by kaleczyć samego siebie nie był. Najwyraźniej chciał sprawiać wrażenie groźnego, po co? By uciec od pytań ludzi, które i tak ograniczyły by się jedynie do niesienia pomocy, a nie ukrywajmy tego, to mu najmniej było potrzebne. Westchnął głośno i przetarł prawe oko, dość leniwie, czyżby planował tutaj zasnąć? |
| | | Go?? Gość
| Temat: Re: Dróżka między drzewami wiśniowymi Pon Lis 15, 2010 10:22 am | |
| Przechadzała się po parku zamyślona, patrząc raz na ekran telefonu, raz rozglądając się i patrząc w niebo. Alejka była na pierwszy rzut oka pusta, nie zauważyła nikogo - było to dla niej w danym momencie pozytywem, jako że naszło ją na refleksje. Przeszła kawałek dalej, zauważając chłopaka siedzącego pod drzewem. Przyspieszyła kroku, podchodząc do niego i kucając obok. - Przepraszam, czy coś się stało? - spytała. |
| | | Go?? Gość
| Temat: Re: Dróżka między drzewami wiśniowymi Pon Lis 15, 2010 10:30 am | |
| Przyjście dziewczyny spowodowało jedynie lekkie westchnięcie. Nie wystraszyła się noża? A co jak by teraz skoczył jej wprost do gardła? Wymamrotał coś niezrozumiałego i odwrócił delikatnie głowę, jego oczy wyglądały dziwnie, jak by za mgłą. Takie to już efekty używania nadmiernych ilości leków. Wreszcie wrócił wzrokiem do mierzenia dziewczyny, jednak cofnął się, zapominając że ma za sobą drzewo. Wyglądał na zdziwionego, czyżby po przez zwykłe przekręcenie głowy zapomniał o niej? -Hmmm? Wymamrotał z siebie cicho, jak by próbując dowiedzieć się o co też jej mogło chodzić, najprawdopodobniej najlepszą decyzją było by zaprowadzenie go do szpitala, jednak to mogło by okazać się ryzykowne. |
| | | Go?? Gość
| Temat: Re: Dróżka między drzewami wiśniowymi Pon Lis 15, 2010 10:37 am | |
| Dziewczyna zanalizowała sytuację. Nie sądziła, że chłopak może jej coś zrobić; poza nimi alejka była pusta, a i sam nie wyglądał na osobę będącą na siłach do zaatakowania jej. Spojrzała chłopakowi w oczy, które zdawały się być jakby za mgłą. - Czy wszystko w porządku? - spytała, nieco zmieniając formę pytania. |
| | | Go?? Gość
| Temat: Re: Dróżka między drzewami wiśniowymi Pon Lis 15, 2010 10:41 am | |
| Zdawało się że pytanie jednak nie dotarło do jego uszu. Gwałtownie zmrużył oczy i zmierzył ją jeszcze kilka razy wzrokiem, jaki to miało sens? Zapewne żaden, po prostu chłopak nie za bardzo wiedział co robił, to było jedynym powodem. Można powiedzieć że jego dusza była nieobecna. Ot co. -Mam na imię... Zaczął swoją wypowiedź dziwnie, przedstawienie się jako odpowiedź na pytanie "czy wszystko wporządku?" , raczej nie pasowała. Po prostu był tak odurzony, że nie rozumiał jej słów, a zapewne podświadomość podpowiadała mu by się przedstawił. -Shinsuu, jestem. Rzucił dość pochopnie i uderzył tyłem głowy o dość gruby konar. |
| | | Go?? Gość
| Temat: Re: Dróżka między drzewami wiśniowymi Pon Lis 15, 2010 10:51 am | |
| Potwierdziła swoje przypuszczenia sprzed jakiejś minuty. Chłopak nie był w stanie nic jej zrobić, będąc w stanie w jakim był. Narkotyki? Chłopak patrzył na nią kilka razy spod przymrużonych powiek, a to, co się do niego mówiło, zdawało się nie docierać do niego. - Lily. - przedstawiła się, pomimo tego, że wiedziała, iż zapewne i tak na to nie zareaguje. |
| | | Go?? Gość
| Temat: Re: Dróżka między drzewami wiśniowymi Pon Lis 15, 2010 10:57 am | |
