Death Note PBF
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.


PBF o tematyce Death Note
 
IndeksIndeks  Latest imagesLatest images  SzukajSzukaj  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

 

 "My z prawdą, prawda z nami!" - zgliszcza

Go down 
Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4
AutorWiadomość
NPC




Liczba postów : 529
Join date : 09/10/2010

"My z prawdą, prawda z nami!" - zgliszcza - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: "My z prawdą, prawda z nami!" - zgliszcza   "My z prawdą, prawda z nami!" - zgliszcza - Page 4 EmptyWto Lut 01, 2011 8:11 am

Zamiary Akane były dość proste, aczkolwiek miały jedną, małą, malutką wadę: zakładały, że da radę wejść do tej redakcji i spokojnie z kimś porozmawiać.
Albowiem nasza dzielna, młoda policjanta zastała ów budynek w płomieniach. Już z daleka widoczny był ciemny dym wzbijający się pod niebo. Kiedy Namikawa dotarła na miejsce, całość była niczym gigantyczne ognisko. W tej okolicy nie ma zbyt wielu ludzi, więc chwilowo jeśli chodzi o inne istoty ludzkie, widać było tylko szefa redakcji. Właśnie rozmawiał przez telefon. No, rozmawiał to złe określenie. Wrzeszczał lepiej oddaje tę sytuację.
- ...z nami. Tak płonie! Przyślijcie kogoś szybko. I karetkę, w środku zostali ludzie!
Podał szybko swoje dane i schował komórkę do kieszeni. Bezradnie usiadł na ziemi, wpatrując się w żałosny widok czegoś, czego do nie dawna był szefem.
Powrót do góry Go down
Go??
Gość




"My z prawdą, prawda z nami!" - zgliszcza - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: "My z prawdą, prawda z nami!" - zgliszcza   "My z prawdą, prawda z nami!" - zgliszcza - Page 4 EmptyWto Lut 01, 2011 8:41 am

Dziewczyna odwróciła się na pięcie i zmrużyła gwałtownie ciemnoniebieskie oczy, widząc sunący ku górze pióropusz dymu. Zwijał się jak brudnoszara, smolista wstęga, powodując u Hikaru nadmierny wzrost zainteresowania.
- Co, do... - mruknęła i nie dokończyła. Stąd nie czuła zapachu spalenizny, ale... Coś się paliło.
I, cholera, wcale nie wyglądało jak grill na ogródku działkowym. Dziewczyna przez chwilę stała w miejscu, zastanawiając się, jak zinterpretować to zjawisko. Może po prostu komuś nawalił piec?
Tak czy inaczej, coś się paliło. Czułaby się okropnie, gdyby zignorowała ten fakt. Może wybuch gazu...? Może są tam uwięzieni ludzie, błagający o pomoc...? Wyobraźnia pisarki od razu podszepnęła jej różne scenariusze, czarne jak ulatniający się, gęsty dym. Z resztą, nie mogła pohamować ciekawości.
Wychodziła z założenia, że znajomość empiryczna każdego zjawiska znacznie pomaga przy opisaniu. A co za tym idzie - ubarwia fabułę i treść. Reasumując, jeśli będzie w przyszłości chciała opisać heroiczną walkę z żywiołem ognia, duszące kłęby dymu i swąd palonej gumy, to właśnie miała dobry pomysł, by zobaczyć to wszystko naocznie... Albo po prostu wprosić się do kogoś z nawalającym piecem.
Tak, czy inaczej, wsiadła w auto i zaczęła pospiesznie kierować się w danym kierunku, z szybkością większą, niż na to zezwalają przepisy drogowe. Po niedługim czasie była już na miejscu.
Powrót do góry Go down
Go??
Gość




"My z prawdą, prawda z nami!" - zgliszcza - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: "My z prawdą, prawda z nami!" - zgliszcza   "My z prawdą, prawda z nami!" - zgliszcza - Page 4 EmptySro Lut 02, 2011 6:37 am

