Death Note PBF
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.


PBF o tematyce Death Note
 
IndeksIndeks  Latest imagesLatest images  SzukajSzukaj  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

 

 Mieszkanie Foxa

Go down 
Idź do strony : Previous  1, 2, 3  Next
AutorWiadomość
Go??
Gość




Mieszkanie Foxa - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Mieszkanie Foxa   Mieszkanie Foxa - Page 2 EmptyCzw Lis 11, 2010 3:42 am

Wsłuchiwał się w opowieści mrocznej treści i przecierał sobie bezwiednie dłonią podbródek.
-Hm... zaiste, poprzednicy mieli pomysły...
Wycierał czerwone włosy ręcznikiem, które były mokre od prysznicu, a potem zawiesił na karku z tatuażami. Właściwie mało gdzie nie miał tatuaży.
-Coś sobie pomyślałem właśnie. Co dzieje się po śmierci takiego delikwenta jak ja? Wszak żyć wiecznie nie będę, chociaż... Jak stałeś się Shinigami?
Spojrzał na Shikaku z większym zainteresowaniem. Zaczynało do niego powoli docierać jaka postać towarzyszy mu w czynach zwanych delikatnie karygodnymi. Bóg Śmierci.
-Chyba nie od początku byłeś Shinigami, za dużo wiesz o ludziach, chociażby dlatego z nimi przebywasz, bo wiesz o nich wszystko. Nawet... wiedziałeś jak mam na imię, zanim poznaliśmy się lepiej.
Miał wiele pytań, lecz nie chciał nimi od razu zasypywać kompana.
Powrót do góry Go down
NPC




Liczba postów : 529
Join date : 09/10/2010

Mieszkanie Foxa - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Mieszkanie Foxa   Mieszkanie Foxa - Page 2 EmptyCzw Lis 11, 2010 7:32 am

Shikaku

Oh, powiedzieć, nie powiedzieć? Ciekawa kwestia, pobawić się z nim, pozostawiając niewyjaśnione kwestie, czy mu opowiedzieć?
Ale pewne rzeczy należało powiedzieć. Zresztą nieodpowiadanie na pytania mogłoby go zniechęcić do zadawania następnych. A tego Shikaku cokolwiek nie chciał. Toteż uśmiechnął się niepokojąco i rzekł, a właściwie wyrecytował:
- Posiadacz notesu po śmierci nie trafi ani do piekła, ani do nieba. Tajemnica gdzie twa dusza się podzieje,
po twej śmierci się rozwieje.
Nieważne, czy nie grzeszyłeś uczciwością,
bądź walczyłeś ze świata niegodziwością,
Każdy człek będący notesu posiadaczem,
gdzieś między dwoma wymiarami znajdzie się.

Tak, ten wiersz to nie jest arcydzieło, ale przyszedł Shikaku do głowy całą masę czasu temu i on bynajmniej nie zamierzał go zmieniać. W końcu rymował się i przekazywał potrzebną treść, a ponoć lepsze wrogiem dobrego, czyż nie?
- Co do moich początków, to całkiem niezłe pytanie. Niestety obawiam się, że faktycznie od początku byłem shinigami. W każdym razie jestem nim odkąd pamiętam. A jakoś nikt nie kwapił się do odpowiedzi na pytanie: "skąd się biorą shinigami". Po prostu jesteśmy i tyle. A o ludziach wiem ile wiem, bo przebywam z nimi czas dość długi. Niby mamy swój świat shinigami, który powinien być moim "domem" ale tak jak większość innych bogów śmierci tam przebywa, doprawdy z rzadka odwiedzając świat ludzi, tak ja praktycznie cały czas spędzam tutaj, naprawdę rzadko zaglądając do własnego "domu". A imię twoje znam z pewnych powodów, ale jeszcze nie zasłużyłeś, bym ci ten powód zdradził. - zachichotał złośliwie.
Powrót do góry Go down
Go??
Gość




Mieszkanie Foxa - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Mieszkanie Foxa   Mieszkanie Foxa - Page 2 EmptyCzw Lis 11, 2010 8:22 am

Uśmiechnął się z westchnięciem.
-Widzę, że dopracowałeś odpowiedź, pewnie często padało to pytanie. Nie przepadam za wierszami, ale ten wyszedł Ci nieźle.
Nie do końca mógł wywnioskować co się stanie z nim po śmierci (w końcu ma częściową władzę nad tym kto umrze), ale został mu jeden wers: "gdzieś między dwoma wymiarami znajdzie się". Jakoś nie wiedział czemu spojrzał na gwieździste niebo i poczłapał do teleskopu z pewną książką w ręku. Przyglądał się chwilę kilku stronicom, a później obserwował za pomocą teleskopu pewien skrawek nieba.
-Eh, przy takim oświetleniu Tokio mało co widać... o, jest.
Znalazł ulubioną gwiazdę, z którą wiązał pewne miłe wspomnienia. Zmieniła położenie, ale nie o dużo, w końcu Japonia to nie Wielka Brytania, więc znajduje się gdzie indziej. Chwilę milczał, chciał się trochę zrelaksować, ale nie przy muzyce klasycznej. Nie działała na Chrisa za dobrze.
O tak, Black Sabbath... na to dzisiaj miał ochotę. Wziął płytę i wsadził do Hi-Fi, po czym ostrzegł Shikaku:
-To będzie mocniejsze brzmienie, ale takie teraz potrzebuję.
Play...
Mieszkanie Foxa - Page 2 BlackSabbath-02-big
Kliknięcie w obrazek spowoduje odtworzenie klipu muzycznego

A więc dlatego Chris rozpuścił włosy, żeby poczuć się jak metal? Nie, po prostu lubił swobodę ruchu i...
-'Nobody wants him
He just stares at the world
Planning his vengeance
That he will soon unfold!'

