Yokai Milote Ai

Avatar: obraz bądź grafika, która nie jest zdjęciem!
Imiona: Yokai Milote
Nazwisko: Ai
Wiek: 16 lat
Pochodzenie: Japonia , Tokyo
Przynależność: Cywil
Cechy charakterystyczne: Yokai charakteryzuje się nietypowym wyglądem. Co nie znaczy, że nie przywiązuje starań do swojego wyglądu. Często ubiera się w ciemne rzeczy. Co do charakteru miła , opanowana ( w niektórych sytuacjach) , zadziorna , dąży do wyznaczonego celu , optymistka i realistka , słodka ( ale bez przesady ) oraz systematyczna i zaplanowana.
Umiejętności:
- Posługiwanie się sztyletami
- Wyostrzony zmysł słuchu
- Zdolność dedukcji
Ekwipunek: Torba na ramię , a w niej :
- Lusterko
- Różne duperele typu kosmetyki
- Jakieś książki
- Notatnik z zapiskami różnych rzeczy ( tajnych )
- Komórka
- Mały notebook
- Dwa sztylety
Inne: Charakterystyczna cecha Yokai Milote:
- Empatia
Historia: Dziewięcioletnia Yokai przeżyła coś co zmieniło jej życie na zawsze, a zaczęło się to tak...
Yokai Milote Ai była bardzo optymistyczną dziewczyną, lubiła się bawić i cieszyła się z życia. Pewnego dnia Yokai układała z kostek domina domek, chcąc pochwalić się mamie poszła po nią. Akurat w ten wyjątkowy dzień była beznadziejna pogoda, grzmiało i co chwila wyłączało się światło w domu. Dziewczyna weszła do salonu i nagle z lampy na suficie zaczęły tryskać iskry aż całkiem zrobiło się ciemno, strasznie się bała. Gdy światło z powrotem się włączyło zastała rodziców nieżywych , ściany pokoju były obryzgane krwią , a Yokai sama miała ją na sobie. Przestraszyła się i wybiegła z domu. Deszcz lał jak opętany , aż Milote przystanęła przy jakimś starym, opuszczonym budynku. Było ciemno i nieprzyjemnie , dziewczyna weszła do starego domu i czekała aż przestanie padać. W domu w każdym kącie znajdowały się pajęczyny oraz kurz, ale Yokai dalej przemierzała korytarze starego budynku. Ujrzała małe światło wydobywające się z salonu w którym nikogo nie było. Weszła rozejrzawszy się i natknęła się na czarno-biały notes. Podniosła go z ziemi i zdmuchnęła warstwę kurzu. Przejrzała go, ale nic nie było napisane więc włożyła go do kieszeni , którą miała przy bluzie. Usłyszała coś w rodzaju płaczu lub skomlenia, jednak wcale nie chciała się dowiadywać co to może być. Szybko wybiegła z cerkwi i zauważyła budynek stojący obok dwóch wielkich drzew... Sierociniec.

Yokai Milote przeżyła w nim 6 lat aż postanowiła się wyprowadzić i przeżyć do końca życie tak jak je sobie ułoży...

hahahaha! Że niby potrafisz widzieć imiona i nazwiska ludzi, oraz datę ich śmierci? Uśmiałem się. Normalnie z krzesła spadłem! Dopóki nie poprawisz całej Kp nie ma akcepta. Pozostali admini na 100% się ze mną zgadzają ^^

Poprawki wprowadzone w sumie powinno być dobrze

Hm, no to tak.

Za telekinezę podziękuję. Z wyostrzonych zmysłów możesz wybrać sobie jeden, ale kosztem osłabionego innego.
Przez wyczuwanie uczuć innych rozumiem empatię, tak? Jeżeli to to, masz moją zgodę, ale wtedy jesteś bardziej skłonna do przejmowania danego uczucia. Co mam na myśli? Jak ktoś jest smutny, to i Ty pochmurniejesz, jak ktoś jest szczęśliwy to chce Ci się śmiać.
Z historii wynika, że masz też rozdwojenie jaźni. Prosiłabym, żebyś to rozwinęła trochę w opowiadaniu. No i lepiej bez powtórzeń, już wiemy że zamordowano rodziców Yokai, nie musisz tego powtarzać po raz setny w tak krótkiej historii.
No to chyba tyle.


*I jakbyś ogła trochę pomniejszyć avatar, bo rozciąga tabelki u.u

Chodziło mi o Empatie właśnie. Yokai wie co czują inni , ale zdarza się, że ona potem odczuwa to samo. Historię rozwinę na bardziej szczegółową. Tylko mam pytanie...
Czy można posiadać Notatnik Śmierci kiedy nikt nie wie o jego istnieniu tylko Yokai?

Nie, nie. Notatniki to swojego rodzaju nagroda dla graczy, więc nie ma takiej opcji. Przykro mi ^^

Yhym, rozumiem. No to wprowadzam poprawki ^^

Historia jest rozwinięta i trochę przeskoczyła wątek przy wzmiance o sierocińcu na to co jest teraz, ale omijając fakt notes , który znalazła Yokai wcale nie jest Notatnikiem Śmierci tylko po prostu zwykłym, ale jednak tajemniczym notesem. Powinno być dobrze i mam taką nadzieję ^^

Masz moje błogosławieństwo w dalszej grze. Teraz żeby jeszcze ktoś to zatwierdził ;p

A kto w ogóle zatwierdza Kp ? ^^

W twoim wypadku - tak jakoś wyszło, że ja ^^Jednakże... nie mogę tego zaakceptować. Jeszcze.Wywal zauważoną już telekinezę i masz u mnie AKCEPT ^^EDIT: Ach, nie obraź się, zmieniam twój nick na imię postaci ku wygodzie wszystkich XD*
*-Przez "wszystkich" mam na myśli "Ankietowanych"** ^^
**-ankietowanych w liczbie 1, mianowicie samego ankietującego...

Oczywiście ^^ Właśnie chciałam aby mi zmieniono, bo zaszła pomyłka Wyrzucę telekinezę i czekam na akcepta ^^

Cóż, nie mam więcej zastrzeżeń. AKCEPT, Yokai-san, możesz grać ^^
Witamy w coraz szerszym gronie PPPL(Postaci Pokrzywdzonych Przez Los)...
Od dziś nowe postacie, które nie będą zakwalifikowane do tej grupy, mają u mnie automatycznie +25% szansy na akcepta. Zdaje się, że mówię serio...

Bardzo dziękuję Noburo-san ^^