No to się nawchodziła. Jak zobaczyła pożar, to z wrażenia mruknęła coś pod nosem. Stwierdzenie, że była niepocieszona czy wkurzona, to za mało. Bardziej uważni mogliby nawet usłyszeć, co powiedziała. Mówiąc najbardziej ogólnie, wyrażała swoje zaskoczenie i niezadowolenie z powodu pożaru. Z drugiej jednak strony, po chwili się ironicznie uśmiechnęła. Coś czuła, że ta wizyta w redakcji nie będzie zwyczajna! Wiedziała, że prędzej czy później coś się stanie, a jej, jak na złość, ucieknie sprzed nosa coś ważnego.
Dość szybko podbiegła do szefa, zdziwiła się, słysząc słowa wykrzyczane przez niego. Tam byli jacyś ludzie? Nie sądziła, że przebywał tam ktoś jeszcze poza nim i sekretarką.
Nachyliła się lekko nad szefem redakcji
- Dobry, to znowu ja- zaczęła, na początku siląc się na uśmiech, ale w końcu spoważniała- Co tu się w ogóle stało?- spytała, wskazując na palący się budynek
Powrót do góry Go down
NPC




Liczba postów : 529
Join date : 09/10/2010

"My z prawdą, prawda z nami!" - zgliszcza - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: "My z prawdą, prawda z nami!" - zgliszcza   "My z prawdą, prawda z nami!" - zgliszcza - Page 4 EmptySro Lut 02, 2011 7:23 am

Taylor Hikaru
Dotarłaś na miejsce wypadku. Zobaczyłaś niewysokiego, dużego(żeby nie rzec grubego) mężczyznę, siedzącego na ziemi, wpatrującego się bezradnie w ogień. Zauważyłaś też schylającą się nad nim młodą policjantkę(tak, chodzi o Akane). Najwyraźniej rozmawiali, lecz nie byłaś w stanie nic usłyszeć, ze względu na dzielącą was odległość.

Akane

SZEF siedział załamany na ziemi, wpatrując się w ogień. Kiedy Akane do niego podeszła, spojrzał na nią jak na jakieś zjawisko i zamrugał kilkukrotnie. Widocznie minęła chwila, nim przypomniał sobie, kim jest osoba, z którą rozmawia. Wyraźnie zmieszany, jakby półprzytomny, rozpoczął zdawanie relacji:
- Co tu się stało? Mamy pożar, to się stało... Budynek ot tak się zapalił... To znaczy nie ot tak, ktoś go podpalił... Czyli ten... no... Siedziałem normalnie w biurze, kiedy zadzwoniła mi komórka... To znaczy, nie zadzwoniła sama z siebie... ktoś wykręcił mój numer, dlatego zadzwoniła... Jakiś zastrzeżony numer, więc nie mam pojęcia kto to był... i ogień... wybuchł ogień... Aż mi się przypomniał piec mojego ojca...
Mówiąc to nie patrzył na Akane, lecz cały czas wpatrywał się w ogień.
Przy okazji mogłaś dostrzec młodą dziewczynę(tak, chodzi o Hikaru). Tak na oko jest mniej więcej w twoim wieku.
Powrót do góry Go down
Go??
Gość




"My z prawdą, prawda z nami!" - zgliszcza - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: "My z prawdą, prawda z nami!" - zgliszcza   "My z prawdą, prawda z nami!" - zgliszcza - Page 4 EmptySro Lut 02, 2011 7:42 am

W pierwszym momencie miała ochotę schować się gdzieś i podsłuchać, ale pomysł był idiotyczny. Po pierwsze - w pobliżu nie było żadnego obiektu, za którym mogłaby się ukryć, a poza tym policjantka, na oko w jej wieku, może niewiele starsza, już ją zauważyła. Zresztą, nie miałaby co zrobić z samochodem, a czarnej Toyoty w torebkę przecież nie wciśnie.
Chwyciła kluczyki, ale nawet nie zamknęła auta. Zarzuciła sobie torebkę na ramię i podeszła możliwie jak najbardziej spokojnym zdecydowanym krokiem, stukając przy każdym z nich obcasami swoich butów. Czarne, na wysokich szpilkach, mocno trzymające się kostki. Było już dosyć późno, ale nie czuła chłodu wieczoru, mimo, że miała na sobie krótką, granatową spódniczkę i białą bluzkę na ramiączkach. Ciepło, bijące od tlącego się wciąż budynku, przyprawiało niemal o dreszcze.
Odchrząknęła, by zwrócić na siebie uwagę, mimo, że nie było to konieczne. Uśmiechnęła się w miarę przyjaźnie, jednak na tyle chłodno, by nie uznać tego za lekceważenie powagi sytuacji.
- Dobry wieczór. - powiedziała, obrzucając przelotnym spojrzeniem mężczyznę. Wyglądał, jakby był w głębokim szoku. - Zauważyłam dym i pomyślałam, że sprawdzę, co się tu dzieje, zanim zadzwonię po straż pożarną... ale jak sądzę, pani się chyba tym zajęła.
Granatowe oczy brunetki spoczęły na policjantce. Stanowiła bardziej frapujące zjawisko, niż rozdygotany facet przy kości, w zakurzonym garniturze.
Powrót do góry Go down
Go??
Gość




