Ręka wystawała zza krat, dźwięk ustnej harmonijki rozbrzmiewał tutaj cały czas. W celi numer 1 ostatnio zrobiło się bardzo głośno i niespokojnie. To tutaj trafił Kyuzo, sprawca zamieszania w hotelu. Przegiął, ale nie mógł wysiedzieć całej kary... musiał coś zrobić. Wyjął już zdrętwiałą rękę spoza krat. ,,Guma", bo tak nazywał się, można powiedzieć przywódca chłopaków z celi numer jeden wziął ich do siebie. Obmyślił plan. Każdy z nich wysłuchał go w myśleniu. Guma, Siwy, Młody i Kyuzo, czy jak woleli chłopy z celi, Płomyczek (od nazwiska) następnego dnia zjedli pewne tabletki, które dostarczyła w chlebie córka Gumy. To były tabletki, które wywoływały natychmiastowy ból, ale krótkotrwały. Mimo wszystko zbadali ich, i niestety tak się skręcali i wrzeszczeli z bólu, że przykuli ich kajdankami i musieli jechać do szpitala miejskiego, w więziennym nie było czym leczyć praktycznie.
z/t x4