| -Bara, bara... Wymruczał cichutko, bardzo cichutko. Jednak nie chodziło mu o nic złego, po prostu Lily, skojarzyła mu się z kwiatem, a kwiat z różą, a to już wiadomo że bara ,oznacza różę po japońsku.Westchnął cicho i wyciągnął rękę w jej stronę, jak by coś chciał, jednak dość szybko owa kończyna opadła, brakowało mu sił? Na to mogliśmy postawić. -..miło.. Wyszeptał cicho, czy mimo odurzenia posiadał jakieś prześwity w pamięci? Wyrażenie miało być zupełne inne, ale co z tego? [sory że tak krótko, do jutra; *] |
| | | Go?? Gość
| Temat: Re: Dróżka między drzewami wiśniowymi Pon Lis 15, 2010 12:14 pm | |
| Bara? Zdziwiła się nieco; to imię raczej nie kojarzyło się jej z różą. Przeszło jej przez myśl, że przynajmniej zdaje się powoli kontaktować, jeśli przyszło mu do głowy jakiekolwiek skojarzenie. Chłopak wyciągnął w jej kierunku rękę, opadła ona jednak bezwładnie. - ...miło... - Usiądź lepiej na ławce, czujesz się lepiej? - próbowała kontynuować jakikolwiek dialog. |
| | | Go?? Gość
| Temat: Re: Dróżka między drzewami wiśniowymi Wto Lis 16, 2010 2:20 am | |
| Jego świadomość wciąż nie była taka, jaka być powinna. Nagle jego powieki opadły, a oddech zrobił się o wiele płytszy. Czyby balansował na granicy? Nie, to raczej nie możliwe. Zastanawiające jest jednak, jak otrzymał tak silny środek z zwykłych tabletek. Po chwili jego ślepia zaświeciły, delikatnie drżały, głównie to koloru karmazynowego. Złapał swój nóż i machnął raz w stronę dziewczyny, po czym odepchnął się rękoma i zaczął uciekać do tyłu, oczywiście na czworaka. Bez wątpienia można o tym przypadku napisać książkę, jednak ani on, ani dziewczyna nie myśleli o zarobku, zacznijmy od tego że on wcale nie myślał. Słuchał podświadomości, która w tym momencie podpowiadała mu, że Lily jest potworem, bądź kimś innym, chcącym zrobić mu krzywdę. |
| | | Go?? Gość
| Temat: Re: Dróżka między drzewami wiśniowymi Wto Lis 16, 2010 7:23 am | |
| Oddech chłopaka stał się płytki, zanim dziewczyna zdążyła podjąć jakiekolwiek kroki ostrze noża sunęło w jej kierunku z dość dużą szybkością. Zdążyła jedynie odchylić się do tyłu, żeby ostrze jej nie zraniło, jednak nie udało się to do końca, jako że ostrze lekko zraniło ją w lewą rękę. Podniosła głowę, nadal w lekkim szoku, a chłopak uciekał w przeciwną stronę. |
| | | Go?? Gość
| Temat: Re: Dróżka między drzewami wiśniowymi Wto Lis 16, 2010 7:45 am | |
| Cofał się wciąż do tyłu, a z jego ust wydobywał się dość cichy krzyk. Wciąż machał nożem, w jego oczach można było zobaczyć strach, jednak także podniecenie. Cofając się tak do tyłu, zatrzymał się na drugim drzewie. Warknął na drzewie, wyglądał na strasznie zdezorientowanego. Pierwszy raz zdarzyła mu się aż taka sytuacja, zazwyczaj wiedział co się z nim dzieje, a teraz coś nie wyszło. Chcąc dalej uciekać, przekręcił się gwałtownie, jednak nadział się na swój własny nóż, rana była powierzchowna, tylko delikatnie rozciął sobie rękę, jednak przez jego stan wywołało to przerażenie. Siedział, a jego źrenice zmniejszyły się, a on sam patrzył przerażony na wyciekającą czerwoną ciecz, na nią też zaczął warczeć, ohh, co te narkotyki robią z ludźmi. |
| | | Go?? Gość
| Temat: Re: Dróżka między drzewami wiśniowymi Wto Lis 16, 2010 8:11 am | |
| Podniosła się z ziemi, trzymając się kurczowo za rękę; nie tyle z bólu - który nie był zbyt wielki - a z uwagi na samo krwawienie. Chłopak uciekając natknął się na drzewo, po chwili raniąc siebie samego. Z przerażeniem wpatrywał się w ranę, choć nie była ona zbyt poważna. Podeszła nieco bliżej, utrzymując jednak pewien dystans, nadal pamiętając o nożu. |
| | | Go?? Gość
| Temat: Re: Dróżka między drzewami wiśniowymi Wto Lis 16, 2010 9:54 am | |
| Zachowanie chłopca z minuty, na minutę się zmieniało. Nóż, którym zranił dziewczynę i siebie schował do kieszeni, jak gdyby nigdy nic. Pociągnął swoją jedną dłoń, drugą i obserwował ranę, a po chwili zaczął szlochać i płakać. Sytuacja wyglądała żałośnie, sam zrobił se krzywdę, a teraz płacze. -Ja nie chcę umierać. Czy on właśnie wypowiedział zdanie? Tak, można mu pogratulować. Jednak gdy je mówił miał strach i smutek w oczach, nadal był przestraszony Lily? Czego tutaj się bać? -Nie zabijaj mnie... Wyszeptał, dławiąc się własnymi łzami. |
| | | Go?? Gość
| Temat: Re: Dróżka między drzewami wiśniowymi Sro Lis 17, 2010 4:40 am | |
| Zauważyła, że chłopak schował nóż, więc przesunęła się do przodu - o kilka centymetrów, ale zawsze coś. Chłopak obserwował ranę, a po chwili zaczął płakać. Popatrzyła na niego. - Ja nie chcę umierać. Co, umierać? Popatrzyła na niego ponownie, tym razem z lekkim zdziwieniem - głównie przez strach w jego głosie. Przez tę ranę? - Nie zabijaj mnie... - Ja... - zaczęła niepewnie, z początku nie wiedząc, co powiedzieć. Podeszła znacznie bliżej, jednak powolnym krokiem - Nie mam zamiaru Cię zabijać - dokończyła, nadal z nutą niepewności w głosie. |
| | | Go?? Gość
| Temat: Re: Dróżka między drzewami wiśniowymi Sro Lis 17, 2010 4:57 am | |
| Odurzony osobnik patrzył na nią nie pewnie, obserwował każdy, nawet najmniejszy ruch. Zakrył łapkami oczy, jednak przez szczelinę w palcach, wszystko, ale to wszystko, bardzo dokładnie obserwował. Nagle poderwał się, jednak jego utrzymanie na nogach nie trwało zbyt długo, uderzył o kamienną dróżkę, a rękę wystawił w bok, najwyraźniej coś pokazując. -Widziałaś ich? Widziałaś? No powiedz że widziałaś. Nie wiadomo o co mu w tym momencie chodziło, alejka była pusta, na sto procent. |
| | | Go?? Gość
| Temat: Re: Dróżka między drzewami wiśniowymi Sro Lis 17, 2010 8:56 am | |
| Zauważyła, że chłopak ją obserwuje, więc poczuła się nieco niezręcznie. Tak, lubiła rozmawiać z ludźmi, poznawać nowe osoby - niepewny wzrok chłopaka wprawił ją jednak w zakłopotanie. Nagle wstał, jednak z powrotem upadł, co w jego stanie nie było niczym dziwnym. Wskazał na coś ręką, pytając o to, czy kogoś widziała. Spojrzała w tamtym kierunku, podchodząc jeszcze bliżej. - Jakich "ich"? - odpowiedziała pytaniem na pytanie - Nikogo nie widziałam. - spojrzała w pustą uliczkę, jakby upewniając się po raz drugi. Nie zauważyła jednak nikogo. |
| | | Go?? Gość
| Temat: Re: Dróżka między drzewami wiśniowymi Sro Lis 17, 2010 9:13 am | |
| Po dłuższym zastanowieniu dziewczyny, można było odkryć że chodziło o smukłe cienie, które tworzyły ich ciała wraz z światłem latarni. -Oni mnie śledzą... Wyjęknął z siebie i znów próbował uciec, kopiąc w swój cień, który nic sobie z tego nie robił, a co w tym dziwnego? Widać że jego ruchy były słabsze, najwyraźniej tracił na siłach, co było dobrym znakiem , wreszcie będzie można go ogarnąć. [gomenne że krótko ; o] |
| | | Sponsored content
| Temat: Re: Dróżka między drzewami wiśniowymi | |
| |
| | | | Dróżka między drzewami wiśniowymi | |
|
| Pozwolenia na tym forum: | Nie możesz odpowiadać w tematach
| |
| |
| |