"My z prawdą, prawda z nami!" - zgliszcza - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: "My z prawdą, prawda z nami!" - zgliszcza   "My z prawdą, prawda z nami!" - zgliszcza - Page 4 EmptyCzw Lut 03, 2011 1:00 am

Uznała, że szef musi być naprawdę zdenerwowany- kto by nie był? Zrozumiała głównie tyle, że ktoś do niego zadzwonił i wybuchł pożar. Numer był zastrzeżony... Próba odwrócenia uwagi szefa przez tego, kto tego dokonał? Może i tak.
Nagle doznała jakiegoś olśnienia i błyskawicznie podzieliła się nim:
- Bardzo bym pana prosiła o tę komórkę, na którą do pana zadzwoniono. Można by wtedy ustalić, kto to był- może i nie była tego aż tak pewna jak czysto biologicznych zagadnień, ale jeśli chodziło o technologię, to była pewna jednego: nie ma rzeczy niemożliwych. Czyli w praktyce technologia była alternatywną biologią- A dawno ktoś do pana zadzwonił, dawno wybuchł ten pożar? Kto jeszcze był wtedy w budynku? Było tam coś wartościowego?- to pytanie zadała jednak "dla formalności", przecież gdyby podpalacz nie chciał koniecznie czegoś ukryć, to by tego pożaru nie było. Uznała jednak, że może od szefa pozna jakąś alternatywną wersję i jego spostrzeżenia- I tak mnie ciekawi: w którym miejscu wybuchł pożar, tak mniej więcej?- zasypywała go pytaniami, dopóki młoda dziewczyna, na oko w wieku Akane, nie przywitała się. Spojrzała na nią z uśmiechem- No nie do końca, sama dopiero się tu zjawiłam- "chyba", dobrze powiedziane! na pewno jakoś tam się zajęła... No, powiedzmy- Byłam tak zdumiona, że nawet nie wiedziałam, co zrobić, wie pani, jak to jest, jak się jest w szoku. Dziękuję za przypomnienie!- rzuciła w końcu i wezwała straż pożarną, prosząc o szybką interwencję
Powrót do góry Go down
NPC




Liczba postów : 529
Join date : 09/10/2010

"My z prawdą, prawda z nami!" - zgliszcza - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: "My z prawdą, prawda z nami!" - zgliszcza   "My z prawdą, prawda z nami!" - zgliszcza - Page 4 EmptyCzw Lut 03, 2011 5:37 am

Właściciel właśnie płonącej nieruchomości podjął zeznawanie:
- Ogień... nie wiem... Komórka dzwoniła na chwilę przed ogniem... - rzekł wciskając rzeczony telefon w ręce Akane - Głos... Mówił, żebym wyszedł na zewnątrz... Przyszedłem tutaj... A, a w-wtedy BUM! - krzyknął - Rozległo się BUM! I się jakby... przewróciłem... potem odwróciłem... i zobaczyłem ogień. Płonęło. Dużo, dużo ognia! I uciekł...
Przy okazji: Akane, po zadzwonieniu na straż pożarną, dyżurny miał ani miły, ani grzeczny ton. Generalnie poinformował cię, iż "chyba sobie żarty ku*** robicie." i, że jesteś "trzecią pier*****ą osobą, która woła straż w to miejsce" oraz, że "Jedno wezwanie nam wystarcza! Już jadą!". Po czym gwałtownie się rozłączył.
Powrót do góry Go down
Go??
Gość




"My z prawdą, prawda z nami!" - zgliszcza - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: "My z prawdą, prawda z nami!" - zgliszcza   "My z prawdą, prawda z nami!" - zgliszcza - Page 4 EmptyCzw Lut 03, 2011 6:08 am