Puścił dość głośno ten kawałek podśpiewując refren, dlatego po paru minutach zapukał do drzwi sąsiad, żeby ściszył muzykę. Niechętnie to uczynił, zamieniając muzykę z Hi-Fi na słuchawki. Wtedy też postanowił wyrwać się stąd. Może na kawę? Tam spotkał po raz pierwszy Erato, pamiętał tą kawiarnię.

zt>Kawiarnia
Powrót do góry Go down
Go??
Gość




Mieszkanie Foxa - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Mieszkanie Foxa   Mieszkanie Foxa - Page 2 EmptyCzw Lis 11, 2010 10:00 am

-Nosz cholerstwo jedne!
Oczywiście winda nie działała, nawet uderzanie z kopniaka w drzwiczki nic nie dawały. Westchnął głęboko i powiedział:
-Musimy wejść o własnych siłach, albo...
Pojawił się ten uśmiech zwiastujący zabawę bliską ryzyku czyjegoś zdrowia. O tak... Erato będzie narażona.
Podszedł do niej blisko i odwrócił się tyłem, żeby nagle posadzić ją na baranach i gnać do góry w śmiechu. Starał się jak najszybciej zabrać koleżankę na 10-te piętro, po dwóch minutach byli na miejscu. Postawił Erato na ziemi i będąc w dobrym humorze otwierał drzwi do domu. Dwa zamki plus karta magnetyczna. Mogli wejść do środka.
Ogarnął szybko wzrokiem 60-cio metrowe mieszkanie, zeby odnaleźć pomieszczenie najmniej skażone brudami i bałaganem, toteż zaprowadził Erato do saloniku połączonego z jadalnią.
-Napijesz się czegoś? Częstuj się.
Wskazał na koszyk owoców na stoliku, a sam zbierał po drodze różne ubrania, które lokował w koszu na brudne ciuchy. Włączył Hi-Fi, które w pierwszej chwili zabuczało na maksa, gdyż zapomniał zmienić regulacji. W dwóch podskokach doskoczył do sprzętu i zmniejszył zakres słyszalności do spokojnego pomruku. Usiadł w końcu przed Erato.
-To jakie składasz zamówienie?
Uśmiechnął się, i wtedy przypomniał o swojej koszuli.
-Ah no tak, wybacz na moment, czuj się jak u siebie w domu.
Wstał i w połowie drogi do łazienki zdjął z siebie koszulkę, i udał się z nią po proszek do prania.
Powrót do góry Go down
Go??
Gość




Mieszkanie Foxa - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Mieszkanie Foxa   Mieszkanie Foxa - Page 2 EmptyCzw Lis 11, 2010 10:10 am

Rozglądała się po małym , ale przytulnym mieszkanku. Typowo studenckie. Dziwne, bo Erato uważała swój dom za mały. Widać niepotrzebnie marudziła...
Siedziała wygodnie w foteliku w saloniku (rym xD) i sięgnęła ręką po jabłko z koszyka , ale zaraz upadło na ziemię bo nagła i głośna muzyka spowodowała ,że Erato podskoczyła z przerażenia. Poczłapała na czworakach po owoc , które wpadło pod szafkę. Wyciągnęła i dmuchnęła by wytrzeć z kurzu. Jednak niewiele to dało, więc poszła do kuchni i tam umyła tak , że się lśniło! Wróciła do saloniku , ale nie usiadła. Ugryzła kawałek jabłka i rozglądała po pokoiku.
- Przytulnie. - myślała. - Nie spiesz się! - krzyknęła i znowu ugryzła jabłko. Po jakimś czasie ogryzek wyrzuciła do kosza i usiadła na kanapie. Wyciągnęła swoją dość nietypową komórkę i zaczęła w niej grzebać, bo nie jeszcze nie zdążyła się oswoić ze swoim nowym urządzeniem.
Powrót do góry Go down
Go??
Gość




Mieszkanie Foxa - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Mieszkanie Foxa   Mieszkanie Foxa - Page 2 EmptyCzw Lis 11, 2010 10:27 am

