Kyuzo Zbir
Liczba postów : 262 Join date : 25/10/2010 Age : 94
| Temat: Kyuzo Honou Nie Lis 28, 2010 11:36 am | |
| Avatar: <----
Imiona: Kyuzo Nazwisko: Honou
Wiek: 24
Pochodzenie:Japonia
Przynależność:Przestępca
Cechy charakterystyczne: Bardzo wysoki jak na Japończyka.
Umiejętności:Posługiwanie się bronią palną; wysoka sprawność fizyczna; bardzo dobra dykcja; potrafi rozpoznać, co jest kłamstwem, a co prawdą (dzięki analizie drgań głosu i obserwowaniu zachowań rozmówcy); umiejętność zastraszania, potrafi dobrze blefować. Ekwipunek: Atrapa pistoletu na gumowe kulki (mała siła rażenia, obrażenia na poziomie uderzenia grubym kijem) , o ubraniach chyba nie trzeba mówić, nóż myśliwski, stary zegarek, komórka,kominiarka (w razie potrzeby), złoty naszyjnik (jest otwierany, w środku ma zdjęcie narzeczonej).
Historia: WPROWADZENIE Kyuzo urodził się w normalnej rodzinie. Jego ojciec był porządnym budowlańcem, a matka pracowała w szpitalu. Mieszkali w jednej z licznych, japońskich wiosek. Chłopak żył z rodzicami wiele lat, ale musiał wyjechać na studia do stolicy. ROZDZIAŁ I: MAŁŻEŃSTWO Na uczelni poznał piękną kobietę, w której zakochał się od pierwszego wejrzenia. Jej imię brzmiało: Midori. Była piękną blondynką, jej ruchy można było skojarzyć z tańcem baletnicy. Wkrótce usiedli obok siebie na wykładach. On szeptał jej jakieś miłe rzeczy do ucha, pomagał w nauce, a sam dostawał same najlepsze oceny, tylko żeby jej zaimponować. Zostali przyjaciółmi, a zaraz po tym wyznał jej miłość. Byli w sobie zakochani po uszy, już po 2 miesiącach znajomości ożenili się. Na miesiąc miodowy wyjechali do małego domku nad jeziorem. Spędzili tam już 2 tygodnie, śmiejąc się, pływając w jeziorze i jedząc kolacje przy świecach. Pewnego razu Kyuzo pojechał do sklepu w pobliskiej wsi. Gdy wrócił zauważył krew przy drzwiach. Wszedł dalej… Zbir uśmiercił jego żonę celnym strzałem i zgwałcił ,,póki ciepła”… Mężczyzna bez zastanowienia ruszył na przestępcę. Dostał w ramię, strasznie go bolało, ale udało mu się wywrócić napastnika. Zaczął się z nim szarpać. Wyrwał broń i władował w niego pięć kul. Prosto w głowę. Zadzwonił po policję. Trzymał żonę na rękach, był w szoku. Pistolet zawinął w szmatkę i zakopał w okolicy domu.Czuł, że jeszcze mu się przyda. Przyjechała karetka, lekarze od razu stwierdzili zgon obojga osób. Policja go przesłuchała. Po tygodniu, gdy całe zamieszanie opadło wdowiec przyjechał do miejsca, w którym zabito jego żonę i odkopał broń.Przyrzekł sobie, że każdy człowiek, który krzywdzi kobiety, każdy, nawet najmniejszy gwałciciel powinien zginąć. Już nigdy nie poznał żadnej partnerki,nie miał zamiaru. W sumie to nikt nie był na tyle wartościowy. Zamieszkał na stałe w Tokio. Rozdział II: Nocne zdziwienie Kyuzo jak zwykle przechadzał się po nocnym Tokio, rozglądał się i patrzał w gwieździste niebo. Do domu miał jeszcze parę kroków. Musiał tylko przejść jeszcze jedną, ciemną uliczkę.Myślał, że jak zwykle będzie tam przesiadywać para całujących się gówniarzy,albo stado łepków. Usłyszał tam jednak tylko stłumiony płacz. Szybko chwycił zabroń i rozglądnął się po kątach. Zauważył tam małą i zmokniętą dziewczynkę. Kim jesteś? Gdzie są twoi rodzice? – Spytał. Zauważenie dziecka o tej porze i w tak niebezpiecznej okolicy nie było normalne. Ona powiedziała tylko szeptem: Nie rozumiesz… Oni chcą żebym tu była. Chcą mojej śmierci. Jak to oni? O kim ta mała mówi? Kyuzo był zmieszany. Chłopak podszedł bliżej dziecka i szepnął, żeby z nim poszła. Ta niechętnie wykonała polecenie. Gdy przechodzili przez ulice jakiś kierowca po prostu przyśpieszył. Dziewczynka z całej siły odepchnęła mnie od siebie. Wszystko działo się w ułamku sekundy.Mnie samochód lekko uderzył w bark, powodując jego obicie. A dziewczynkę po prostu zmiótł. Spojrzałem do środka pojazdu, nikogo tam nie było. Zadzwoniłem po karetkę. To zdarzenie było, co najmniej dziwne. Już drugi raz widział czyjąś śmierć. Ona zachowywała się jakby wiedziała. Mówiła, że oni chcą jej śmierci. Kto? Zwariuję przez ten świat.Wrócił do domu i od razu poszedł się położyć. Pół nocy rozmyślał o wszystkich rzeczach,co go w życiu spotkały i o najnowszym zdarzeniu. Wkrótce jednak sen go zmorzył.
Rozdział III: Zero litości Mężczyzna obudził się i od razu spojrzał na zegarek. Było południe, słońce już dawno świeciło za oknem. Pobiegł szybko do łazienki i obmył twarz, ubrał się i wyszedł z domu. Po co marnować taki piękny dzień, skoro można się przejść.– Powiedział. Chłopak miał wyjątkowo dobry humor. Rozglądał się po otoczeniu i gwizdał jakieś radosne melodie. Szedł do sklepu po coś do picia. Przedzierał się pomiędzy półkami aż tu nagle zauważył mężczyznę w kominiarce grożącego pistoletem jakiejś kobiecie. On chciał skrzywdzić kobietę. Przypłynęły mu wspomnienia o żonie. Wyjął pistolet, który miał zawsze przy pasie, schował się za regałem, oddał strzał i już było po kłopocie. Mężczyzna szybko rozglądnął się po sklepie i wyszedł. Zabił jeszcze paru, według niego złych ludzi. Niestety nie mógł wydawać dalszych wyroków, stracił całą amunicję. Pistolet schował w szkatułkę i ponownie zakopał w tym samym miejscu, co kiedyś. Wątpię czy zdobędę choć jeden nabój, ale nie mogę go po prostu wyrzucić. - uznał Kyuzo. Mężczyzna wkrótce zdobył atrapę Colta, na gumowe kulki. Cóż... lepszy ryc, niż nic. W wiadomościach usłyszał o starym Kirze. Jego poglądy były podobne do ideologii chłopaka. Kira także zabijał tych złych ludzi. Jeśli będę musiał jeszcze kogoś ukarać... tym razem użyję siły. Widać, że chłopak był pewien swoich możliwości i poglądów.
Ostatnio zmieniony przez Origa dnia Wto Lis 30, 2010 10:10 am, w całości zmieniany 4 razy | |
|
Ishigami Admin
Liczba postów : 320 Join date : 09/10/2010
| Temat: Re: Kyuzo Honou Pon Lis 29, 2010 12:05 pm | |
| Etto... W historii żaden błąd mi się w oczy nie rzucił, ale odnośnie ekwipunku... Wielokrotnie był już poruszany temat broni. Otóż, w Japonii NIE WOLNO nosić broni palnej, w zasadzie chyba nawet policji - to po pierwsze, a po drugie - po to zrobiłem rangi dla przestępców, żeby nikt tej broni za wcześnie nie dostał. Dlaczego? Z prostej przyczyny: Bo wtedy już się wymiata ^^ Co jest szybsze: wpisanie nazwiska, czy naciśnięcie spustu? Zatem teoretycznie, przy spotkaniu twarzą w twarz z posiadaczem notesu, ten kto ma broń palną wygrywa.
Poczytaj rangi dla przestępców, potem pogadamy. Ale nie licząc kwestii ekwipunku, ode mnie byłby akcept. Czekam na poprawę. | |
|
Kyuzo Zbir
Liczba postów : 262 Join date : 25/10/2010 Age : 94
| Temat: Re: Kyuzo Honou Wto Lis 30, 2010 3:51 am | |
| Eh... Mogę napisać, że skończyła mi się amunicja i żeby to był gnat na śruty? (jeśli nie, to szybko poprawię.) | |
|
Taihen Komisarz/Admin
Liczba postów : 145 Join date : 08/10/2010
| Temat: Re: Kyuzo Honou Wto Lis 30, 2010 3:53 am | |
| Broń palna w Japonii jest zabroniona, tym bardziej jeśli jest noszona na widoku. Co jeszcze? Och, no tak, sprawdź narratora. Widać, że starasz się pisać w trzeciej osobie, ale i tak gdzieś tam w połowie można znaleźć pierwszą, tak samo pod koniec. To trochę przeszkadza w lekturze. A co do pięciu kul...właśnie słucham Mr Lennon zespołu Universe i...aż się uśmiechnęłam. Popraw, zmień broń i akcept jest. | |
|
Kyuzo Zbir
Liczba postów : 262 Join date : 25/10/2010 Age : 94
| Temat: Re: Kyuzo Honou Wto Lis 30, 2010 9:06 am | |
| | |
|
Ishigami Admin
Liczba postów : 320 Join date : 09/10/2010
| Temat: Re: Kyuzo Honou Wto Lis 30, 2010 9:16 am | |
| Po ustaleniu sprawy prywatnie, wszystko wyjaśnione. Akcept. Ranga zbira, czy kieszonkowca? | |
|
Kyuzo Zbir
Liczba postów : 262 Join date : 25/10/2010 Age : 94
| Temat: Re: Kyuzo Honou Wto Lis 30, 2010 9:19 am | |
| | |
|