- Nie mam pojęcia. - przyznała chłodniejszym tonem, nie tracąc ani na chwilę opanowania. Żałowała, że nie pomyślała o takim obrocie sytuacji, w przeciwnym wypadku zadzwoniłaby już z samochodu, więc gdyby przyjechała, straż pożarna byłaby już na miejscu. Założyła ramiona na piersi.
- I proszę wybaczyć, szok szokiem, ale tu się pali, proszę pani. - dodała nieco ostrzej, niż zamierzała, zastanawiając się, gdzie podziało się logiczne myślenie niektórych ludzi. Ten tłusty facet pewnie by siedział pod samymi drzwiami, czekając, aż pożar zacznie się rozprzestrzeniać. Hikaru nie zamierzała czekać na nic.
- Proszę wstać. - powiedziała, schylając się i chwytając przerażonego jegomościa pod ramię. - Co do telefonu, proszę pani, możliwe, że połączony był w jakiś sposób z systemem samozapłonu.
Słyszała, że coś takiego istnieje. Coś w rodzaju bomby, odpalanej przez zadzwonienie z danego telefonu.
Zresztą, nie ona tu była policjantką.
- W środku są ludzie? - zapytała ze spokojem, pokazując kobiecie, by pomogła jej ciągnąć faceta do samochodu. Jakkolwiek by na to nie patrzeć, poczułby się lepiej, mając miękką tapicerkę pod tłustym tyłkiem i coś do picia. Niebezpiecznie było przebywać w pobliżu otwartego ognia.
Razem z policjantką wpakowała go na tyły swojej Toyoty i podstawiła pod nos butelkę wody miętowej. Wychylił pół od razu.
- Co się tutaj dzieje? - zapytała dopiero wtedy. - Co to za budynek?
Powrót do góry Go down
Go??
Gość




"My z prawdą, prawda z nami!" - zgliszcza - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: "My z prawdą, prawda z nami!" - zgliszcza   "My z prawdą, prawda z nami!" - zgliszcza - Page 4 EmptyNie Lut 06, 2011 9:45 pm

Akane bynajmniej nie miała zamiaru się z nią kłócić. Po co?
- Aaa, tak, rzeczywiście, dzięki za uwagę, że tu się pali, sama bym nie zauważyła- odparła tylko typowym dla siebie ironiczno-wyluzowanym tonem. Za kogo ona się uważała, żeby tak rozstawiać po kątach? Przecież teraz pozostało tylko czekać, aż straż pożarna przyjedzie, w końcu była "trzecią pier*****ą osobą, która woła straż w to miejsce".
Schowała telefon do kieszeni i pomogła dziewczynie przenieść naczelnego do samochodu. Uwagi o systemie samozapłonu nie skomentowała, bo jej się po prostu nie chciało. Była jednak ciekawa, skąd ta teza. Wiedziała coś o tym wydarzeniu, interesowała się technologią czy po prostu naoglądała się za dużo filmów?
- Pali się redakcja jakiejś mało znanej gazety- wyjaśniła dziewczynie
Powrót do góry Go down
NPC




Liczba postów : 529
Join date : 09/10/2010

"My z prawdą, prawda z nami!" - zgliszcza - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: "My z prawdą, prawda z nami!" - zgliszcza   "My z prawdą, prawda z nami!" - zgliszcza - Page 4 EmptyPon Lut 07, 2011 4:34 am

Wtedy pojawiły się wozy straży pożarnej. Strażacy otoczyli teren i zabrali się do roboty. Zdecydowanie nie wyglądało to dobrze. W środku ponoć byli ludzie. Niestety posyłanie w tej chwili kogokolwiek do środka, to skazanie go na pewną śmierć. Płomienie panują w całym, dość sporym zresztą, budynku, a nie wiadomo nawet gdzie mogą ci ludzie być.
Także strażacy uwijają się, nie dopuszczając nikogo w pobliże budynku. Jeden z nich podszedł nawet do Akane i Hikaru z pytaniem, co wiedzą na ten temat. Szefa na razie nawet nie zamierzał pytać: wyraźnie widać, że nie jest to ktoś zdatny do przesłuchania.
Powrót do góry Go down
Go??
Gość




"My z prawdą, prawda z nami!" - zgliszcza - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: "My z prawdą, prawda z nami!" - zgliszcza   "My z prawdą, prawda z nami!" - zgliszcza - Page 4 EmptyPon Lut 07, 2011 11:16 pm