Od razu zaczął zapierać plamę, żeby później o niej nie zapomnieć. Spieszył się z tym jednak, gdyż miał gościa w domu. Ah, nie wziął sobie koszulki na przebranie. A tam, szybko przeleci do sypialni. Tak też zrobił: gdy tylko otworzył drzwi od łazienki przeleciał do sypialni i nałożył czarny T-shirt, a potem wrócił do Erato.
-Hm... a co to za urządzenie maaaasz?
Zajrzał przez jej ramię i powiedział zadowolony:
-No to wreszcie będziesz mogła się dodzwonić z każdego miejsca w Tokio... Masz ochotę na coś ciepłego? Umiem co-nieco gotować.
Uśmiechnął się, i spojrzał w tej chwili na Shikaku, który lubił być obserwatorem. Tylko jemu się pokazywał, co miało swoje wady i zalety. Zaleta, że nie straszy, ale wada, że często uciekał mu wzrok na górę, trochę to wyglądało tak jakby myślał o czymś. Skupiał się jak mógł, żeby wyluzować się nawet w obecności Shinigami.
Powrót do góry Go down
NPC




Liczba postów : 529
Join date : 09/10/2010

Mieszkanie Foxa - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Mieszkanie Foxa   Mieszkanie Foxa - Page 2 EmptyPią Lis 12, 2010 11:15 am

Shikaku

Erato siedziała sobie na fotelu, tymczasem Shikaku stał na ziemi, tuż za nią z zabawnym uśmieszkiem na ustach. Niemożliwe było oprzeć się wrażeniu, że coś kombinuje. I faktycznie coś kombinował. A że Fox tego nie wiedział, tylko pomagało mu w tej kwestii.
Zwłaszcza, że co chwilę się rozglądał, jakby czegoś szukał, a od czasu do czasu porozumiewawczo mrugał do Foxa. Niestety nie jest możliwe zorientowanie się o co mu chodzi. Jednego tylko można się było domyślić: kombinował coś.
Powrót do góry Go down
Go??
Gość




Mieszkanie Foxa - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Mieszkanie Foxa   Mieszkanie Foxa - Page 2 EmptySob Lis 13, 2010 8:11 am

Puknęła Christiana lekko łokciem w brzuch. Ot to kara za to cholerne wystraszenie Erato! Aż podskoczyła, gdy usłyszała głos za ramieniem.
- Nie strasz mnie! Zawału dostanę. - Zaśmiała się i rozwinęła magiczną klawiaturkę komórki. Bardziej przypominało dotykową folię na druciku , który sztywnieje przy rozciągnięciu.
- Dodzwonię się. Jeśli to coś rozkoduję. - westchnęła i dodała załamanym głosem - Ahh... mogłam kupić normalną. Co mnie podkusiło... mhm... - odchyliła głowę do tyłu na hasło : Umiem co-nieco gotować. Spojrzała cwaniacko na Christiana i schowała komórkę. - Serio umiesz gotować? No proszę! I ja również. Ale nie jestem jakimś Mistrzem Noża. - teraz jej głos brzmiał wesoło. Nie tak ponuro jak przed chwilą.
Miała dziwne wrażenie ,że ktoś ich obserwuje. Może to tylko taka shiza Erato? W końcu ciągle czuje na sobie wzrok tych kolesi i jest na tym punkcie przewrażliwiona. W sumie, nie bardzo ją to obchodzi. Niech ten ktoś się patrzy. Dostanie wciry ... albo Erato.
Powrót do góry Go down
Go??
Gość




Mieszkanie Foxa - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Mieszkanie Foxa   Mieszkanie Foxa - Page 2 EmptySob Lis 13, 2010 8:58 am

Hah, skąd znał te kuksańce. Zawsze wywołuje u niego wyszczerzony uśmiech, tak było i tym razem. I jeszcze dumania Erato nad komórką wprawiły w dobry humor.
-Z czasem pojmiesz wszystko, trening czyni mistrza. Mistrza Noża też.
Uśmiechnął się i odszedł od oparcia kanapy, na której siedziała Erato. Wtedy też dostrzegł aż za cichą, niby nie budzącą podejrzeń postawę Shinigami. Spojrzał na niego porozumiewawczo.
"Zaniechaj lepiej to co planujesz Shikaku" pomyślał, a potem znów z uśmiechem rzekł:
-Przyda mi się pomoc vice-Mistrza Noża, chodź do kuchni, upichcimy coś razem.
Wtedy zadzwonił telefon Chrisa. Zmarszczył brwi, bo telefon o tej porze mógł być tylko z Londynu. Westchnął i podszedł do aparatu. Podniósł słuchawkę.
-Halo? ... Tu sir Tomas Anthgory, prywatny detektyw, który badał okoliczności zaginięcia Pańskiego ojca ...Jak to 'badał'? Dlaczego już... Proszę się uspokoić, wszystko wyjaśnię. Firma Fox zatrudniła mnie, żebym odnalazł właściciela. Łatwo nie było, zero poszlak, zero podejrzeń... jednak... Jednak co? Jednak trafiłem na jeden trop, którego trzymałem się. Wiadomość telefoniczna do Pana. Została wysłana z budki telefonicznej w Cambridge, nie w Londynie. I tam też niestety... odnaleziono poćwiartowane zwłoki mężczyzny, który pasuje do...
Chris stał w osłupieniu, źrenice zmniejszyły się maksymalnie, drżały mu ręce. Nie docierało do niego przez minutę nic, kompletnie nic. Podniesiony głos detektywa obudził go z zawieszenia:
-Panie Christianie! ...t-tak? No w końcu. Wiem, że to dla Pana dramatyczna wiadomość, teraz to jest Pan zupełnie bez rodziny i... Nie musi mi Pan tego przypominać... prosiłbym o szczegóły w formie... faksu... nie przez telefon... dziękuję za... wiadomość.
Odłożył wolno słuchawkę na miejsce i oparł się ramieniem o ścianę. Zsunął się po niej na podłogę i trzymał dłońmi twarz, co jakiś czas kręcąc głową w niedowierzaniu. Kto to zrobił? Dlaczego? Dlaczego nie zdążył odnaleźć ojca? Chciał się pozbierać, bo przecież ma gościa w domu, ale nie potrafił.
Powrót do góry Go down
Go??
Gość




