| | Gabinet Komendanta | |
| | |
Autor | Wiadomość |
---|
NPC
Liczba postów : 529 Join date : 09/10/2010
| Temat: Re: Gabinet Komendanta Pon Lis 15, 2010 10:19 am | |
| Komendant Mężczyzna nie był zadowolony z tego, że tak wiele osób weszło do jego gabinetu bez pozwolenia. Spojrzał na ślepca po czym wykonał telefon do centrali by jakiś policjant zabrał go z gabinetu, komendant nie miał na razie czasu by zajmować się takimi błahymi sprawami. Nie minęła minuta jak rozległo się pukanie do drzwi, a chwilę później do pomieszczenia wszedł policjant w mundurze. Podszedł do mężczyzny z psem. -Pan pozwoli ze mną.Powiedziawszy to wyprowadził mężczyznę z gabinetu komendanta, Przełożony dwóch policjantek spojrzał na nie i rzekł. -Ayame na razie zajmiesz się patrolowaniem dzielnicy Shinobu. Pani Crazz uda się do magazynu po ekwipunek, a następnie na patrol obrzeży miasta. Możecie odejść.Po zakończeniu wypowiedzi komendant wrócił do wykonywania swojej papierkowej roboty Occ: Origa z/t -> Centrala Aya: patrol w dzielnicy Shinobu Safi: do magazynu, a potem na patrol obrzeży | |
| | | Aya Admin
Liczba postów : 97 Join date : 11/11/2010 Skąd : Z pokoju z widokiem na park :P
| Temat: Re: Gabinet Komendanta Wto Lis 16, 2010 8:33 am | |
| Dziewczyna jak zwykle uważnie śledziła każdy ruch komendanta zachodząc w głowę co też znowu wymyślił. Kiedy wszedł policjant Aya rzuciła okiem również na niego i niewidomego mężczyznę, którego wyprowadzał. Swoją drogą zastanawiającym był fakt co taki człowiek robi u komendanta..? Ale to najwyraźniej nie była jej sprawa. Zwróciła zimne spojrzenie z powrotem na przełożonego kiedy ten zwrócił się do niej. Kiwnęła głową słysząc przydzielony patrol. - Zrozumiałam. Odpowiedziała krótko po czym lekkim skłonieniem pożegnała zarówno mężczyznę jak i stojącą obok kobietę. Następnie wykonała charakterystyczny zwrot podczas, którego blond warkocz uniósł się lekko i opuściła gabinet jak zwykle stukając obcasami. [zt] | |
| | | Go?? Gość
| Temat: Re: Gabinet Komendanta Wto Lis 16, 2010 9:59 am | |
| Przez tą chwile nim komendant przekazał jej instrukcje zamyśliła się troche. Przypomniał się jej rodzinny dom, stary już ojciec, brat, który się nim opiekował oraz komendant policji w Chicago i koledzy z pracy. Rozmyślając tak przez te chwile nie zauważyła jak do gabinetu weszła blondyna z warkoczem. Ocknęła się na dźwięk głosu komendanta, wysłuchała co ten miał do powiedzenia i stając na baczność, odmeldowała się. Wyszła z gabinetu zmierzając do magazynu, by potem iść na patrol.
ZT --> Magazyn |
| | | Kyuzo Zbir
Liczba postów : 262 Join date : 25/10/2010 Age : 93
| Temat: Re: Gabinet Komendanta Sro Lis 17, 2010 4:01 am | |
| Staruszek znowu wszedł do gabinetu. Wyglądał na nie wyspanego. Miałem tu się zjawić, więc jestem. Daj mi odpracować moje winy, abym spokojnie poszedł do domu. Słowa Origy były spokojne. Widać zależało mu na jakimkolwiek kontakcie z policją, nie chciał od razu zezłościć komendanta.
| |
| | | Go?? Gość
| Temat: Re: Gabinet Komendanta Sro Lis 17, 2010 6:44 am | |
| *Mężczyzna nieco zawstydzony wszedł i powiedział do komendanta* -Witam. Jestem pierwszy dzień w pracy... *Przerwał. Nie wiedział co powiedzieć dalej. Po prostu stał i czekał na odpowiedź* |
| | | NPC
Liczba postów : 529 Join date : 09/10/2010
| Temat: Re: Gabinet Komendanta Sro Lis 17, 2010 6:57 am | |
| Mężczyzna spojrzał na starca, który ponownie wlazł do gabinetu nieproszony. To już wyprowadziło komendanta z równowagi. -Czy ja cie tu wzywałem!? Jestem zajętym człowiekiem i nie będę się teraz zajmował twoją błahą sprawą!! Mężczyzna wezwał kogoś by zabrał tego starca po czym wrócił do pracy. Kiedy jeden z jego podwładnych zabrał starca do gabinetu wszedł kolejny. Kiedy komendant go zobaczył nie był zbyt zadowolony gdyż już otrzymał wiadomość od kwatermistrza. -No ładnie, pierwszy dzień w pracy, a już robisz sobie problemy, wynoś się do magazynu po wyposażenie, a potem idź patrolować park.
Occ: Origa z/t -> Centrala (dopóki nie zostaniesz wezwany nie masz praw wejść do gabinetu komendanta) Kenji: do magazynu po wyposażenie i na patrol do parku | |
| | | Go?? Gość
| Temat: Re: Gabinet Komendanta Sro Lis 17, 2010 7:03 am | |
| -Hai Sir! *Powiedział już znacznie poważniej i znowu kierował się do magazynu. Na jego twarzy był grymas, było widać że jest zły. |
| | | Go?? Gość
| Temat: Re: Gabinet Komendanta Sro Lis 17, 2010 7:12 am | |
| Ayano przybyła dziesięć minut przed czasem, chcąc wejść do Gabinetu równo z podanym jej czasem spotkania usiadła na krzesłach które stały przy wejściu do pomieszczenia. Co chwilę zerkała na zegarek, chciała już wejść do środka by dowiedzieć się o co chodzi. Gdy minęło równe dziesięć minut Ayano wstała poprawiła jeszcze swoje włosy ,które były mokre od deszczu i bez zastanowienia zapukała po czym weszła do środka. Nie była do końca pewna czy jej śmiałość to dobra cecha, gdy weszła do gabinetu zauważyła 2 mężczyzn, stali nad biurkiem Komendanta jednak teraz ich wzrok znajdywał się na mnie, po chwili zauważyła też głowę komendanta który wychylał się by zobaczyć kto wszedł do gabinetu, jego mina nie była zadowolona. " A może mogłam poczekać na zewnątrz? pewnie w czymś przeszkodziłam.. eh czy ja zawsze muszę być taka bezpośrednia? Pomyślała po czym zamykając za sobą drzwi przywitała się. Witam, dostałam wezwanie od pana na tą godzinę, może poczekam jeszcze chwilkę na zewnątrz bo przeszkadzam ? |
| | | NPC
Liczba postów : 529 Join date : 09/10/2010
| Temat: Re: Gabinet Komendanta Sro Lis 17, 2010 7:44 am | |
| Mężczyzna spojrzał na dziewczynę i westchnął za dużo tych podwładnych przewinęło się pod jego gabinet. -Udaj się do magazynu po wyposażenie, a potem możesz iść na patrol jakiejś części miasta.
Occ: Ayano udaj się do magazynu, a potem na patrol | |
| | | Aya Admin
Liczba postów : 97 Join date : 11/11/2010 Skąd : Z pokoju z widokiem na park :P
| Temat: Re: Gabinet Komendanta Sob Lis 27, 2010 12:20 am | |
| Przed komendą staną zadbany czarny motor, z którego zsiadła wysoka policjantka. Dziewczyna zdjęła kask i ruszyła ku wejściu. Po korytarzu szła szybko i pewnie, ale o dziwo jej krokom nie towarzyszył charakterystyczny odgłos wysokich obcasów. O dziwo na jej nogach spoczywały dzisiaj carne, skórzane buty na prawie płaskiej podeszwie! Ktoś kto nie miał pojęcia o płytkiej ranie na nodze mógł przeżyć ogromny szok bowiem Aya zawsze chodziła na wysokich obcasach. Dziś niestety musiała sobie darować ulubione buty. Po chwili w gabinecie komendanta rozległo się ciche pukanie, po którym drzwi otworzyły się ukazując jasnowłosą. Dziewczyna weszła żywo do pomieszczenia zamykając za sobą drzwi. Uśmiechnęła się lekko i przywitała się uprzejmie z przełożonym. - Dostałam wezwanie. O co chodzi? Spytała po chwili. Zastanawiając się co też jest powodem wezwania. No cóż jedyne co może zrobić to czekać aż komendant odpowie. | |
| | | NPC
Liczba postów : 529 Join date : 09/10/2010
| Temat: Re: Gabinet Komendanta Sob Lis 27, 2010 12:47 am | |
| Mężczyzna spojrzał na podwładną i wyjął z szuflady biurka teczkę, położył ją na blacie. -W tej teczce znajdują się dane zebrane przez techników, dotyczą sprawy zamordowanego w parku chłopaka. Zajmiesz się tą sprawą.
Occ: Aya musisz zebrać jak najwięcej informacji i odnaleźć zabójcę chłopaka, w teczce są informacje co było przyczyną zgonu, że narzędzie zbrodni zostało odnalezione, są tam również dane chłopaka i to w jakiej szkole się uczył.
Occ2: Możesz iść do magazynu po nową broń. | |
| | | Aya Admin
Liczba postów : 97 Join date : 11/11/2010 Skąd : Z pokoju z widokiem na park :P
| Temat: Re: Gabinet Komendanta Sob Lis 27, 2010 3:13 am | |
| Dziewczyna uważnie wysłuchała słów komendanta, a kiedy skończył jej zgrabna dłoń powędrowała w stronę biurka by chwycić przeznaczoną dla niej teczkę. Kiedy miała już papiery w ręku przejrzała je powoli zapoznając się przelotnie ze wszystkimi aktami. Mruknęła coś pod nosem po czym spojrzała na przełożonego. - Oczywiście, zaraz się wszystkim zajmę. Powiedziała po czym udała się do drzwi gabinetu wcześniej oczywiście się żegnając. Jak widać nie dany jej będzie odpoczynek. No cóż trzeba rozpocząć śledztwo. Jasnowłosa jeszcze raz spojrzała do teczki. Diego Kyuzami.. Hm.. Aya uznała, że najlepiej będzie zacząć od odwiedzenia miejsca zbrodni a nóż uda jej się znaleźć jakiegoś świadka... A jeśli to nie wyjdzie uda się na uczelnie denata. Aya schowała papiery, założyła kask i ruszyła motorem w kierunku parku gdzie znaleziono ciało. Broń odbierze kiedy indziej... [zt] | |
| | | Go?? Gość
| Temat: Re: Gabinet Komendanta Nie Gru 05, 2010 3:08 am | |
| Przyszedł na posterunek dość szybko, swoje kroki skierował od razu do gabinetu komendanta. Zapukał do drzwi i wszedł do środka, podszedł do biurka witając się z komendantem. -Przyszedłem złożyć wyjaśnienia. |
| | | NPC
Liczba postów : 529 Join date : 09/10/2010
| Temat: Re: Gabinet Komendanta Nie Gru 05, 2010 3:11 am | |
| - Wyjaśnienia? Komendant uniósł brew, spoglądając na Tadashiego znad stosu papierów. Był najwyraźniej zajęty, a ktoś bezczelnie śmiał mu przerywać. Uniósł więc kubek kawy do ust, upijając kilka potężnych łyków. - Mów, synu.
Ostatnio zmieniony przez NPC dnia Nie Gru 05, 2010 3:29 am, w całości zmieniany 1 raz | |
| | | Go?? Gość
| Temat: Re: Gabinet Komendanta Nie Gru 05, 2010 3:22 am | |
| Tadashi milczał chwilę porządkując w głowie swoje skołatane myśli. Wziął głęboki wdech i zaczął mówić: -Z mojej broni zginęła dziewczyna, osoba, która zabiła tego chłopaka...Kiyazami'ego. Zabrała mi broń i celowała we mnie, próbowałem jej zabrać pistolet jednak ona w pewnym momencie nacisnęła spust, zginęła na miejscu. Przyznała mi się wcześniej, że zabiła tego chłopaka w obronie własnej. Skończył mówić i spojrzał na komendanta, był ciekaw czy oberwie mu się czy tylko dostanie "pouczenie". Pierwszy raz mu się zdarzyło żeby ktoś zginął podczas tego manewru. |
| | | NPC
Liczba postów : 529 Join date : 09/10/2010
| Temat: Re: Gabinet Komendanta Nie Gru 05, 2010 3:28 am | |
| Mężczyzna słuchał względnie spokojny. Nie przerwał mu, nie odezwał się, ale także nie spojrzał na policjanta. W końcu jednak odetchnął i pokręcił głową, zawiedziony jego zachowaniem. - Jak mogłeś pozwolić, żeby jakaś nastolatka zabrała Ci broń? Jak? Nie przeszedłeś szkolenia? Przecież jesteś komisarzem, na miłość Boską! Strzelił facepalma i pokręcił głową, ubolewając nad brakiem kompetencji ze strony jego podwładnych. - Napiszesz raport i zostaniesz zawieszony na dwa tygodnie. Kontynuuj pracę nad sprawą Kiry. W tym czasie nie będziesz posiadał broni, ani praw godnych policjanta. Możesz wyjść. | |
| | | Go?? Gość
| Temat: Re: Gabinet Komendanta Nie Gru 05, 2010 3:35 am | |
| Tadashi wysłuchał słów komendanta nie śmiał mu przerywać, Kiedy usłyszał, że zostanie zawieszony na dwa tygodnie skrzywił się, ale przynajmniej dalej może pracować nad sprawą Kiry. -Proszę mi wybaczyć ten błąd, to się nigdy nie powtórzy. Oddam broń w centrali razem z raportem. Tadashi pożegnał się z komendantem i ruszył do centrali.
z/t-> Centrala |
| | | Aya Admin
Liczba postów : 97 Join date : 11/11/2010 Skąd : Z pokoju z widokiem na park :P
| Temat: Re: Gabinet Komendanta Wto Gru 07, 2010 4:23 am | |
| Na korytarzu ponownie rozległo się charakterystycznie stukanie obcasów i gdyby komendant zwracał na rzecz tak prozaiczną choć odrobinę uwagi mógłby z pewnością stwierdzić, że do jego gabinetu zmierza nie kto inny jak Ozawa Ayame. Dziewczyna szła jak zwykle żwawo i pewnie witając mijanych kolegów z pracy. Swoją droga to zdaniem samej zainteresowanej pomieszczenie, w którym przesiadywał jej przełożony ostatnio stanowczo zbyt często było przez nie odwiedzane... ale cóż.. Rozległo się ciche pukanie i jasnowłosa otworzyła drzwi by po chwili przekroczyć próg i znaleźć się w gabinecie. Aya kulturalnie przywitała się z przełożonym choć było widać, że nie specjalnie cieszyło ją akurat to spotkanie - jakby nie patrzeć została oderwana od rozwiązywania swojej sprawy w dość ważnym momencie. - Dostałam wezwanie. O co chodzi? Spytała mimo wszystko uśmiechając się lekko. W końcu pracę zachować chciała to też należało być miłym dla swojego pracodawcy, prawda..? | |
| | | NPC
Liczba postów : 529 Join date : 09/10/2010
| Temat: Re: Gabinet Komendanta Wto Gru 07, 2010 4:44 am | |
| Mężczyzna spojrzał na dziewczynę z za sterty papierów, odłożył dokumenty i wziął do ręki kubek z zimną już kawą, upił spory łyk i odstawił naczynie na blat biurka. Spojrzał na Ayame. -Sprawa Kiyazami'ego[b] została umożona. Zgłoś się do komisarza Yamady, jeśli on się zgodzi zajmiesz się poważną sprawą nad którą on pracuje. Możesz odejść.
| |
| | | Aya Admin
Liczba postów : 97 Join date : 11/11/2010 Skąd : Z pokoju z widokiem na park :P
| Temat: Re: Gabinet Komendanta Wto Gru 07, 2010 6:15 am | |
| Słysząc słowa komendanta jedynie skinęła głową. Fakt faktem miała wiele pytań, bardzo wiele. Po pierwsze czemu sprawa została umorzona? Po drugie dlaczego akurat Yamada? Po trzecie co to za ważna sprawa? Tyle pytań, których jednak nie zadała mężczyźnie siedzącemu za biurkiem. Powód ? Bardzo prosty - wolała wymęczyć owego komisarza i niech Bóg mu sprzyja bo w jego progi zawita prawdziwa blond diablica (xd) Bo mimo plotek o blondynka ona należała do inteligentnych i ciekawskich kobiet, w końcu blondynką była jedynie farbowaną.. Bo tak swoją drogą pora odwiedzić fryzjera - odrosty są coraz gorsze... eh.. Dziewczyna pożegnała komendanta i skłoniła mu się lekko. Co prawda to prawda - przyzwyczaiła się do zwyczajów panujących w Japonii, a przynajmniej do większości... Po chwili jasnowłosa ruszyła do drzwi. Otworzyła je i znikła za progiem zostawiając za sobą powoli ustający stukot obcasów.. Następny cel - Centrala. Musiała znaleźć adres pana komisarza. [zt] | |
| | | Atsumi Posterunkowy
Liczba postów : 122 Join date : 22/11/2010 Age : 26 Skąd : Bolesławiec
| Temat: Re: Gabinet Komendanta Czw Gru 09, 2010 8:04 am | |
| Atsumi zmieszana weszła do pomieszczenia mieszczącego się w budynkupolicji.Po środku za biurkiem na dużym skórzanym fotelu siedziałmężczyzna. Wyglądał dość zwyczajnie. Nagle podniósł jakąśkartkę.Dziewczyna odskoczyła z przerażeniem. Po spojrzeniu w jegoskamieniałe przerażające oczy nagle ucichała. | |
| | | NPC
Liczba postów : 529 Join date : 09/10/2010
| Temat: Re: Gabinet Komendanta Czw Gru 09, 2010 9:20 am | |
| Komendant spojrzał na dziewczynę, po tym jak ta się wystraszyła westchnął ciężko. Nie mógł jej przydzielić do żadnej sprawy, niezbędne w tym przypadku będzie szkolenie. Mężczyzna przejrzał podanie dziewczyny, a następnie znów na nią spojrzał. -Niestety dopóki nie przejdziesz szkolenia nie będę mógł przydzielić ci żadnych odpowiednich obowiązków. Zgłoś się do trenera. Mężczyzna powrócił do przeglądania kolejnych podań o pracę, nie kwapił się do tej roboty, jednak ktoś musiał to zrobić.
Occ: Atsumi: musisz przejść 2 tygodniowe szkolenie. Trener jest w sali treningowej. | |
| | | Go?? Gość
| Temat: Re: Gabinet Komendanta Nie Gru 19, 2010 12:39 am | |
| Władimir, nie do końca wiedział, gdzie powinien się udać, po wysłaniu do Wydziału podania. Postanowił skierować się wprost do komendanta i zaczerpnąć informacji na temat swojego podania. Udał się na komisariat i odnalazł gabinet komisarza.
- Teraz, albo nigdy - Pomyślał…
Zapukał do drzwi, po czym otworzył je i energicznym korkiem wszedł do gabinetu. Stanąwszy twarzą w twarz z komisarzem, zaczął mówić.
- Dzień dobry, jestem Władymir i wysłałem tu swoje podania, bardzo zależy mi na tym by uzyskać odpowiedź …
Nie był do końca pewien, czy powinien zawracać komisarzowi głowę. Czekał już tylko zdenerwowany, na to co teraz się stanie… |
| | | Go?? Gość
| Temat: Re: Gabinet Komendanta Wto Gru 21, 2010 7:37 am | |
| Akane czekała wprawdzie, aż wszyscy zainteresowani wyjdą, ale w końcu uznała, że ona nie pójdzie tam na pogaduchy, tylko złożyć raport. Czynność ta zajmowała najwyżej parę minut. Dlatego w końcu zapukała do drzwi, a po chwili weszła - Przepraszam, że przeszkadzam- powiedziała najgrzeczniej jak umiała- Przyniosłam raport- mówiąc to, podeszła do biurka i położyła na nim dokument:
Raport z przesłuchania Nagaremono Fukachiego*
- Wyjaśnił on, że poszedł do biura Hamady Orinosuke, znajdującego się w redakcji gazety „My z prawdą, prawda z nami”, ponieważ miał spotkać się tam z pewnym człowiekiem (spotkanie wyznaczono najprawdopodobniej na 19.00), któremu miał przekazać dziennik Hamady, zawierający szczegóły jego śledztwa. Znajdował się on w jednej z szuflad biurka. On miał tylko przekazać mu dziennik i otrzymać zapłatę. Utrzymywał też, że gdyby się spóźnił na to spotkanie, to ta druga osoba miała sama wziąć sobie dziennik, a on otrzymać połowę sumy w późniejszym terminie. W chwilę później jednak wycofał się z tego, twierdząc, że dziennik wciąż się tam znajduje
- Zapytany o przyczyny pozbycia się większości kartek z notatnika, który przy nim znaleziono, odpowiedział, że nie chciał, by ktokolwiek (a już w szczególności policja) poznał ich treść. Nie chciał się wypowiadać na temat czegokolwiek związanego z tym zleceniem
- Za to dość chętnie opowiedział o znalezionym przy sobie medaliku- prawdopodobnie został on zabrany jednemu z zabitych członków pewnej sekty, o której powiedział tylko tyle, że są to niebezpieczni ludzie. Nie wiedział, gdzie się spotykają. Członek tej sekty został przebity rytualnym ostrzem, prawdopodobnie przez człowieka, którego ucieczkę Fukachi widział
- Możliwe, że ma coś wspólnego również ze śmiercią Hamady- spanikował, gdy otrzymałam wiadomość o przyczynie jego śmierci. Właśnie wtedy wycofał się ze stwierdzenia, że dziennika już w redakcji gazety nie ma. Dodał również, że nie ma z tym nic wspólnego i nie przypomina sobie, aby cokolwiek o tym wiedział. Jest to jednak mało prawdopodobne- podczas przesłuchania zachowywał się tak, jakby wiedział, unikał odpowiedzi na pytania, itp.
*istnieje prawdopodobieństwo, że nazwisko to jest fałszywe
Mimo wszystko stała i czekała na jakąkolwiek odpowiedź. |
| | | Go?? Gość
| Temat: Re: Gabinet Komendanta Sro Gru 22, 2010 10:33 am | |
| - 21...21...21...a może 22 ? Nie ! Na pewno 21 !...chyba - tak mniej więcej w tej chwili wyglądały myśli młodego mężczyzny poszukującego miejsca z tytułu tegoż tematu. Przyglądając się wizerunkom w holu, czytał zasługi jakimi odznaczyli się ci wybitni mężowie stanu, że zostali umieszczeni w tym miejscu. Mimo iż był pod wrażeniem ich wyczynów szybko odnalazł gabinet - jak się okazało z numerem 12 . Wkroczył tam pukając wpierw trzykrotnie, tak jak nakazywała mu to jego religia (Ateizm ) . Zastał Akane w bardzo niezręcznej sytuacji mianowicie - podawała ona komendantowi dokumenty. Kiedy spojrzał na to wszystko powiedział w wstydliwym tonem: - To ja może wyjdę i poczekam na zewnątrz ? - kiedy zadał już to pytanie retoryczne wyszedł i zaczął czekać. Po chwili postanowił jednak wejść i powiedzieć do komendanta, który w tej chwili przeglądał akurat dokumenty powiedział do niego w stylu Matsudy: - Eee...szefie...może mógłby mi komendant przydzielić jakieś...eee....nooo...obowiązki - kiedy już coś wydukał poczekał na odpowiedź |
| | | Sponsored content
| Temat: Re: Gabinet Komendanta | |
| |
| | | | Gabinet Komendanta | |
|
| Permissions in this forum: | Nie możesz odpowiadać w tematach
| |
| |
| |