Dziewczyna uśmiechnęła się odrobinę kpiąco, zakładając ramiona na piersi. Dostała gęsiej skórki, ale nawet tego nie zauważyła.
- Nie mam bladego pojęcia, co się tu dzieje. - odparła gładko, zerkając kątem oka na kobietę. - Przyjechałam na miejsce, gdy zobaczyłam dym. Teraz jednak wygląda na to, że sytuacja jest pod kontrolą.
Uśmiechnęła się odrobinę, samym kącikiem ust.Jednocześnie, ciemnoniebieskie oczy zmrużyła podejrzliwie. Kto miałby interes w tym, by podpalać redakcję jakiegoś brukowca? Może chodziło tu o podawane przez gazetę informacje?
Sprawa była na tyle interesująca, by powęszyć w tym temacie. Sięgnęła do swojej czarnej torebki i wydobyła prostokątny kartonik.
- Pozwoli pani, że pojadę do domu. - odezwała się dźwięcznie. - Nikomu raczej nic nie grozi, a wpatrywanie się w płonący budynek to nie jest szczyt moich marzeń.
Chwyciła wizytówkę oburącz i podała ją, wraz z lekkim ukłonem, tak, jak należało to uczynić.
- Jeśli będzie miała jakieś pytania, proszę dzwonić.
Uśmiechnęła się, prostując. Wizytówka została w dłoniach policjantki, A Hikaru poprawiła torebkę na ramieniu. Zaraz potem wrzuciła ją na siedzenie pasażera, samemu zasiadając za kierownicą czarnej Toyoty.
Wykręcając, zmierzyła raz jeszcze policjantkę uważnym spojrzeniem. Raczej mało prawdopodobne było, by funkcjonariuszka nie zechciała nawiązać z nią kontaktu. W końcu, nie wszyscy ludzie wesoło i radośnie podjeżdżają własnymi autami pod płonące redakcje.
Uśmiechnęła się do siebie szerzej,. wjeżdżając już na szosę. To dawało jej potencjalną możliwość powęszenia w tej sprawie.

Powrót do góry Go down
Go??
Gość




"My z prawdą, prawda z nami!" - zgliszcza - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: "My z prawdą, prawda z nami!" - zgliszcza   "My z prawdą, prawda z nami!" - zgliszcza - Page 4 EmptySob Lut 12, 2011 9:40 am

- Dziękuję, na pewno skorzystam- powiedziała w uśmiechem, przyjmując wizytówkę. Zanim ją schowała, przeczytała podane tam informacje. Hikaru Taylor... Gdzieś już chyba widziała to nazwisko. Tylko gdzie? Tego nie mogła sobie przypomnieć. Swoją drogą, ciekawe, co tam robiła. Wiedziała coś czy przejeżdżała obok? Jezu, chyba zaczyna mieć skrzywienie zawodowe- Co o tym wiem? Tyle, co ona- odpowiedziała
Powrót do góry Go down
NPC




Liczba postów : 529
Join date : 09/10/2010

"My z prawdą, prawda z nami!" - zgliszcza - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: "My z prawdą, prawda z nami!" - zgliszcza   "My z prawdą, prawda z nami!" - zgliszcza - Page 4 EmptySob Lut 12, 2011 12:13 pm

No, nie spodobała mu się odpowiedź, ale co miał zrobić? Alternatywą była rozmowa z mężczyzną w szoku. Na pewno wydobyłby z niego mnóstwo informacji. Nie mając nic lepszego do roboty, wrócił szybko, by dopomóc reszcie.
A Akane została właściwie sama. No, jeśli nie liczyć byłego szefa byłej redakcji.
Powrót do góry Go down
Go??
Gość




"My z prawdą, prawda z nami!" - zgliszcza - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: "My z prawdą, prawda z nami!" - zgliszcza   "My z prawdą, prawda z nami!" - zgliszcza - Page 4 EmptyNie Lut 13, 2011 9:27 am

No wiadomo, że odpowiedź mu się nie spodobała, ale ona naprawdę nie znała żadnych okoliczności tego pożaru. Wysłała do centrali prośbę o wszelakie informacje w mediach o pożarze, Hikaru i Kulcie Kręgu Śmierci. Liczyła na to, że te wiadomości ją nieco oświecą.
W końcu spojrzała na szefa
- Uspokoił się pan nieco?- zagaiła przyjaźnie
Powrót do góry Go down
NPC




Liczba postów : 529
Join date : 09/10/2010

"My z prawdą, prawda z nami!" - zgliszcza - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: "My z prawdą, prawda z nami!" - zgliszcza   "My z prawdą, prawda z nami!" - zgliszcza - Page 4 EmptyWto Lut 15, 2011 10:13 pm

Powoli kiwnął głową. Po czym zapytał, wciąż lekko roztrzęsionym głosem:
- Dowie się pani czyja to sprawka? I poinformuje mnie pani o tym?
Miał jeszcze spytać, czy dostanie artykuł o tym na wyłączność, kiedy przypomniało mu się, że jeszcze przez pewien czas nie wyda żadnego artykułu. Przynajmniej aż do wypłacenia odszkodowania.
Powrót do góry Go down
Go??
Gość




"My z prawdą, prawda z nami!" - zgliszcza - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: "My z prawdą, prawda z nami!" - zgliszcza   "My z prawdą, prawda z nami!" - zgliszcza - Page 4 EmptySro Lut 16, 2011 6:59 am

- Oczywiście, proszę się nie martwić- odpowiedziała łagodnie- Dowiem się, kto za tym stoi, i poinformuję pana o tym- zapewniła- A nie widział pan nikogo w pobliżu redakcji, jak pan wychodził?- naprawdę ją to ciekawiło, dlatego też pytała- Proszę sobie przypomnieć
Powrót do góry Go down
NPC




Liczba postów : 529
Join date : 09/10/2010

"My z prawdą, prawda z nami!" - zgliszcza - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: "My z prawdą, prawda z nami!" - zgliszcza   "My z prawdą, prawda z nami!" - zgliszcza - Page 4 EmptyCzw Lut 17, 2011 8:06 am

Mężczyzna milczał przez chwilę, najwyraźniej się zastanawiając. Po chwili skwapliwie pokiwał głową.
- Tak, tak! Był taki jeden! Jak tylko wyszedłem, zauważyłem jakiegoś jegomościa, uciekającego za róg budynku, choć nie zwróciłem na niego większej uwagi. Nie widziałem wprawdzie jego twarzy, ale miał krótkie, białe włosy i ubrany był w długi, czarny płaszcz. Ogólnie wydawał się niewysoki.
Czy tylko przypadkiem opis ten zgadzał się z opisem Fukachiego, zostawionego akurat w tej chwili w areszcie?
Powrót do góry Go down
Go??
Gość




"My z prawdą, prawda z nami!" - zgliszcza - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: "My z prawdą, prawda z nami!" - zgliszcza   "My z prawdą, prawda z nami!" - zgliszcza - Page 4 EmptyPon Lut 21, 2011 6:15 am

Ten opis jakoś dziwnie przypominał jej Fukachiego. Czyżby...? Nie, on przecież był w areszcie. Tak przynajmniej sądziła.
Dlatego zadzwoniła do centrali i zapytała, co z Fukachim- gdzie teraz jest, jak się ma, itp. Czekając na odpowiedź, rozejrzała się, po czym spojrzała na szefa redakcji i zapytała, wskazując jakiś budynek przed sobą:
- O, tam uciekał, tak? A nie widział go pan wcześniej w redakcji, pracownicy nie mówili, że przychodził?
Powrót do góry Go down
NPC




Liczba postów : 529
Join date : 09/10/2010

"My z prawdą, prawda z nami!" - zgliszcza - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: "My z prawdą, prawda z nami!" - zgliszcza   "My z prawdą, prawda z nami!" - zgliszcza - Page 4 EmptyWto Lut 22, 2011 10:43 am

- Fukachi siedzi w celi i ma się dobrze. - otrzymałaś pewną odpowiedź przez telefon. Tymczasem "Szef" odpowiedział:
- Jeśli się nie mylę, sekretarka widziała kogoś pasującego do tego opisu. O ile mnie pamięć nie zwodzi, wszedł niedługo po Pani. Powiedział tylko do sekretarki "nie przeszkadzaj sobie" i ją minął. Sekretarka była przekonana, że idzie do mnie, ale nigdy kogoś takiego nie widziałem w swoim gabinecie.
Chwilę się zastanawiał, po czym pokiwał głową.
- Jakiś czas później ponoć wyszedł razem z Panią. Konkretnie: wyprowadziła go Pani. Tak przynajmniej twierdziła sekretarka...
Powrót do góry Go down
Go??
Gość




"My z prawdą, prawda z nami!" - zgliszcza - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: "My z prawdą, prawda z nami!" - zgliszcza   "My z prawdą, prawda z nami!" - zgliszcza - Page 4 EmptySro Lut 23, 2011 5:47 am