Mieszkanie Foxa - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Mieszkanie Foxa   Mieszkanie Foxa - Page 2 EmptySob Lis 13, 2010 9:24 am

Po słowach Christiana, Erato podniosła się z fotela i klasnęła w ręce. Pomysł ze wspólnym gotowaniem całkiem przypadł do gustu dziewczyny. W sumie dawno nie jadła czegoś robionego w domu. Jadła najczęściej zupki z torebek bądź odgrzewane dania w mikrofalówce. Odmiana się przyda.
Gdy zadzwonił telefon , Erato podeszła do okna i nie przysłuchiwała się rozmowie bo to byłoby niegrzeczne z jej strony.
Chwila...
- Chrissu-kun ? - spojrzała w jego stronę. Zauważyła ,że coś się złego stało. Jego ręce drżały , a oczy wyglądały jakby zobaczył ducha. - Christian? - powtórzyła już wymawiając po angielsku jego imię. Gdy ten zsunął się po ścianie na podłogę, Erato niemal natychmiast podbiegła do niego i uklękła. Lewą rękę położyła na jego prawym ramieniu , a prawa zawisła w powietrzu. Bez wątpienia stało się coś strasznego. Erato wyglądała tak gdy...
Powrót do góry Go down
NPC




Liczba postów : 529
Join date : 09/10/2010

Mieszkanie Foxa - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Mieszkanie Foxa   Mieszkanie Foxa - Page 2 EmptySob Lis 13, 2010 9:28 am

Shikaku

Foxowi coś się stało. Było to widać. Wyraźnie. Ta rozmowa telefoniczna nim wstrząsnęła. I raczej nie chodziło o wyrzuty sumienia. Tylko o co mogło chodzić?
*Cóż za ciekawe i jakże wspaniale retoryczne pytanie. Jakaś wiadomość nim wstrząsnęła. Ludzie to twarde sztuki i nie wstrząsa nimi byle co. Zwłaszcza taki zabijający bez mrugnięcia okiem Fox. No, to bez mrugnięcia to przesada, ale nie załamał się zupełnie, toteż jest twardy. Ale tu chodzi o coś innego, prawda?*
Z szyderczym uśmieszkiem stanął obok niego.
- Mam takie dziwne wrażenie... nie, wrażenie to złe słowo. - mówił wesołym tonem. Irytująco wesołym tonem - Zdaje się, że poczułeś właśnie jak to jest, kiedy ktoś bliski kończy życie przed wyznaczonym czasem, prawdaaa? - spytał przeciągając ostatnią literę - Kto to? Ojciec, matka, brat, siostra, najbliższy przyjaciel? Wypadek czy morderstwo?
Cały czas się uśmiechał. Zastanawiał się kiedy zobaczy Foxa zupełnie rozbitego. No i doczekał się. Wcale nie musiał czekać długo. No, ale to jeszcze nie wyrzuty sumienia. Ale one też kiedyś przyjdą. Zawsze przychodziły. Nawet, jeśli było to tuż przed śmiercią. Nie było takiego, który nie żałował choć jednego zabójstwa.
Powrót do góry Go down
Go??
Gość




Mieszkanie Foxa - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Mieszkanie Foxa   Mieszkanie Foxa - Page 2 EmptySob Lis 13, 2010 9:55 am

Nie wiedział co ma robić. Sygnały z zewnątrz docierały do niego z opóźnieniem, jakby zza muru dźwiękoszczelnego. Opierając się nadal ściany, zdjął z twarzy dłonie i położył je za siebie, żeby podnieść się stopniowo na nogi, które miał jak z waty. Nie odzywał się, nie był w stanie podać najmniejszego półsłówka, nawet westchnąć. Przesuwając się wzdłuż ściany jak pijak powoli stawiał kroki do łazienki. Chris miał różne objawy stresu, a dość często taki, że dostawał skurczu żołądka i musiał zwymiotować. Musiał i tym razem, dlatego zamknął za sobą drzwi i przesiedział w łazience parę minut, żeby wytrzeć się i ochłonąć, chociaż trochę ochłonąć. Przepłukał usta i twarz, trzymał się kurczowo umywalki i patrzył się mętnym wzrokiem na lustro i na swoje odbicie. Zacisnął zęby i zmarszczył brwi.
"Dlaczego, dlaczego musiało tak się stać!"
Czyżby istniała Karma? Jeśli tak, to oznacza, że będzie z nim krucho. Ale... nie istnieje Karma, jego ojciec od dawna był zaginiony. Dlaczego on...
Christian Fox był bardzo podobny z wyglądu do ojca. Znaczy się jak był młodszy. W okresie jego buntu chciał jak najbardziej zburzyć ten pryzmat, że porównują go do ojca, nawet pod względem wyglądu. Dlatego też zmienił swój styl: zapuścił włosy, wykonał mnóstwo tatuaży na ciele, rzadko chodził w oficjalnych ubraniach. Mimo to zawsze patrząc na swoje odbicie widział część ojca. Przez wiele lat tego nienawidził, głupiego patrzenia się w lustro. Po dobrych miesiącach z ojcem ten pogląd zmienił się na inny - takie duchowe wsparcie zaklęte w wizerunku Christiana. Na to wygląda, że znów wróci do dawnych niechęci co do tego mebla.
Odwrócił wzrok od lustra i kierował się do drzwi. Nacisnął klamkę i wszedł do przedpokoju, w którym była Erato, a także Shikaku. Miał mętny wzrok, zmizerniał w jednej chwili.
-Mój ojciec... nie żyje.
Musiał się trzymać, dlatego ścisnął dłoń, tak jakby automatycznie pokazując, że żyje, że nie osłabł całkiem.
Powrót do góry Go down
NPC




Liczba postów : 529
Join date : 09/10/2010

Mieszkanie Foxa - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Mieszkanie Foxa   Mieszkanie Foxa - Page 2 EmptySob Lis 13, 2010 11:05 am

Shikaku

Wsunął głowę przez sufit w łazience tak, aby Chris nie był w stanie go zauważyć. Był ciekaw, czy się rozpłacze. Cóż, zwymiotował. Na jedno wychodzi. Uczucie to samo, tylko ujście inne. Wpatrywał się chwilę jak ten był załamany, po czym ukradkiem wyniósł się z pomieszczenia. Stanął obok Erato, ręce trzymał w kieszeniach. Definitywnie z jakiegoś powodu był zadowolony. W końcu Fox wkroczył do pokoju i oznajmił swą wieść. Uśmieszek nie zszedł jednak z jego twarzy.
- Łooj, moje szczere kondolencje.
- powiedział nieszczerze - To zabawne, nie sądzisz? Zabiłeś ponad setkę osób, prawie się tym nie przejmując. Czytałeś o tym ogłoszenia, rozmyślałeś nad tym, oglądałeś wiadomości. Tymczasem wystarczyła tylko jedna osoba, abyś upadł do takiego stanu, w jakim się znajdujesz. Aha, uważaj! W takim stanie łatwo o błąd. - zachichotał. Ludzie to twarde sztuki, ale w pewnych okolicznościach łamią się łatwiej niż suchy patyk.
- Jak zginął?
Powrót do góry Go down
Go??
Gość




Mieszkanie Foxa - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Mieszkanie Foxa   Mieszkanie Foxa - Page 2 EmptySob Lis 13, 2010 11:52 am

Gdy Christian wstał z podłogi , Erato wciąż kucała przy ścianie dobre parę minut. Wiedziała, że coś się stało złego bo jego zachowanie nie było normalne. W końcu wstała z klęczek i miała zamiar podejść do drzwi łazienki , ale w ostateczności zrezygnowała. Wiedziała ,że tym i tak niewiele zdziała. Stanęła na środku pokoju i z zamieszaną miną wpatrywała się w framugę drzwi. Czekała ,aż Christian wróci dobrowolnie i kiedy się uspokoi choć trochę..
W końcu w drzwiach pojawił się ... o jejku, wyglądał jak zombie. Blady, mizerny wyraz twarzy i do tego zmęczone oczy. Jednym słowem - trup.
W momencie , gdy wykrztusił z siebie to co się stało, Erato omal nie przewróciła się. Fakt , faktem nie znała jego ojca, ale... wie jak to jest stracić najbliższych. Nie jest łatwo się potem pozbierać. U Erato trwało to dwa lata.
Dwa lata cierpienia, smutku, wypłakiwania się w poduszkę co noc.
Dwa lata bez ciepłych obiadków mamy, ojca oglądającego mecze i siostry bawiącej się lalkami w pokoju.
Dwa lata życia w samotności.
Rozumie jego ból.
- Tak mi przykro... - wykrztusiła w końcu z siebie. Tylko tyle mogła powiedzieć. Całkowicie odebrało jej głos. Może to najlepszy moment by zostawić go samego?
- Chriss... m-może ja pójdę? Chcesz zostać sam? - uniosła lekko prawą rękę w powietrze by być przygotowana na ewidentny upadek Christiana. Wpatrywała się w niego z przygnębieniem na twarzy. Na prawdę było jej go szkoda.
Powrót do góry Go down
Go??
Gość




Mieszkanie Foxa - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Mieszkanie Foxa   Mieszkanie Foxa - Page 2 EmptySob Lis 13, 2010 9:49 pm

Podniósł wzrok na Erato. Nie tylko ją słyszał, ale jej pytanie było na chwilę obecną łagodniejsze od tych postawionych przez Shinigami, który uśmiechał się. W końcu był Bogiem Śmierci, więc takie nowinki tylko go rozbawiały, jak i zachowanie Christiana. Zaprzeczył wolnym ruchem głowy.
-Nie, nie chcę Cię wypraszać... lecz nie chcę, byś mnie widziała w takim stanie.
Pojawił się nieobecny uśmiech na jego twarzy, bo sam ciągle był myślami gdzieś poza tym pokojem, poza Tokio - w Londynie, pamiętając uśmiechnięte oblicze ojca, i to niezadowolone z postępowania syna, i to zroszone zmartwieniami i sprawami firmy. Skrzywił usta jakby połknął cytrynę. Nie zdążył go odnaleźć, nie pomógł mu - szybszy był zabójca. Dopiero teraz miał obecny wzrok, którym objął postać przyjaciółki. Jest przyjaciółką, a nie może powiedzieć tylu rzeczy, choćby chciał. Zdawał sobie sprawę z konsekwencji, jakie mogłyby wypłynąć się przy przekazaniu prawdy. O tym, że bez większego namysłu i pohamowań zabijał używając długopisu i zeszytu. A teraz?
Ścisnął pięści i patrzył się na koleżankę.
-Erato-kun... Odprowadzę Cię chociaż... nie miej mi tego za złe, że...
Podniósł ściśniętą dłoń, którą rozprostował i chwycił rękę Erato, którą miała wyciągniętą ku niemu. Nie odrywał od niej spojrzenia, zrozpaczonego, a na pewno przygnębiającego. Po chwili zorientował się, że może to spojrzenie nie podobać się przyjaciółce, dlatego szybko spuścił na dół.
Miał jedną myśl, która trzymała go w rydzach przed zasłabnięciem. Jedną myśl, która nie do końca zawierała dobro. Jeszcze ta myśl nie rozkwitła na dobre, ale powoli układała się wśród chaosu.
Powrót do góry Go down
Go??
Gość




Mieszkanie Foxa - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Mieszkanie Foxa   Mieszkanie Foxa - Page 2 EmptyNie Lis 14, 2010 1:56 am

Pomysł Christiana z odprowadzeniem Erato nie był najlepszy. Odprowadziłby ją, ale nie miałaby pewności że wróci wprost do domu. Nie potrafi czytać w myślach i nie wie do końca co chodzi po głowie chłopakowi.
- Mogę sama pójść. - powiedziała zniżony głosem.
Widziała jego spojrzenie. Pełne rozpaczy i bólu. Nie mogłaby teraz go zostawić samego, ale z drugiej strony teraz to chyba najlepszy lek. Posiedzieć chwilę w samotności i porozmyślać.
Dlatego rzuciła krótkie spojrzenie na Christiana i po czym zwróciła się w stronę korytarza. Wzięła z wieszaka swoją kurtkę oraz szal i wróciła do salonu.
- Wpadnę jutro. Dobrze? Albo... pojutrze. Jeśli Ci to nie będzie przeszkadzać i jeśli będziesz w ogóle chciał. - musi jakoś go pocieszyć. Nie chciałaby , żeby jego ból trwał tyle co ból Erato. W sumie on przeżywa to wszystko dzielniej niż dziewczyna w dniu śmierci jej rodziny.
Ubrała kurtkę i owinęła szal wokół szyi. Zrobiła krok ku Christianowi i przyglądała mu się chwilę smutnym wzrokiem. Położyła dłoń na jego ramieniu i powiedziała prawie ,że szeptem ;
- Możesz na mnie liczyć. Jak coś to dzwoń.
Powrót do góry Go down
Go??
Gość




Mieszkanie Foxa - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Mieszkanie Foxa   Mieszkanie Foxa - Page 2 EmptyNie Lis 14, 2010 2:08 am

Nie wiedział jak miał odwdzięczyć się za czas jaki poświęciła mu na pocieszenie, że trwała przy nim. Chciał ją odprowadzić, chociaż nogi miał jak galareta. Podobnie ręce.
-Dziękuję Erato-kun... przyjdź jeszcze... proszę.
Chwycił nagle Erato i objął ją przyjacielsko. Czuła jak drżał cały, przez tą chwilę, kiedy przywarł do niej. Cofnął się prawie tak szybko jak przytulił dziewczynę. Był bardziej przestraszony niż zawstydzony tym co zrobił.
-Gome...
Co mu strzeliło do głowy, żeby wykonać taki gest? Powiew samotności i smutku? Nie znał nikogo w Tokio tak dobrze jak Erato. Teraz nikogo więcej nie znał. Nie miał na myśli Shikaku, chociaż docenia i jego obecność, bądź co bądź pewnie dawno zacząłby gadać do siebie.
Powrót do góry Go down
Go??
Gość




Mieszkanie Foxa - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Mieszkanie Foxa   Mieszkanie Foxa - Page 2 EmptyNie Lis 14, 2010 4:34 am

- Przyjdę. - zdała się na lekki uśmiech w kącikach ust, który szybko znikł. Nie był to idealny moment na coś takiego.
Gdy ten ją przytulił w pierwszej chwili była dość mocno zdziwiona, ale potem zdziwienie opadło , a Erato poklepała go lekko po plecach. Nie była w stanie opanować jego drgawek. Jest bardzo roztrzęsiony i przerażony.
- Po szkole. Ty najlepiej siedź w domu... Do zobaczenia. - spojrzała jeszcze raz na chłopaka po czym idąc tyłem w stronę wyjścia pomachała i wyszła za drzwi. Oparła się o ścianę i chwilę wpatrywała się w niewiadomy punkt przed sobą. Stała tak parę minut bez ruchu i rozmyślała. W końcu skierowała się do wyjścia.

Z tematu
Powrót do góry Go down
NPC




Liczba postów : 529
Join date : 09/10/2010

Mieszkanie Foxa - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Mieszkanie Foxa   Mieszkanie Foxa - Page 2 EmptyNie Lis 14, 2010 4:43 am

Shikaku

Po wyjściu Erato dopadł do Foxa.
- Więęęęc? Jak skomentujesz swoje uczucia? Masz ochotę się poddać, popełnić samobójstwo? Rzucić się w przepaść? A może masz ochotę aby wziąć notatnik w ręce i powybijać wszystkich Tu Wstaw Określenie Ludzi Odpowiedzialnych Za Śmierć Ojca Twego?
Musiał mimo wszystko przyznać, że Fox nieźle się trzymał. Nie wydarł się na niego przy Erato. Choć mogło być to także spowodowane szokiem jakiego doznał.
Powrót do góry Go down
Go??
Gość




Mieszkanie Foxa - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Mieszkanie Foxa   Mieszkanie Foxa - Page 2 EmptyNie Lis 14, 2010 6:26 am

Chwilę stał jak wryty w tym samym miejscu. Miał setki myśli i odczuć w jednym momencie, które rozsadzało jego ciało od wewnątrz. Ciało i umysł. Usiadł twardo na kanapie i zbierał wszystko w jakąś logiczną całość. W końcu odezwał się dość spokojnie w porównaniu sprzed paru minut.
-Nie... nie popełnię samobójstwa z powodu błędu ojca... Był nieostrożny i to go zgubiło... Jednak mógł wpaść w podstęp, zbyt wielu osobom ufał...
Podniósł wzrok, który przepełniony był czymś na kształt obłędu.
-...i od tych "zaufanych ludzi" zacznę zemstę.
Wstał z kanapy i lunatycznym krokiem zasiadł przed laptopem, wyjął z torby Notes Śmierci i zaczął przeglądać witrynę firmy Fox. Były tam umieszczone dane różnych podwładnych, z dokonaniami, powiązaniami umownymi, doświadczeniem, stażem i innymi szczegółami. "Dla rozgrzewki" wpisał imiona pięciu pracowników od spraw reklamy, których znał najlepiej z pozostałych. Z bankietów i takich spraw. Nie wyłapał zbyt wielu osób, ponieważ nie mógł zabić od razu wszystkich powiązanych z firmą ojca. Mógłby przykuć za bardzo uwagę mediów. Po wpisaniu 10 osób bez podania przyczyny zabrał się za coś, co choć trochę uspokoi jego sumienie. W pewnym sensie.
Siedział bardzo długo, licząc w godzinach, ciągle wypisując przestępców, rzezimieszków, pseudokibiców, gwałcicieli, członków sekcji... Aż spocił się i oddychał nierówno od czynu, podczas którego wydawało się, że uśmiechał się pod nosem.
800 osób, łącznie z tymi związanych z firmą, zmarło w przeciągu godzin na atak serca.
Powrót do góry Go down
NPC




Liczba postów : 529
Join date : 09/10/2010

Mieszkanie Foxa - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Mieszkanie Foxa   Mieszkanie Foxa - Page 2 EmptyNie Lis 14, 2010 6:43 am

Te plany brzmiały epicko. Fox dokonuje zemsty! Masowe śmierci na zawał przestępców z całego świata! Taak, masakra!
Wystąpił tylko jeden, drobny problem. W internecie Chris nie był w stanie odnaleźć tylu nazwisk. Po tym wszystkim co się działo, ciężko było mu odnaleźć żywych, a dane pozostałych nie były tak po prostu umieszczane. Toteż nasz drogi Kira musiał ograniczyć się do marnej dwudziestki, nie licząc tych powiązanych z firmą.


Shikaku

Oho, znał to spojrzenie! A słowo "zemsta" połączone zdaniem z określonym typem ludzi także słyszał nie raz.
Bez słowa przyglądał się morderstwom na pracownikach firmy. Zaczął mu się przyglądać z ciekawością, gdy okazało się, że brakuje mu odrobiny nazwisk. Ciekaw był co zrobi.
Powrót do góry Go down
Go??
Gość




Mieszkanie Foxa - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Mieszkanie Foxa   Mieszkanie Foxa - Page 2 EmptyNie Lis 14, 2010 7:17 am

Czyżby poszło coś nie tak? Te nazwiska... niektóre brzmiały bardzo podobnie, ale odmienione w różnych przypadkach. Albo do poprawnych nazwisk nie podawano zdjęć. Wcześniej nie przywiązywał do tego takiej uwagi, gdyż chciał pisać i pisać, z każdym człowiekiem grzesznym łączyć śmierć.
A to co?
-"Baza listy przestępców została utajniona w ramach bezpieczeństwa"... W RAMACH BEZPIECZEŃSTWA!?
Uderzył pięścią o biurko i przeklinał pod nosem. Nabuzował się strasznie, chodził od kąta do kąta, nie przypominał już sfrustrowanego chłopaka z powodu śmierci ojca, ale wnerwionego za chory system ochrony bandytów, wśród których był morderca ojca.
"F*CK! Myśl co teraz zrobić! Autentyczne były tylko te imiona i nazwiska z firmy ojca. Ksa... to budzi zbyt wielkie podejrzenie! I nawet nie byłem pewny na sto procent czy lichy pracownik mógł to zrobić! Muszę zrobić inaczej... dla równowagi... poszukać w konkurencji, od której powinienem zacząć..."
Długo szukał hasła-klucza do firmy kurierskiej będącej wrogo nastawiona do firmy Fox, żeby dostać się do listy pracowników. Wpisał kolejne dziesięć osób. Nie patyczkował się już z wymyślaniem spektakularnej śmierci - ją zostawi dla kogoś kto zasłużył.
Na zewnątrz ściemniało się. Oparł się o fotel i zastanawiał się nad tym, co kiedyś powiedział mu Shikaku. "Nie zasłużył" na pewny bonus z jego strony. Miał pewien plan skąd zdobyć więcej nazwisk, ale musiałby znać też twarze, bo po samych nazwiskach nie odnajdzie wizerunku ludzi.
-Co Ty na to, że wybiorę się do Sądu? Tam są rozprawy dzień w dzień, mnóstwo, byłbym wolnym słuchaczem i mógłbym ocenić ich postępowanie. Do samego więzienia nie będę pchać się, żeby nie wzbudzać podejrzeń...
Utkwił wzrok w sufit, wrócił do normalności. Jako-takiej.
Powrót do góry Go down
NPC




Liczba postów : 529
Join date : 09/10/2010

Mieszkanie Foxa - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Mieszkanie Foxa   Mieszkanie Foxa - Page 2 EmptyNie Lis 14, 2010 7:36 am

Shikaku

- O? Sąd? Myślisz, że cię tam wpuszczą na każdą rozprawę?
Cóż, Shikaku w sądzie nie bywał. Nie wiedział jak się tam wszystko odbywa, więc ta koncepcja go zaciekawiła.
- A jeśli tak, to ile takich rozpraw dziennie można obejrzeć? - spytał zaciekawiony, wisząc do góry nogami w powietrzu.
Powrót do góry Go down
Go??
Gość




Mieszkanie Foxa - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Mieszkanie Foxa   Mieszkanie Foxa - Page 2 EmptyNie Lis 14, 2010 8:04 am

Shinigami miał rację. Niewiele obejrzy spraw.
-Prawie zawsze można wejść na rozprawę, chyba że zostało przesłuchanie wyłączone dla osób postronnych*. Ale faktycznie... wiele nie pomoże...
Nie był idealnym Kirą. Nie określał siebie takim mianem, uważał to za rodzaj odskoczni od codzienności, jakiś wewnętrzny obowiązek poukładania świata według swoich poglądów. Te poglądy były naruszone przez zuchwały mord na jego ojcu. Spojrzał na Shikaku.
-Znasz pewnie sposób na dowiedzenie się czegoś więcej o przestępcach, skoro siedzisz w tym biznesie po uszy. Lubisz tak trzymać w niepewności współpartnerów?
Uśmiechnął się lekko, a potem poszedł po coś do picia, przy okazji wziął sobie jabłko i zagryzał zmartwienia i nowe kłopoty.


*wiem o tym, bo uczyłem się z kodeksu karnego Razz
Powrót do góry Go down
NPC




Liczba postów : 529
Join date : 09/10/2010

Mieszkanie Foxa - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Mieszkanie Foxa   Mieszkanie Foxa - Page 2 EmptyPon Lis 15, 2010 4:17 am

(Też wiem, ale to niekoniecznie znaczy, że wie o tym Shikaku XD)

Shikaku

- Czy lubię? Uwielbiam! Jest to jedna z największych zalet tego hmm... zawodu. No, ale od czasu do czasu trzeba uchylić rąbek tajemnicy. I tak się uchyla kawałek po kawałku, aż nic nie zostaje i shinigami staje się tylko zbędnym balastem, dzięki któremu można odkryć notes... - zakończył smutno, ale szybko się rozweselił - Ale cóż. W twoim wypadku najlepiej byłoby mieć dostęp do danych policyjnych nie? Tam są imiona, nazwiska i zdjęcia! - wydawał się być wręcz zachwycony swoim pomysłem.
Mówiąc to jednak, stał sobie spokojnie, bez zbędnego latania czy ruszania się. Fakt, że stał na suficie, można pominąć.
Powrót do góry Go down
Sponsored content





Mieszkanie Foxa - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Mieszkanie Foxa   Mieszkanie Foxa - Page 2 Empty

Powrót do góry Go down
 
Mieszkanie Foxa
Powrót do góry 
Strona 2 z 3Idź do strony : Previous  1, 2, 3  Next
 Similar topics
-
» Mieszkanie Kisaragiego
» Mieszkanie Ayano
» Mieszkanie Lukasa
» Mieszkanie Tashiro
» Mieszkanie Heike

Pozwolenia na tym forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Death Note PBF :: Tokio :: Centrum miasta :: Osiedla-
Skocz do: