Dom Origy

Małe mieszkanko. Jeden pokój , kuchnia i łazienka. W pokoju jest kanapa , stół , dwa krzesła i szafeczka, na której stoi radio.

-------------------------------------------------------------------------------------

Niestety nie mam już dwudziestu wiosen - rzekł starzec kładąc się na kanapie. Pies jak zwykle posłusznie położył się na ziemi koło tapczanu. Origa szukał rękami radia, zawsze chciał być na bieżąco, wiedzieć co się dzieje na świecie. Jego ulubiona stacja, jak zwykle punktualne wiadomości. Nic ciekawego. Dwoje ludzi zginęło w wypadku samochodowym, znowu jakiś przekręt w rządzie. Można powiedzieć, że codzienność. Idę się przejść - postanowił. Wziął ze sobą psa i wyszedł z domu.

z/t

Starzec wszedł szybko do domu, nie zamykając drzwi. Znalazł spodnie od munduru pamiętające czasy wojska. Były bardzo zadbane, z wyjątkiem paru dziurek stworzonych przez czas. Origa wziął czarną nić i zaczął szyć. Szło mu to całkiem sprawnie. Pogrzebał po szafkach i znalazł też nóż wojskowy w pokrowcu, starannie zawinięty w tkaninę, bez zastanowienia upchnął go do dość głębokiej kieszeni. Ubrał jeszcze skórzaną kurtkę i zawołał psa, który szybko przybiegł do jego nogi.
Chodź... piesku. - rzucił wychodząc.