To było co najmniej zastanawiające. Fukachi siedzi w celi, dlaczego więc naczelny utrzymywał, że widział kogoś pasującego do opisu, tak samo jak sekretarka? Facet się nie mógł rozdzielić. A może był to ktoś podobny do niego?
- Tak, wyprowadziłam go- przyznała. Przynajmniej tyle było pewne- Ale generalnie, to nie widział pan nigdy wcześniej kogokolwiek pasującego do tego opisu, czyż nie?
Powrót do góry Go down
NPC




Liczba postów : 529
Join date : 09/10/2010

"My z prawdą, prawda z nami!" - zgliszcza - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: "My z prawdą, prawda z nami!" - zgliszcza   "My z prawdą, prawda z nami!" - zgliszcza - Page 4 EmptyCzw Lut 24, 2011 10:37 am

Pokręcił głową.
- Nie, nie przypominam sobie, abym kiedykolwiek wcześniej widział kogoś takiego.
Potem zastanowił się jeszcze chwilę, najwyraźniej podejmując jeszcze jedną próbę przypomnienia sobie, po czym ponownie pokręcił głową.
- Nie, jestem pewien, że nigdy wcześniej go nie widziałem.
Powrót do góry Go down
Go??
Gość




"My z prawdą, prawda z nami!" - zgliszcza - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: "My z prawdą, prawda z nami!" - zgliszcza   "My z prawdą, prawda z nami!" - zgliszcza - Page 4 EmptyPon Mar 14, 2011 6:43 am

Zastanawiała się od dłuższego czasu, o co jeszcze go zapytać. W końcu wpadła na kolejny pomysł
- A widział pan w okolicy jakichś "dziwnych" ludzi, wyróżniających się strojami, albo zachowaniem?- spytała w końcu. Odnosiła wrażenie, że może pójście w tę stronę coś da
Powrót do góry Go down
NPC




Liczba postów : 529
Join date : 09/10/2010

"My z prawdą, prawda z nami!" - zgliszcza - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: "My z prawdą, prawda z nami!" - zgliszcza   "My z prawdą, prawda z nami!" - zgliszcza - Page 4 EmptyPon Mar 14, 2011 7:08 am

- Poza tym w białych włosach? - zamyślił się - Nie, nie przypominam sobie nikogo więcej. Przykro mi.
Zerwał się chłodny wiatr. "Szef" schował ręce do kieszeni.
- Brr, ale zimno. Hmm? A co to? - wyciągnął coś, na co natrafił w kieszeni. A wyciągnął z niego znany ci już amulet. A konkretnie: niewielki czerwony medalik w kształcie heksagramu. Różnił się drobnym detalem: o ile ten, który wcześniej widziałaś, miał na środku wyryte litery "NF", o tyle ten, który miałaś przed sobą miał wyryte litery "SU".
- Dziwne, pierwszy raz to widzę... Jestem pewien, że, co jak co, ale czegoś takiego do kieszeni nie wkładałem...

Akane zamieniła z nim jeszcze parę słów. Straż i telewizja(ano, pożar redakcji to też materiał na reportaż) się rozeszły. SZEF-u poszedł sobie do domu. Policjantka została sama, toteż udała się w swoją stronę. Wtedy poczuła mocne uderzenie w głowę. Straciła przytomność.
I tyle ją widziano.
Akane Z/T
-----------------------------------------------------------------------------------
Nie, żeby ten budynek kiedykolwiek dobrze się prezentował, ale teraz stanowi po prostu zgliszcza. Mimo dzielnych akcji strażaków, budynek spłonął prawie doszczętnie. Ot, pozostała tylko tylna ściana. I to tylko jej dolna połowa. Reszta to generalnie zwęglone kawałki drewna...
Przynajmniej jest cisza i spokój, z tego tytułu, że nikogo tu nie ma.
Powrót do góry Go down
Sponsored content





"My z prawdą, prawda z nami!" - zgliszcza - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: "My z prawdą, prawda z nami!" - zgliszcza   "My z prawdą, prawda z nami!" - zgliszcza - Page 4 Empty

Powrót do góry Go down
 
"My z prawdą, prawda z nami!" - zgliszcza
Powrót do góry 
Strona 4 z 4Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Death Note PBF :: Tokio :: Obrzeża miasta-
Skocz do: