Kamuro
Notesy
Kira
L to ja
przegrałem
pomóż
Wypisał w jednej kolumnie na kartce. Na pierwszy rzut oka wydaje się, że nie mają ze sobą zbyt dużych powiązań, Ryo poznał jednak trochę Aspiranta Tanakę - przynajmniej na tyle, żeby wiedzieć, że unikał nieprzemyślanych rozwiązań.
"Zacznijmy od końca, taka kolejność wydaje się mieć największy ciąg przyczynowo-skutkowy. Pomóż - to oczywiste. Był w podbramkowej sytuacji i nie mógł liczyć na nikogo z bliskiego otoczenia, wiedział też, że lubię takie zagadki i najpewniej zajmę się tą sprawą.
Przegrałem - hmm. Nie chodziło mu na pewno o faktyczną przegraną w jakimś sporcie. Prowadził śledztwo dotyczące Kiry, co dodatkowo może potwierdzać hasło KIRA. Jeśli przegrał, znaczyć może, że wiedział kto jest Kirą i najpewniej nie miał już czasu na działanie. Kira mógł nawet stać za jego śmiercią - to jednak wymaga sprawdzenia.
L to ja - to jest dziwne. Nie może przecież chodzić o prawdziwego L... brzytwa Ockhama? Kisaragi podszywał się pod L, aby mieć większe możliwości działania. Będę musiał dowiedzieć się więcej w Wydziale - jeśli będą chcieli gadać... ale z tym też sobie poradzę" analizował krok po kroku Nakamura.
-Pańska herbata. -do stolika podeszłą szczupła, zielonooka kelnerka, która postawiła przed Ryo zamówioną herbatę.
-Dziękuję. To wszystko. -podziękował uprzejmie Ryoji, dając jednak do zrozumienia, że chciałby teraz zostać sam.
Kelnerka ukłoniła się i odeszła.
Nakamura wrócił do pracy.
"Kira - to jest najprostsze. Tanaka prowadził śledztwo w jego sprawie. Podobnie jak ja był przekonany, że to więcej niż jedna osoba. Ściganie kilku osób jednocześnie byłoby czasochłonne i problematyczne, więc najpewniej skupił się tylko na jednym - tym najbardziej na świeczniku...Samo w sobie to hasło nic nie mówi. Zapewne trzeba połączyć je z któryś z pozostałych.
Notesy...Kamuro... Nie wiem co miał na myśli mówiąc o Notesach. Czemu Notesy, a nie Notes. To jedyne hasło w liczbie mnogiej. Dlaczego? Nie może to być przypadek. Nie miałoby to sensu... O co więc mu chodziło?
Kamuro... to pewnie jakieś imię lub nazwisko. Tylko kim jest ta osoba? Przyjacielem? Kirą? Znalazła się w wiadomości, więc z pewnością jest to ktoś znaczący... Nie. Nie może być to przyjaciel. Gdyby był kimś pomocnym dla Tanaki, nie otrzymałbym w ogóle ten wiadomości. Musi być to zatem ktoś, kogo Kisaragi się obawiał. Przyjmowanie jednak że Kamuro = Kira byłoby zbyt oczywiste. Nawet jeśli tak jest, to wyśledzenie tej osoby i spytanie wprost byłoby samobójstwem... Jednak spotkanie z nim może być niezbędne... Ale najpierw..." myślał Ryo.
W końcu wyciągnął torebkę z herbatą z filiżanki. Jego napój był już wystarczająco mocno zaparzony. Wypił mały łyk. Delektował się.
Przez cały czas jego wzrok był jakby nieobecny. Jego myśli krążyły wokół szalenie istotnych spraw.