|
| Plac zabaw | |
| | |
Autor | Wiadomość |
---|
Go?? Gość
| Temat: Re: Plac zabaw Nie Lut 13, 2011 3:28 am | |
| - Może - odparła krótko. Miała na wszystko własne zdanie, ale zaczęła trochę rozmyślać nad tym, co powiedział Noburo. Tak, jak najbardziej może to sobie tak wyjaśniać, jeśli nie wierzy w rzeczy nadprzyrodzone. Jak zwykle nie zmieniało to poglądów i szalonej wyobraźni Sil, która zdążyła stworzyć sobie cały boży światek gdzieś tam w górze. Tak naprawdę zawsze tonęła w marzeniach, zwykle fantastycznych, więc gdy do akcji wszedł tajemniczy zabójca na odległość - Sil kurczowo trzymała się tej paranormalnej wersji zdarzeń. Nie powiedziała więcej prócz jednego słowa, więc podejrzewała, że niebieskowłosy również nie będzie podtrzymywał rozmowy. Dla niej temat Kiry z tak szczątkowymi informacjami już się wyczerpał. |
| | | Noburo Admin
Liczba postów : 417 Join date : 08/10/2010 Skąd : nadaję z mojego pokoju, generalnie
| Temat: Re: Plac zabaw Nie Lut 13, 2011 3:46 am | |
| Nie ma to jak podsumowanie jednym, krótkim słowem, bez kropki na końcu. W sumie to powinno oznaczać, że zdanie nie jest zakończone, a więc wypada kontynuować. No, ale to już jest koniec, nie ma już nic... do powiedzenia przynajmniej. Noburo byłby w stanie uwierzyć w jakąś paranormalną wersję, gdyby otrzymał dowody na jej prawdziwość. Czyli: byłby skłonny uwierzyć, że Kira zabija np. myśląc o danej osobie, ale pod warunkiem, że zobaczyłby Kirę, który skupia się na wskazanej osobie, a ta faktycznie dostaje zawału. Gdyby był to notes śmierci, to musiałby go zobaczyć i oczywiście wpisać kogoś, by dowiedzieć się o jego prawdziwości. A gdyby zabijał poprzez np. amazońską białą świnię, to musiałby ją zobaczyć... Taaa, a potem zastanowić się w którym ostatnim posiłku były halucynogeny. Tak czy inaczej: rozmowa rozbiła się o brak tematu, niczym pikinier o mur*. Zapadła cisza niezręczna, niczym postać posiadająca 6 zręczności**. No, tak czy inaczej: nikt nic nie mówi.
*-Tych, którzy nie rozumieją, odsyłam to znanej, zacnej gry "Plemiona" ^^ **-Tych, którzy nie rozumieją, odsyłam do znanego i zacnego papierowego RPG-a "Dungeons&Dragons" | |
| | | Go?? Gość
| Temat: Re: Plac zabaw Nie Lut 13, 2011 4:12 am | |
| Cisza, cisza, cisza. Z tego co Sil wie, Noburo za nic jej nie przerwie. Hm, zostaje tylko samemu zacząć i... No i zadzwonił telefon. - Moshi moshi? - dziewczyna odebrała wręcz odruchowo. - Uh, wiem, wiem... - urwała, prawdopodobnie przerwał jej ktoś z drugiej strony telefonu. Klapka komórki stuknęła lekko, a westchnienie Sil jej zawtórowało. Wstała, złapała się za ramię, poruszała barkiem, coś strzyknęło. Znów westchnęła i powolnym krokiem zaczęła odchodzić. - Miło było poznać! - nie zatrzymała się, jedynie odwróciła głowę i wesoło pomachała Noburo na pożegnanie.
z/t |
| | | Go?? Gość
| Temat: Re: Plac zabaw Czw Lut 17, 2011 4:06 am | |
| Wokół było dość cicho, dało się więc słyszeć cichy śpiew dziewczyny, która zmierzała w kierunku placu zabaw. Od czasu ostatnich wydarzeń po raz pierwszy była w tak dobrym humorze, postanowiła więc ominąć szerokim łukiem alejkę, w efekcie znalazła się więc na placu. Był on opustoszały z powodu zapadającego wieczoru; z początku zdawało jej się, że zupełnie nikogo tam nie ma, powędrowała więc nieco dalej, w kierunku huśtawek. Dopiero przechodząc niedaleko ławek dostrzegła, że ktoś się tam jednak znajduje poza nią. Przyjrzała się więc owemu ktosiowi z daleka, a po ułamku sekundy ruszyła w jego kierunku, zatrzymując się tuż przed nim. - Przepraszam, mogę się dosiąść? - rzuciła, a na jej twarzy pojawił się uroczy uśmiech. Nie ruszyła się jednak ani o milimetr, czekając na reakcję mężczyzny. |
| | | Noburo Admin
Liczba postów : 417 Join date : 08/10/2010 Skąd : nadaję z mojego pokoju, generalnie
| Temat: Re: Plac zabaw Czw Lut 17, 2011 7:07 am | |
| Pożegnał się z Silje. Potem sobie poszła i tyle się widzieli. Prawdopodobnie nigdy się już nie zobaczą. Nie, żeby Noburo tego jakoś specjalnie żałował. Zapadła cisza. Kompletna cisza. To znaczy, oczywiście: wiatr szumiał między drzewami niedaleko, huśtawka lekko skrzypiała na wietrze, a jak się wsłuchało, to dało się słyszeć w oddali odgłosy ulicy, ale... panowała cisza. Tagashashi znów się zamyślił. Jednakże nie na długo(opinia subiektywna - pół godziny, to długo? Zdecyduj sam! Lub sama). Cisza została najpierw delikatnie zakłócona przez czyjeś kroki. Niebieskowłosy nie omieszkał spojrzeć kto się dopuścił tego czynu. Gwałcicielka ciszy podeszła do niego i zadała jedno, krótkie pytanie, z uśmiechem na ustach, świadczącym o tym, że cieszy się z nadanego jej tytułu(tak długo przynajmniej, jak się o nim nie dowie). Chłopak wzruszył ramionami. - Proszę bardzo. - powiedział bez emocji - Nie moja ławka, więc nie mi decydować kto się dosiąść może, a kto nie. | |
| | | Go?? Gość
| Temat: Re: Plac zabaw Czw Lut 17, 2011 8:04 am | |
| Ów wyprany z emocji, chłodny ton chłopaka raczej nie był specjalnie zachęcający do rozmowy, Lily jednak zdawała się to całkiem ignorować, a uśmiech zwyczajowo nie znikał jej z twarzy. Przycupnęła na ławeczce, siadając nieco bokiem - tak, aby móc swobodnie patrzeć na swojego rozmówcę. O ile można tak powiedzieć, bo szczególnie rozmowny się nie wydawał. - Cóż, może i tak, ale gdybyś na kogoś czekał, mogłabym nieco przeszkadzać, nieprawdaż? Spojrzała na niego ogromnymi oczami, równocześnie przekrzywiając leciutko głowę, zastanawiając się przy okazji, czy pominięcie form typu pan/pani nie zostanie odebrane nazbyt negatywnie. Cóż. |
| | | Noburo Admin
Liczba postów : 417 Join date : 08/10/2010 Skąd : nadaję z mojego pokoju, generalnie
| Temat: Re: Plac zabaw Czw Lut 17, 2011 8:15 am | |
| Spojrzał na nią, tradycyjnie zbadał od stóp do głów, po czym zatrzymał swój wzrok na jej twarzy. Co można było o niej powiedzieć? Nie jest to osoba, która ma problem z utrzymaniem konwersacji. Takie przynajmniej sprawia wrażenie. Tylko, czy podtrzymuje rozmowę sensownymi wypowiedziami, czy też bezsensowną paplanią, stało jeszcze pod znakiem zapytania. Tak samo jak szufladka, do której zostanie wciśnięta. A więc zaczynamy od nowa... Co swoją drogą chyba podtrzymuje teorię, według której za każdym razem, jeśli siedzi gdzieś sam, ktoś się zjawi i do niego zagada. Co z kolei oznacza, że albo ma jakiś dar przyciągania ludzi(...co szybko odrzucił, bo brzmiało absurdalnie samo w sobie), albo coraz więcej ludzi jest pozbawione jakiegoś ważnego elementu, odpowiedzialnego za odpowiednie dobieranie sobie towarzystwa. Z tą tu uśmiechniętą ...(tutaj będzie może odpowiednie określenie, jeśli Noburo je znajdzie) na czele. Ale jednego jej nie można było odmówić: miała rację. Wszystkie te rozmyślania skończyły się na tym, że wzruszył ramionami. - Na szczęście na nikogo nie czekam. - odpowiedział ignorantce(ktoś, kto ignoruje jego chłodny ton, to ignorant, prawda?) | |
| | | Go?? Gość
| Temat: Re: Plac zabaw Czw Lut 17, 2011 9:45 am | |
| Ton głosu chłopaka w dalszym ciągu raczej nie zachęcał do konwersacji, to trzeba przyznać. Lily raczej nie była jednak osobą, którą łatwo jest zniechęcić do czegokolwiek pod byle pretekstem, kontynuowała więc rozmowę jak gdyby nigdy nic. Jakoś nie widziało jej się ocenianie osoby bez choć jednej, dłuższej rozmowy - wyłącznie po sposobie zachowania i to tylko w ciągu kilku minut znajomości, co raczej nie byłoby oceną obiektywną. - Hn... można by polemizować ze stwierdzeniem, czy "na szczęście", czy wręcz przeciwnie. - popatrzyła mu w oczy, uśmiechając się ciepło - Jestem Lily. - dodała, kiwając przy tym lekko głową. |
| | | Noburo Admin
Liczba postów : 417 Join date : 08/10/2010 Skąd : nadaję z mojego pokoju, generalnie
| Temat: Re: Plac zabaw Czw Lut 17, 2011 10:05 am | |
| Także popatrzył jej w oczy. - Jestem Noburo. - przedstawił się, zaraz po tym, jak wypowiedziała swoje imię. Co mógł o niej powiedzieć teraz? Nie jest stąd i ciężko ją zniechęcić. Mimo jego takiego, a nie innego zachowania, ona wciąż rozmawia, jak gdyby nigdy nic. Co do "bycia nie stąd" - jej imię raczej na to wskazywało. Oczywiście, nie jest to pewne, nie mógł tego stwierdzenia opierać o coś tak banalnego, ale można było zgadywać. Ale nie zamierzał o to pytać. Nie będzie wtrącał się w życie kogoś innego. Przynajmniej nie bez powodu. Tak czy inaczej wciąż nie mógł jej nigdzie zakwalifikować. A to już trzeci post, powinien więc mieć już przynajmniej listę tych, wokół których oscyluje. Co to może oznaczać? Lily jest wyjątkowa, albo wyjątkowo nijaka. | |
| | | Go?? Gość
| Temat: Re: Plac zabaw Czw Lut 17, 2011 10:46 am | |
| Tuż po tym, jak chłopak przedstawił się jej, zapadła cisza. Ta co prawda dla niego nie wydawała się być niczym dziwnym, wręcz przeciwnie - stanowiła nieodłączny element jego osoby, dla niej jednak nie było to niczym zwyczajnym. Chwila milczenia co prawda może być niekiedy potrzebna, w danym momencie była jednak dla niej nie do zniesienia, co więcej - Noburo swoją odpowiedzią nie dał jej praktycznie żadnego punktu zaczepienia, dzięki któremu można by kontynuować w jakikolwiek sposób konwersację. Jedynie sucha odpowiedź na przedstawienie się: ani komentarza do jej poprzednich słów, ani rozpoczęcia jakiegoś tematu bądź zapytania o coś. Jak już podejrzewała wcześniej, zbyt rozmowną osobą on nie był, nadal jednak jej to nie zniechęcało - bo co to za powód? Odruchowo odgarnęła włosy z ramienia na plecy, po czym spojrzała na niego, lekko przechylając w bok głowę, ukazując tym samym zaciekawienie. - Właściwie, to czemu masz niebieskie włosy? - Lily co prawda domyślała się, że pytanie to było równie suche co żarty narratora Nobu, jednak głupie pytania podobno nie istnieją. Do tego, dla zasady uśmiechnęła się uroczo - a jakże. (Lil ma naleciałości po narratorce najwidoczniej, skoro uczepiła się włosów - dziwne ^^') |
| | | Noburo Admin
Liczba postów : 417 Join date : 08/10/2010 Skąd : nadaję z mojego pokoju, generalnie
| Temat: Re: Plac zabaw Czw Lut 17, 2011 11:12 am | |
| Fakt, głupich pytań nie ma. Pytania dzielą się na: mądre, odpowiednie, nieadekwatne i idiotyczne. A to pytanie jak widać Lil odziedziczyła w spadku po swojej narratorce, która przyjęła tą sugestię po rozmowie z innym narratorem. Zaliczało się ono zapewne do tej ostatniej kategorii. Tak czy inaczej, Noburo miał niezłą zagwozdkę. Oczywiście, problemu nie stanowi odpowiedź. Akurat ta jest mu doskonale znana. Zastanawiało go jednak dlaczego ktoś się tym interesuje? Ponieważ nie mógł znaleźć sensownej odpowiedzi na to pytanie, to doszedł do wniosku, że jednak Lily jest osobą, która stara się utrzymać konwersację za wszelką cenę. Nawet zadania tak idiotycznego(nie głupiego, bo takie nie istnieją) pytania. No, ale słowo się rzekło, a wypadało odpowiedzieć. W końcu nasza "urokliwa, odrobinę dziecinna panienka lubiąca zadawać niekoniecznie inteligentne pytania" zadała pytanie i oczekuje odpowiedzi. - Dawno temu moja mama wpadła na pomysł, że ładnie byłoby mi w niebieskich włosach. Spodobało mi się i tak się przyjęło. No, to było niezłe. Przełamał chyba jednocześnie kilka schematów. Raz: jest to jedna z jego najdłuższych wypowiedzi tego dnia, dwa: mówi o swojej przeszłości, a nie lubił o niej mówić, nawet, kiedy dotyczyła tak głupich detali, trzy: nie lubi o tym mówić, a jednak mówi i to do osoby, którą dopiero poznał i czwarte, ostatnie(choć nie najmniej ważne): rozmawia o przeszłości(nawet, jeśli dotyczy tak głupich detali) z osobą, którą ledwie poznał, a na tą krótką chwilę wykazuje tendencję do zadawania głupich pytań, a więc niekoniecznie jest osobą inteligentną(choć tu wyrok jeszcze nie zapadł), a z takimi Noburo stara się w ogóle nie rozmawiać. No, ale skoro swoje powiedział, to pytanie za pytanie. A suche pytanie za suche pytanie, więc w końcu spytał: - Zmieniając temat: odniosłem wrażenie, że nie jesteś stąd. Mylę się? Narrator doskonale pamięta(choć Noburo o tym nie wie), że Lily ostatnio jest zmuszona w kółko odpowiadać na to pytanie. Ale ponieważ jej nie sprawia to problemu(nad czym narrator wielce ubolewa), to padło takie, a nie inne pytanie, które jest w końcu przewidywalne. " Większość osób o to pytała tuż po spotkaniu"(Centrum handlowe, strona piąta, post szósty, zdanie drugie). Noburo przecież nie będzie gorszy. | |
| | | Go?? Gość
| Temat: Re: Plac zabaw Czw Lut 17, 2011 11:48 am | |
| Zarówno Lil, jak i narratorka zdawały sobie sprawę z idiotyzmu tego pytania - jednakże górę wzięła zwyczajna ciekawość. Dziewczyna jedynie skinęła głową, nie odpowiadając na jego słowa. Tak, jego rodzicielka zdecydowanie miała fantastyczny pomysł i faktycznie miała rację, ale oczywiście na głos tego nie powiedziała. Słysząc pytanie Noburo, uniosła jedynie kąciki ust do góry w półuśmiechu. - Cóż, to prawdopodobnie tak samo banalne pytanie jak to, które zadałam ci przed chwilą - uśmiechnęła się z nutą kpiny, jakby wyśmiewając swoje własne słowa sprzed kilku minut. Po krótkiej pauzie kontynuowała wypowiedź. - Masz rację, nie jestem stąd, a raczej można powiedzieć, że jestem, ale częściowo. Moja matka pochodzi z Japonii, ojciec natomiast z Anglii. Tam też dotąd mieszkałam. Dopiero niedawno się tutaj przeprowadziłam, jednak zdążyłam się trochę wdrożyć i poznać wiele ciekawych osób, więc nie jest tak źle, jak się spodziewałam, że będzie. Po raz kolejny posłała słodki uśmiech w stronę rozmówcy, już nawet nie zwracając na to uwagi. Stało się to chyba jej kolejnym i jednym z wielu odruchów, jakie posiadała. |
| | | Noburo Admin
Liczba postów : 417 Join date : 08/10/2010 Skąd : nadaję z mojego pokoju, generalnie
| Temat: Re: Plac zabaw Czw Lut 17, 2011 12:15 pm | |
| No cóż, przynajmniej miał rację. I to tyle, jeśli o to chodzi. Ale przynajmniej rachunek wyrównany. Ona zadała jedno pytanie, on też. Nie lubi pozostawać dłużny. A co do jej wprowadzenia się i poznania wielu ciekawych osób, postanowił nie skomentować. Sam pamięta jak wprowadził się cztery lata temu. Poznał właściwie na samym początku Tadashiego, Misę i Matsumoto. Właściwie: do dziś żałuje wszystkich trzech znajomości. Wolał nie wnikać, kogo poznała ona. Zwłaszcza, jeśli jest w typie kogoś z tamtej trójki... Nie miał jednak tematu, który mógłby pociągnąć. Więc - jak to często w tej kwestii - poszedł na łatwiznę, czyli nie powiedział nic. A więc na chwilę obecną zapanowała kompletna cisza, nie było słychać nic. To znaczy, oczywiście: jak się postarasz, to da się usłyszeć z daleka odgłosy ulicy, wiatr hulający między drzewami, skrzypienie huśtawki, poruszanej przez ów wiatr, czy chociażby oddechy tamtej dwójki... ale w sumie nie było słychać nic. | |
| | | Go?? Gość
| Temat: Re: Plac zabaw Sob Lut 19, 2011 2:55 am | |
| Na komentarz od jej "rozmówcy" się nie zanosiło, kontynuowała więc wypowiedź nie pozwalając, aby słuchanie ciszy przeciągnęło się na okres czasu dłuższy niż kilka sekund. - W sumie, miałam się tutaj przeprowadzić z rodzicami jak miałam jakoś tak piętnaście lat... Ale lepiej, że się tak jednak nie stało. Do tego dochodziłaby wtedy zmiana szkoły, a przez to wszystko byłoby trudniejsze. Ty pewnie mieszkasz w Tokio od urodzenia, jak się domyślam? To chyba lepsze: w końcu nie trzeba się od nowa przyzwyczajać do danego miejsca. I znowu się uśmiechnęła, równocześnie patrząc w stronę Nobu i wyczekując odpowiedzi. Może nie było to jedno z bardziej odkrywczych pytań, ale zawsze czegoś tam się mogła dowiedzieć, o. |
| | | Noburo Admin
Liczba postów : 417 Join date : 08/10/2010 Skąd : nadaję z mojego pokoju, generalnie
| Temat: Re: Plac zabaw Sob Lut 19, 2011 11:16 am | |
| Pokręcił głową. - Źle się domyślasz. Mieszkam Tokio mniej więcej... cztery lata. - odpowiedział spokojnie. W sumie ciekawe, czy jakoś zareaguje na te słowa. Cztery lata temu były te wszystkie akcje z Kirą i tak dalej. No cóż, nie jego wina, że wprowadził się tuż przed tym, jak wszystko się na dobre zaczęło, prawda? Chociaż prawdopodobnie Lily uzna to za zwykły przypadek, tak by przynajmniej dyktował rozum... prawda? No, oczywiście może go zacząć podejrzewać o bycie Kirą, czemu nie? Ale chyba nawet dla niej byłoby to głupotą. Chociaż, skoro było pytanie "Dlaczego masz niebieskie włosy", to równie dobrze zaraz może być "Czy jesteś Kirą?", bo czemu nie? | |
| | | Go?? Gość
| Temat: Re: Plac zabaw Sob Lut 19, 2011 12:25 pm | |
| Uśmiechnęła się leciutko, patrząc na niego i równocześnie kojarząc sobie w myślach wprowadzenie się Nobu ze sprawą Kiry, jednak i tak porzuciła tę myśl, jako że po pierwsze nic by jej ona nie dała, nie miała też zamiaru w jakikolwiek sposób jej mu przedstawiać. Wg tego, co mówi narrator Nobu, mogłaby zadać pytanie typu "czy jesteś Kirą?", ale dziewczyna raczej domyślała się, że nie mogła spodziewać się odpowiedzi typu "Och oczywiście, jestem Kirą i stanę się Bogiem nowego świata, niahahahah!". - No to chyba wiesz, co mam na myśli, mówiąc o tych trudnościach w porównaniu z przeprowadzką jako osoba dorosła. Jeśli można wiedzieć, skoro nie mieszkałeś od zawsze w Tokio, to gdzie mieszkałeś wcześniej? Mówiąc oczywiście patrzyła w stronę chłopaka z nieodłącznym uśmiechem, po chwili jednak rozejrzała się wokół. Cicho, pusto i głucho, w dodatku coraz ciemniej, a jedynie latarnie oświetlały słabo cały plac, było więc niemal ciemno. |
| | | Noburo Admin
Liczba postów : 417 Join date : 08/10/2010 Skąd : nadaję z mojego pokoju, generalnie
| Temat: Re: Plac zabaw Sob Lut 19, 2011 11:42 pm | |
| Oczywiście, że mogła się takiej spodziewać. Ale fakt, byłoby to dość mało prawdopodobne. I to niezależnie, czy Noburo byłby Kirą, czy nie. Pokręcił głową. - Nie, nie wiem. Nie odczułem specjalnych trudności przy przeprowadzce. Tutaj byłby pewnie jakiś opis, pewnie też suchar, ale wspomniany narrator jest dziś wyjątkowo wyprany z weny, więc ucieka się do tak żałosnych metod, jaką jest opisywanie swojego braku weny. Noburo zanotował sobie jednak w pamięci, że Lily na leży do tych osób, które potrzebują powodu aby się NIE uśmiechać. Jeśli takowego nie ma - będzie uśmiechać się bez przerwy. - Mieszkałem w pewnym niewielkim miasteczku, stosunkowo niedaleko. - Noburo wymienił nazwę*.
*-zgadliście, nie chce mi się tego wymyślać. Po co? ^^ | |
| | | NPC
Liczba postów : 529 Join date : 09/10/2010
| Temat: Re: Plac zabaw Nie Lut 20, 2011 12:10 am | |
| Ciemno wszędzie, głucho wszędzie... co to będzie? Co to... No właśnie. W okresie gdy rozmówca Lily walił sucharami, a ona wydawała się tym wniebowzięta, nie mogło znów zabraknąć małej latającej istotki w swojej sukience z epoki. Nadfrunęła znad czubków drzew i zawisła nad głową chłopaka, obserwując go uważnie. Ale gdyby to było tylko to... byłoby lepiej dla Nobu. Dziewczynka zmarszczyła nosek i prychnęła cicho, mamrocząc w tym czasie "Śmierdzi." do samej siebie. Nie chodziło jej jednak o to, że chłopak się nie mył, że się spocił, albo miał nieefektowną wodę po goleniu. Nie. Śmierdział śmiercią, a co najważniejsze, shinigami. Taki odór zwykle utrzymywał się na czyimś ciele kilka lat, no a teraz zaczynał już powoli maleć choćby przez sam fakt, że żadem podobny do niej stwór nie latał dookoła niebieskiej głowy. - Lilyy, kto to jest? Mruknęła szczerze niepocieszona, przefruwając kawałek na tyle by sięgnąć jej rękawa i pociągnąć lekko. Nobu mógł zaobserwować kilka zmarszczek które akurat się tam pojawiły. Mała jednak się tym nie przejmowała, tylko dalej męczyła towarzyszkę. | |
| | | Go?? Gość
| Temat: Re: Plac zabaw Nie Lut 20, 2011 4:01 am | |
| - No cóż, pewnie z nikim się specjalnie nie związałeś w poprzednim mieście? Biorąc pod uwagę przeprowadzkę, to chyba nawet lepiej. Miała na myśli jednak, że lepiej jedynie dla jego osoby. Brak rozmowności dla niej raczej nie posiada zbyt wielu plusów - a już na pewno nie pomaga w zdobywaniu przyjaciół. Ale cóż. Kiedy Noburo wymienił nazwę poprzedniego miejsca swojego zamieszkania, Lily popatrzyła w stronę shinigami. Odgarnęła włosy z ramienia na plecy, rękaw został więc wyrwany z rąk istotki, tak więc Nobu nie miał zbyt wiele czasu, aby zaobserwować na nim nienaturalne marszczenia. Spojrzenie w bok natomiast wyglądało tak, jakby zwyczajnie przypominała sobie położenie wspomnianego miasta. Kiwnęła po chwili głową z krótkim "mhm" - jakby sobie skojarzyła w danym momencie ową miejscowość, a jej wzrok ponownie spotkał się ze spojrzeniem Nobu. Uśmiechnęła się. Niestety, chwilowo zmuszona była zignorować pytanie Nyan, ale przynajmniej dała jej jakoś do zrozumienia, że nie ignoruje jej zupełnie. |
| | | Noburo Admin
Liczba postów : 417 Join date : 08/10/2010 Skąd : nadaję z mojego pokoju, generalnie
| Temat: Re: Plac zabaw Nie Lut 20, 2011 8:02 am | |
| Noburo kątem oka dojrzał te "nienaturalne zmarszczenia" o które się tak wszyscy martwią. Ale ponieważ trwały tylko króciutką chwilę, po czym Lily odgarnęła włosy, więc uznał, że mu się tylko wydawało. Generalnie i tak patrzył w jej tryskające wesołością oczy. Ponoć w oczach widać wszystko, co dzieje się w duszy ich właściciela. Jest to oczywistą bzdurą, bo musiałoby to oznaczać, że w Tagashashim nie dzieje się... nic. Ale co nieco zawsze było w oczach innej osoby widać. U Lily można na przykład dostrzec, że zamierza się uśmiechać, nie ważne, jak chłodno będzie się zachowywać. Gdyby uśmiechy wydzielały ciepło, to ona chyba chciałaby go rozpuścić. Choć i tak najciekawszą jej zdolnością jest umiejętność uśmiechnięcia się, mimo, że już od dłuższego czasu ma uśmiech na twarzy. Wzruszył ramionami. - Niespecjalnie. Nie spotkałem tam raczej ciekawych osób, z którymi można by się związać. Miał oczywiście na myśli to, że trafił tam do bandy idiotów, którzy upatrzyli go sobie na kozła ofiarnego. Jako jedyny plus można było chyba uznać to, że nie posunęli się nigdy do tego, aby go pobić. Na to im już odwagi nie starczyło. | |
| | | NPC
Liczba postów : 529 Join date : 09/10/2010
| Temat: Re: Plac zabaw Nie Lut 20, 2011 9:33 am | |
| Wydęła poliki i skrzywiła się nieco gdy dziewczyna wyrwała jej kawałek materiału z łapek. Pokręciła głową z niechęcią i przysiadła obok niej, przyglądając się dalej Nobu. - Kim on jest? Teraz to już brzmiało jak dziecięcy jęk na widok paczki wyśmienitych cukierków. Pewnie jeszcze by wydęła policzki, ale i tak nikt by tego pewnie nie zauważył. Zamiast tego przechyliła łepetynę i wróciła do obserwacji męskiego obiektu. - Myślisz że ma cukierki, albo przynajmniej lizaka? | |
| | | Go?? Gość
| Temat: Re: Plac zabaw Nie Lut 20, 2011 10:05 am | |
| Cóż, jak już narratorowi wspomniałam: opisywanie mimiki Lily w każdym poście byłoby dość uciążliwe, jako że nie uśmiecha się ona non stop, jakby się mogło zdawać. Jej wyraz twarzy jest zawsze adekwatny do tego, o czym mówi, tak więc nie zawsze wyraża to uśmiechem w trakcie mówienia. Słysząc słowa chłopaka pokręciła głową - co było także odpowiedzią dla Nyan. No, przynajmniej zadała pytanie, na które dało się odpowiedzieć "tak" lub "nie", więc nie musiała jej zupełnie ignorować po raz kolejny. - Nie ma osób nieciekawych - przechyliła leciutko głowę w bok, zaledwie o kilka milimetrów - Po prostu niektórzy z pozoru wydają się nieciekawi... dlatego trzeba choć trochę się wysilić, żeby ich poznać. - wypowiedź zwieńczyła uśmiechem (nie, nie uśmiechała się w trakcie całej wypowiedzi, jak już zaznaczyłam na początku). |
| | | Noburo Admin
Liczba postów : 417 Join date : 08/10/2010 Skąd : nadaję z mojego pokoju, generalnie
| Temat: Re: Plac zabaw Nie Lut 20, 2011 10:22 am | |
| Narrator poczuł się niezrozumiany, więc postanowił wyjaśnić: tamto stwierdzenie było metaforą, oznaczającą mniej więcej tyle, że Lily jest nałogową optymistką i nie ważne jak jest dobrze, zawsze znajdzie powód, aby było jeszcze lepiej. No dobra, tak naprawdę to nie, jest to interpretacja wymyślona na poczekaniu przed chwilą. Ale jest prawdziwa, a to się liczy. Lily wygląda na optymistkę. A jej ostatnia wypowiedź tylko to potwierdza. Ponoć między optymizmem i głupotą biegnie mało wyraźna granica. W sumie ciekawe, czy Lily ją przekroczyła. - Każdy ma swoje poglądy. Ja osobiście uważam, że są osoby nieciekawe. Zapewne to zależy od gustu. - nie zwieńczył wypowiedzi uśmiechem. Może warto nadmienić, że mimika jego twarzy generalnie ogranicza się do poruszania ustami. | |
| | | Go?? Gość
| Temat: Re: Plac zabaw Nie Lut 20, 2011 10:48 am | |
| - Nie tyle od gustu, co od podejścia do danej osoby. Jeśli zakładasz odgórnie, że nie jest ciekawa, to zadziała jak klapki na oczy, możesz więc nie zauważyć w niej nic. Cóż, ja staram się nie zwracać uwagi na pierwsze, dość często mylne wrażenie... i szczerze mówiąc, nigdy nikogo nieciekawego nie spotkałam, każdy na swój sposób był interesujący. Mimika Lily była za to o wiele bardziej rozbudowana od tej Nobu, nie mówiąc już o fakcie, iż poruszanie ustami w mowie do tejże się nie zalicza. Ale ciii. Narrator Nobu szuka zapewne zapychaczy z powodu braku weny(bo narratorka Lil wcale, no skądże!). |
| | | Noburo Admin
Liczba postów : 417 Join date : 08/10/2010 Skąd : nadaję z mojego pokoju, generalnie
| Temat: Re: Plac zabaw Nie Lut 20, 2011 11:06 am | |
| Wzruszył ramionami. - Zdaje się, że znacząco różnimy się poglądami na ten temat. Albo nie trafiłaś na takich ludzi jak ja. Albo jedno i drugie. Cóż, Noburo pierwsze pół życia spędził wśród "pewnego rodzaju ludzi", dzięki czemu wyrobił sobie pogląd, iż ludzie ciekawi są rzadkością porównywalną do ułożonej kostki Rubika(zakładając, że była wcześniej porządnie pomieszana). A potem trafił do Tokio, gdzie spotkał Tadashiego, Matsumoto, Misę... cóż, inteligencją niekoniecznie grzeszyli(można nawet rzec, że nie byli tacy głupi, jak to się czasem zdawało), ale przynajmniej nie byli do niego negatywnie nastawieni(no, może poza Tadashim, który usilnie próbował udowodnić mu bycie Kirą). A tak z innej beczki, Lily chyba miała jakiegoś rodzaju talent. W sumie Noburo i ona toczyli coś, co można nazwać rozmową... | |
| | | Sponsored content
| Temat: Re: Plac zabaw | |
| |
| | | | Plac zabaw | |
|
| Pozwolenia na tym forum: | Nie możesz odpowiadać w tematach
| |
| |
| |