Noburo Admin
Liczba postów : 417 Join date : 08/10/2010 Skąd : nadaję z mojego pokoju, generalnie
| Temat: Tagashashi Noburo Sob Paź 09, 2010 3:35 am | |
| Avatar: Patrz avek ^ ^ Imiona: Noburo Nazwisko: Tagashashi Wiek: 20 Pochodzenie: Japonia Cechy charakterystyczne: Granatowe włosy, zawsze ubiera się tak samo. Nie przywiązuje większej wagi do wyglądu. Zamiłowanie do wszelkiego rodzaju gier wymagających myślenia oraz do wszelkich zagadek logicznych. Wiecznie porównuje życie do gry. Ludzi dzieli na mądrych bądź tępych oraz na ślepych lub widzących. Mimo tego stara się być względnie taktowny, a jeśli chce już kogoś urazić, to nie mówi tego wprost. Właściwie, to prawie nic nie mówi wprost, chyba, że musi coś udowodnić. Wtedy jest gotów robić długie wywody na udowodnienie swoich racji(chyba, że brak mu argumentów, wtedy siedzi cicho). Nie lubi przemocy fizycznej. Poza tym ma zamiłowanie do herbaty. Poza nią pija tylko wodę, niegazowaną. Hemofob. Aseksualny.
Umiejętności: Świetne zdolności analityczne, pamięć fotograficzna, bardzo wysoki poziom zaawansowania w wielu grach karcianych, planszowych i komputerowych, a przede wszystkim w szachach. Ekwipunek: Komórka, zegarek, talia kart, notes(nie śmierci), długopis, ołówek, niewielkie, przenośne szachy. Wszystko trzyma w licznych kieszeniach swojej kurtki. Inne: Jeden z Kir sprzed 4 lat, lecz brak wspomnień o tym fakcie. Historia: Kiedy był mały, żył przyjemnie i szczęśliwie. Miał kochających rodziców, ojca zarabiającego spore pieniądze, za które mógł spokojnie utrzymać rodzinę i ogólnie był szczęśliwy. Aż do pechowego dnia, 20 kwietnia, dzień po szóstych urodzinach Noburo. Poszedł razem z mamą do miasta, aby wybrać sobie prezent. Zobaczył coś ciekawego po drugiej stronie ulicy(tak, był rozpieszczany i tak, był beztroski ^ ^) więc pobiegł tam, by obejrzeć to dokładniej. Druga strona ulicy ma jednak to do siebie, że aby do niej dojść, trzeba przejść przez ulicę. A po ulicy jeżdżą samochody, motory, ciężarówki, czyli ogólnie: pojazdy. Noburo miał tyle szczęścia, że dotarł do celu. Szkoda, że jego matka, która rzuciła się za nim, nie mogła się tym pochwalić. Mały, jasnoniebieskowłosy Noburo patrzył uważnie, jak ciężarówka jadąca z prędkością – na pewno – przekraczającą ograniczenia, masakruje ciało jego matki...
Młody Tagashashi nigdy tak naprawdę nie otrząsnął się po tym. Wciąż miewa koszmary. Tak czy inaczej, ten wypadek go zmienił. Stracił cały swój optymizm, stał się milczący i ponury. Właściwie nie wychodził z domu, tylko do szkoły. Próbował oderwać się od rzeczywistości grając w różne gry. A więc kiedy czas miał to grał, a czas ciągle miał, więc grał... Dalej historia toczy się stereotypowo. „Nowy” Noburo, żyjący w połowie w innym świecie, kujon i ponurak, nie zdobywał popularności, a wręcz przeciwnie. Ale ponieważ wszyscy i tak pewnie domyślają się, że Noburo był wielokrotnie zaczepiany, a nawet bity, przejdźmy więc już dalej...
10 lat dalej.
Październik, Noburo wprowadził się do Tokio, gdzie niedługo miał rozpocząć naukę w szkole imienia St. Katara. Niespodziewanie podczas jednej z samotnych partii szachów, pewien „duch” rozpoczął z nim grę i... przegrał. Po pewnym czasie duch ten okazał się być shinigamim o imieniu Reaper, który pożyczył Noburo swój Death Note, aby ten odnalazł i zebrał wszystkie inne, które są rozsiane po Tokio. Tagashashi uznał to za grę, która „wypełni jego życie”. Czy tak się stało? Cóż, nie pamięta. Szukał innych, szukał i nie mógł znaleźć, chwilami wątpił, czy faktycznie są jacyś, ale Sakura TV nie pozostawiała wątpliwości. Wkręcił w tą całą sprawę pewnego policjanta, dzięki któremu udało mu się pewne dane ustalić, śledztwo szło całkiem nieźle, aż do momentu, w którym do gry wkroczył Ishigami Kamuro. Opisywanie tego pojedynku trwałoby długo i nie ma sensu tego robić, skoro i tak jedyne osoby które o nim wiedzą, nie pamiętają go. Dość powiedzieć, że był zacięty i byłby długi, gdyby nie fakt, że Kamuro okazał się odrobinę mniej przewidywalny niż to Noburo założył. Nie brał go nigdy za takiego tchórza. Ishigami włamał się do JEGO domu pod nieobecność Noburo, włamał się do JEGO pokoju, które osobiście Tagashashi uważał za nienaruszalne sanktuarium i odebrał mu JEGO notes i niedawno PRZEZ NIEGO zdobyty drugi notes. W dodatku ten cwaniak jakoś dostał się tam przez okno, które znajdowało się na pierwszym piętrze. Nie to, żeby Noburo był jakoś blisko związany z policją, generalnie uważał ich za drepczących w kółko idiotów, ale przydatnych przy wskazaniu odpowiedniej drogi. Zgłosił włamanie, pokazał dowody, wskazał na Ishigamiego i go wydał. Oko za oko, notes za notes. Chwilę po pokazaniu tych dowodów zadzwonił do swojego przeciwnika. Mimo wszystko szanował go za odbytą grę, więc dał mu niewielką szansę. Zadzwonił do niego i powiedział mu, że przegrał. Wiedział co to znaczy. Niestety, nie dał rady wydać Ishigamiego i nie rzucić podejrzeń na siebie. Krąg się zacieśniał. W końcu nie miał wyjścia. Musiał być bardziej niewinny niż to udawało mu się pokazywać. Zrobił coś, czego starał się uniknąć za wszelką cenę: wyrzekł się notesu. Udało mu się wymigać od wszystkiego. Ishigami został skazany na śmierć – tak przynajmniej powiedziano Noburo. Minęły cztery lata. Noburo zdał liceum, dostał się na studia psychologiczne, kiedy dowiedział się, że jest proszony o pomoc w sprawie nowego Kiry, jako ten, który zdemaskował poprzedniego. Zgodził się, choć zdawał sobie sprawę, że to jest tylko pretekst, aby go obserwować. W końcu, ten obiecany „ktoś do pomocy” będzie pewnie pełnił głównie tą funkcję...
Ostatnio zmieniony przez Noburo dnia Wto Sty 04, 2011 9:31 am, w całości zmieniany 2 razy | |
|
Taihen Komisarz/Admin
Liczba postów : 145 Join date : 08/10/2010
| Temat: Re: Tagashashi Noburo Sob Paź 09, 2010 3:55 am | |
| Trochę błędów, liczę że poprawisz. Akcept, panie ponuraku! Witamy w policji. Rangę przydzielimy, gdy tylko zostaną one określone, o.
Tadaima! | |
|