Mieszkanie panienki Ozawy.

Mieszkanie panny Ozawy to nieduże pomieszczenie liczące cztery pomieszczenia. Aya preferuje stanowczo spokojny i minimalistyczny wystrój oraz stonowane, ciepłe barwy, które oczywiści obecne są w każdym pomieszczeniu. U tej blondynki nie sposób zastać nieładu i nieprzyjemnej atmosfery.
No,a le przejdźmy do pomieszczeń. Na prawo od drzwi wejściowych zastać można wejście do dużego pokoju, którym jest jadalnio - kuchnia. poco jednej kobiecie tak duża kuchnia i jadalnia? Ano dlatego, że Aya lubi zapraszać gości, a gotowanie ją uspokaja. Z tej części mieszkania poprzez wykonany z ciemnego drewna łuk można przejść do salonu, który jest równie przejrzysty i schludny jak reszta mieszkania. To właśnie tutaj pani podkomisarz spędza najwięcej czasu.
Jeśli zaś po wejściu przez drzwi frontowe i przejściu kilku kroków w małym korytarzu wybierzemy lewą stronę trafimy do sypialni dziewczyny, która jest urządzona w dość nietypowy sposób, a króluje w niej fiolet. W sypialni znajdziemy drzwi, które zaprowadzą nas do dużej łazienki, która poza wejściem od sypialni posiada jeszcze jedne drzwi prowadzące do przedpokoju.

W korytarzu zabrzęczały klucze, a po chwili drzwi otworzyły się ukazując stojącą na progu policjantkę. Dziewczyna opierała się o framugę widocznie zmęczona. Mimo to weszła do mieszkania, a zdejmując z siebie płaszcz rzuciła kluczyki na małą półeczkę i zatrzasnęła za sobą drzwi. Okrycie zostawiła na niewielkim wieszaku w przedpokoju po czym ruszyła do salonu. Tam ściągając ciężkie buty położyła się na wygodnej kanapie. Kładąc się podrażniła niechcący ranę na ramieniu toteż z jej ust wyrwało się krótkie syknięcie spowodowane bólem. Westchnęła głęboko i przymknęła oczy. Początkowo jej celem był długi sen, niestety okazało się to złudnym marzeniem bowiem jasnowłosa nie była w stanie zasnąć. Być może wyspała się w szpitalu... lub też miało to inny powód. Tak czy inaczej dla zabicia czasu sięgnęła po jedną z licznych książek spoczywających na stoliku przed kanapą. O dziwo po przeczytaniu zaledwie kilka stron jej oczy same się zamknęły, a pani podkomisarz odpłynęła w objęcia morfeusza... Ku jej uciesze nie miała żadnego snu..

Śpiącej dziewczynie przeszkodził dźwięk szumiącej krótkofalówki w której po chwili odezwał się głos kobiety.
-Ozawa Ayame? Proszę się szybko zgłosić do komendanta! To pilne! Odbiór!

Z i tak nie specjalnie głębokiego, a na pewno nie zbyt długiego snu wyrwał ją trzeszczący odgłos krótkofalówki zawieszonej przy jej boku. Ledwo przytomna dziewczyna wzięła urządzenie do ręki i uważnie - o ile było to możliwe - wysłuchała wiadomości. W gruncie rzeczy do jej uszu doszły jedynie słowa '.. do komendanta. To pilne!..'. O dziwo te słowa wystarczyły by zerwać jasnowłosą na równe nogi.
- Zrozumiała, zaraz tam będę. Bez odbioru.
Powiedziała kiedy komunikat się skończył. Czym prędzej wstała z kanapy i pobiegła do swojej sypialni by się przebrać. W końcu zakrwawione ubrania nie nadają się na wizytę u przełożonego. Zamaszystym ruchem otworzyła przesuwane drzwi prowadzące do niewielkiej garderoby. Szybkim spojrzeniem przebiegła po kilku wieszakach aż natrafiła na zieloną, dopasowaną koszulę i czarne, materiałowe rurki. Wziąwszy ubrania ruszyła do łazienki, w której po szybkim prysznicu zmieniła ciuchy. Pośpiesznie spojrzała w lustro podczas zapinania guzików koszuli. Kiedy wykonała już jako taki makijaż wróciła do salonu by wziąć ze sobą potrzebny ekwipunek, a mianowicie broń - niestety jedną i to osobistą bowiem jej służbowy pistolet spoczywał w wodzie przy mostku - odznakę, dwie pary kluczyków i inne duperele. Po wykonaniu tej standardowej czynności ruszyła do drzwi po drodze zabierając klucze od domu i zakładając skórzaną kurtkę ledwo zakrywającą pas z bronią - niestety ukochany płaszcz nie nadawał się do założenia. Po chwili dźwięk zamykanych drzwi rozległ się po korytarzu i Aya pognała do garażu po swój motor, którym ruszyła na komendę.
[zt]