"Inparusu"

Jeden z najlepszych lokali gdzie można się dobrze bawić. "Muzyka,alkohol i dobra zabawa" oto motto tego lokalu. Budynek posiada dwieróżne sale, jedna duża z miejscem gdzie można tańczyć a przy ścianachznajdują się małe stoliki przy których znajdują się obite skórą meble.Po prawej stronie od parkietu jest bar przy którym są ustawione czterykrzesła dla osób które przychodzą się tylko upić. Sala druga jestmniejsza urządzona jak kawiarnia dla osób które chcą odpocząć.Większość przestrzeni zajmują stoliki i stojące przy nich krzesła, przyoknach i ścianach są większe stoliki a przy nich stoją skórzane fotelebądź dwie nieduże kanapy z obu stron. Miła obsługa i całodobowa ochronagwarantują gościom bezpieczeństwo i miłą atmosferę

Przyszedł razem z Mitsuki do klubu wszedł do środka mijając ochronę wciągnął za sobą dziewczynę by ta nie musiała tłumaczyć się ochronie czy coś. Poszedł w kierunku większej sali, usiadł z dziewczyną przy wolnym stoliku. Rozglądał się po pomieszczeniu, po chwili wpadł na "genialny" pomysł.
-Mitsuki może masz ochotę się czegoś napić?

Weszła tuż za Tadashim do klubu, minęli ochronę i weszli do większej sali. Usiadła razem z nim przy stoliku. Miejsce było bardzo ciekawe. Dookoła było jeszcze parę osób. Gdy chłopak zaproponował coś do picia wiedziała że nie będzie się nudzić. Nie chciała jednak od razu doprowadzać się do nie wiadomo jakiego stanu.
- Bardzo chętnie tylko coś niezbyt mocnego dobrze. - Odpowiedziała po chwili zastanowienia.

Coś niezbyt mocnego? Tadashi nie miał pojęcia na co może mieć ona ochotę, ale cóż musiał coś wykombinować, wstał i się uśmiechnął.
-Zaraz wracam
Mężczyzna ruszył w stronę baru, będąc tam zamówił sobie piwo, a dla Mitsuki zamówił jakiegoś niezbyt mocnego drinka żeby się nie upiła. Wrócił do stolika i postawił oba naczynia z alkoholem na stoliku, sam usiadł po drugiej stronie. Upił łyk piwa i spojrzał na Mitsuki.
-Tylko się nie upij
Mówiąc to zaśmiał się krótko i ponownie napił się piwa.

Skinęła głową i wzrokiem odprowadziła chłopaka do baru, po czym rozejrzała się po klubie. Wyjęła z torebki komórkę i wyciszyła ją. Nie chciała żeby ktoś dziś zawracał jej głowę swoimi beznadziejnymi problemami miała wystarczająco dużo swoich. Po chwili chłopak wrócił z drinkiem dla niej i piwem dla siebie. Słysząc jego słowa zaśmiała się i chwyciła kieliszek. Upiła z niego łyk wpatrując się w oczy chłopaka.
- Postaram się - odpowiedziała odsuwając kieliszek od swoich blado-czerwonych ust.

Uśmiechnął się kolejny raz i upił następny łyk piwa, odstawił naczynie na stolik i rozsiadł się na kanapie na której siedział. Zastanawiał się o czym może porozmawiać z dziewczyną. Milczał dłuższą chwilę wpatrując się w oczy dziewczyny, w końcu postanowił ją o coś zapytać, nie wiedział o niej zupełnie nic. Nadal patrząc jej w oczy zapytał:
-Powiesz mi coś o sobie?

Słysząc pytanie dziewczyna spuściła na chwilę wzrok po czym spojrzała na niego spod rzęs z delikatnym uśmieszkiem. Oparła łokieć na stole opierając brodę na swojej dłoni. Uciekła na chwilę wzrokiem w jakieś miejsce zastanawiając się od czego by tu zacząć, co mogłaby o sobie powiedzieć. Zastanawiała się tak przez chwilkę po czyn znowu spojrzała na Tadashiego.
- Nie wydaje mi się żebym była jakąś specjalnie ciekawą osobą - zerknęła na stojący przed nią kieliszek - nie pracuję, mieszkam sama, przeprowadziłam się tu kilka tygodni temu a twoje oczy po prostu mnie onieśmielają - zaśmiała się przyglądając się reakcji chłopaka.

Cały czas wpatrywał się w dziewczynę czekając na odpowiedź, kiedy usłyszał słowa dziewczyny tylko lekko się uśmiechnął i napił się piwa.
-Każdy jest wyjątkowy i jedyny w swoim rodzaju
Powiedział to i przesiadł się na drugą kanapę na której siedziała dziewczyna, siedział dość blisko niej. Kiedy usłyszał że jego oczy ją onieśmielają uśmiechnął się jeszcze szerzej.
-Moje oczy onieśmielają? Pierwszy raz to słyszę
Odpowiedział dziewczynie nadal się w nią wpatrywał.

Dziewczyna uśmiechnęła się nie patrząc na obok siedzącego Tadashiego. Sięgnęła po kieliszek i napiła się trochę.
- Mają coś w sobie, coś co z jednej strony onieśmiela a z drugiej przyciąga wzrok - odwróciła się w stronę chłopaka.
Zaczęła bawić się kosmykiem swoich długich jasnych włosów. Nic nie mówiła jedynie patrzyła w jego oczy. Mogło się wydawać że nawet nie mrugała.

Pierwszy raz ktoś tak mówił o jego oczach, dziwnie się z tym czuł. Uśmiech nie znikał z jego twarzy, kiedy Mitsuki odwróciła się w jego stronę i zaczęła patrzeć w jego oczy on również patrzył w jej. Trwało to może jakieś 5-10 minut, chłopak musiał to jakoś przerwać bo by tak siedzieli nawet do rana (xd). Przysunął się trochę do Mitsuki i tak po prostu ją pocałował, dość długo przeciągną pocałunek. Nie wiedział jak dziewczyna zareaguje, jak dostanie w twarz to trudno. Chociaż gdzieś w głębi duszy liczył na to że Mitsuki odwzajemni pocałunek.

Siedzieli tak wpatrując się w siebie, co było raczej dziwne, kiedy chłopak ją pocałował. Zrobiła jedynie wielkie oczy nie wiedząc co zrobić. Nie wiedziała czy ma go odepchnąć i dać mu w twarz, czy czekać, aż to się skończy, bądź przedłużyć to bardziej. Nie można powiedzieć, że chłopak całował źle, albo że jej się nie podobało, bo podobało się i to bardzo, więc nie dziwne było, że nie chciała tego kończyć. Przybliżyła się lekko do chłopaka i przymknęła oczy rozkoszując się tą chwilą.

Trwali dłuższą chwilę w pocałunku, w końcu Tadashi oderwał się od niej i patrząc na nią się uśmiechnął. Nie dostał w twarz, a to już było coś, sięgnął po swoje piwo i upił kilka łyków. Odstawił naczynie i dalej patrzył na Mitsuki, chwilkę zastanawiał się czy przypadkiem za chwilę nie dostanie w twarz czy coś, ale cóż. Milcząc patrzył na dziewczynę i czekał czy może ona coś powie.

Shikaku

- Yamada Tadashi: Kira, śledczy w sprawie Kiry i nałogowy uwodziciel. - zachichotał - Sprawia, że dziewczyny wprost rozpływają się w ustach.
Wisi nad Tadashim, irytująco głośny i irytująco wesoły. Sprawnie ukrywa fakt, że jest podirytowany muzyką, która leci w tym lokalu. Nie lubił tego, lecz sprawnie to ukrywał byciem irytującym.
- Musisz tylko zdobyć jej nazwisko i będzie cała twoja. No nie, Tadashi Yamada-kun? - zachichotał

Gdy chłopak przerwał pocałunek jedynie się uśmiechnęła i sięgnęła po kieliszek odwracając się na powrót w stronę stołu. Przygryzła lekko dolną wargę i wypiła to co zostało w jej kieliszku.
- Czy to nie dzieje się trochę ... za szybko? - Zapytała wpatrując się w pusty kieliszek. - Zrozumiałabym gdybym była chociaż trochę pijana, ale w takiej sytuacji jest to trochę dziwne.
Spojrzała na chłopaka przyglądając się jego minie.

Westchnął słysząc jej słowa, to działo się szybko, ale czy to źle? Tadashi ponownie westchnął i oparł się o oparcie kanapy.
-Być może trochę za szybko, ale czy to źle?
Spojrzał na Mitsuki i się lekko uśmiechnął, dobrze się czuł w jej towarzystwie. Zupełnie zignorował Shikaku, który wisiał nad nim i gadał coś co dla Tadashiego nie miało w tej chwili żadnego sensu. Patrzył na dziewczynę czekając na jej odpowiedź

Odwróciła się w jego stronę i się uśmiechnęła. Nie miała nic przeciwko temu, ale znali się zaledwie godzinę, dwie, od spotkania w parku. W każdym razie nie był to zbyt długi czas. Dziewczyna obawiała się, że w oczach chłopaka wyjdzie na łatwą. To nie była jej wina, że do tego doszło,a to że to ciągnęła było spowodowane tym, że bardzo jej czegoś takiego brakowało. Zastanowiła się przez chwilę po czym odpowiedziała:
- Nie wiem czy to źle. Ja w każdym razie nie czuję się z tym źle.

Tadashi na chwilę spoważniał i zamyślił się, znali się naprawdę krótko, a on z własnego doświadczenia wiedział że nawet jeśli by cokolwiek z tego wyszło to na pewno długo nie potrwa. Sięgnął po naczynie z piwem wypił to co w nim pozostało i odstawił z powrotem na stolik. Westchnął i spojrzał na Mitsuki, po dłuższej chwili uśmiechnął się ponownie, w końcu kto nie ryzykuje ten nie zyskuje.
-Mi też to nie przeszkadza.

Oparła się o oparcie kanapy wyczekując odpowiedzi Tadashiego. Z poważną miną wpatrywała się w kieliszek i światło lamp które się w nim odbijało. Trochę jej ulżyło gdy usłyszała odpowiedź chłopaka.
- To co teraz? - Zapytała nie wiedząc za bardzo co zrobić. Miała nadzieję, że to nie jest koniec ich spotkania i teraz nie pożegnają się i nie pójdą każde w inną stronę, a ona prawdopodobnie więcej go nie zobaczy.

Teraz uśmiech znów nie miał zamiaru zniknąć z twarzy chłopaka, cały czas patrzył na Mitsuki. Pytanie dziewczyny niby proste, ale Tadashi nie miał pojęcia co teraz. Przysunął się jeszcze bardziej do dziewczyny i ją objął.
-Możemy sobie tak tu siedzieć albo gdzieś pójść, decyzja należy do ciebie.
Powiedział patrząc na Mitsu, na chwilę obecną mógłby tu z nią siedzieć i nic innego nie robić. Czekał na to co ona odpowie, od tego zależało czy tu zostaną czy pójdą w zupełnie inne miejsce.

Gdy chłopak przysunął się bliżej i ją objął dziewczyna doszła do wniosku, że należało by jakoś z tego wybrnąć, bo jakoś jej się specjalnie nie śpieszyło. Mieli całą noc.
- Ja nie mam nic przeciwko temu miejscu więc możemy tu zostać, ale... - wyplątała się z objęć chłopaka i trochę się od niego odsunęła z uśmieszkiem na twarzy - ja także zupełnie nic o tobie nie wiem.
Spojrzała na niego z zaciekawieniem zastanawiając się co on teraz zrobi.

Mieli zostać ok, Tadashiemu to nie robiło różnicy. Jednak kiedy Mitsuki odsunęła się od niego jednocześnie wyplątując się z objęć westchnął. Spojrzał na dziewczynę, prawdą było, że ona nic o nim nie wie.
-Pytaj o co tylko chcesz, a ja odpowiem
Powiedział z uśmiechem na twarzy.

- hymmmm - zastanowiła się przez chwilę starając się wymyślić jakieś sensowne pytanie - no to może na początek ... czym się zajmujesz?
Przypomniała jej się jej rozmowa z Naokim w której mówił o tym czym zajmuje się jego brat. Bardzo ja to interesowało ponieważ Tadashi wydawał się jej być bardzo podobny do Naokiego. Aż za bardzo. Czyżby było możliwe, że wredny los postawił na jej drodze jego brata?

Czym się zajmuje? Znów musi gadać o tym, że pracuje w policji, to go zaczynało powoli irytować, ale skoro ona chce wiedzieć to zwyczajnie jej odpowie.
-Pracuję w policji, ale na razie mam urlop
Musiał powiedzieć, że ma niby urlop bo nie powie jej przecież, że go zawiesili bo zabił nastolatkę. Uśmiechnął się do dziewczyny, miał w tej chwili ochotę na jakąś kawę albo chociaż herbatę.
-Masz może ochotę na herbatę albo coś innego? Szykuje się długa rozmowa więc przyda się coś do picia.

Kiedy usłyszała gdzie pracuje chłopak na chwile ją zatkało. Wszystko układało się w jakąś dziwną całość. Czyby naprawdę mógł być jego bratem? Nie to nie możliwe. To wydawało się być zbyt dziwne. Ledwo wyszła z domu i niby spotkała brata chłopaka który niedawno zmarł tuż po tym jak pomógł jej wydostać się z łap porywaczy. Otrząsnęła się gdy usłyszała kolejne pytanie.
- T..tak bardzo chętnie - odpowiedziała po chwili zawahania.

Wstał, wziął naczynia stojące na stoliku i odniósł je do baru. Tam zamówił dwie herbaty, po otrzymaniu zamówienia wrócił do stolika. Postawił dwie filiżanki na blacie stołu i usiadł obok Mitsuki, uśmiechnął się do niej po czym sięgnął po filiżankę i upił łyk gorącej herbaty, odstawiając naczynie spojrzał na dziewczynę.
-Możemy już rozmawiać. Jakie jest twoje następne pytanie?